Odbitki litowe...
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
- smerfmaruda
- -#
- Posty: 49
- Rejestracja: 24 maja 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
- smerfmaruda
- -#
- Posty: 49
- Rejestracja: 24 maja 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
Zachęcony jakże udanymi próbami kolegi Guldana, sam spróbowałem dzisiaj zrobić odbitki litowe.
I, za przeproszeniem, padaka. Użyty papier - Fomabrom, gradacja specjalna, wywoływacz Moersch EasyLith. Najpierw naświetlanie - przy powiększeniu 18x24, obiektyw przymknięty do f/11, czas około 3 minut. Wołanie trwało, o mój Boże, z pół godziny każdej odbitki. I udała mi się jedna jedynie, ale kolorków nie nabrała żadnych, wygląda jak Delta 3200@12000 wołana w Rodinalu, czarno-biała, ot taka ziarnista odbitka.
Co spaprałem?
I, za przeproszeniem, padaka. Użyty papier - Fomabrom, gradacja specjalna, wywoływacz Moersch EasyLith. Najpierw naświetlanie - przy powiększeniu 18x24, obiektyw przymknięty do f/11, czas około 3 minut. Wołanie trwało, o mój Boże, z pół godziny każdej odbitki. I udała mi się jedna jedynie, ale kolorków nie nabrała żadnych, wygląda jak Delta 3200@12000 wołana w Rodinalu, czarno-biała, ot taka ziarnista odbitka.
Co spaprałem?
wez fomatone (classic mg 131/2) to jest najlepszy papier do lith, jesli chcesz miec kolorki.
fomatone, podstawowy proces: tu, albo tu.
fomatone, lith, bleach, ilford (dwukrotne wywolywanie): tu
naprawde podstawowe informacje na alternative photography
p.
fomatone, podstawowy proces: tu, albo tu.
fomatone, lith, bleach, ilford (dwukrotne wywolywanie): tu
naprawde podstawowe informacje na alternative photography
p.
- Załączniki
-
- lithmatrialsupdate200811.pdf
- cos mam klopoty z tym zalacznikiem...
- (572.41 KiB) Pobrany 1412 razy
szczerze to hmm, dziwne. to ze sie dlugo wola to wiadomo, wolac sie moze nawet bardzo dlugo, ale na poczatku jednak szybciej szlo (szybciej nie jest rowne z papierem w zwyklym wywolywaczu, jest znacznie dluzej ale napewno w granicach 5-10 minut). kolorow nabiera jak zloto, im mniejsze rozcienczenie to mam wrazenie ze mniejsze ziarno (tak samo temperatura). poza tym, pamietales o kiwaniu kuweta podczas wywolywania? choroby sierocej mozna dostac od tego. dobrze jest mieszac nie za energicznie.
fomatone musze sprobowac, ale na fomabromie tez wychodzic.
fomatone musze sprobowac, ale na fomabromie tez wychodzic.
- smerfmaruda
- -#
- Posty: 49
- Rejestracja: 24 maja 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
no ja tez tak robie. w momencie gdy dolewam drugiego skladnika i jest juz stosunek 1:1 to ciecz nagle dostaje takiego ugrowego zabarwienia (co najpierw mnie przestraszylo, ale nic sie nie dzialo w sumie). potem dolewam wody.
wprawdzie pracujemy na dwoch roznych wywolywaczach, ale z ciekawosci spytam jakie stezenie robisz? poradze ci zebys sobie zrobil 1+1+8 i trzymal temperature 22-23 stopnie. ja pierwsza odbitke (rzeznie) robilem w zbyt duzym rozcienczeniu i tez dlugo sie naczekalem nim cos wyszlo (byly momenty ze watpilem w dzialanie tej chemii).
ale generalnie przy licie juz sie nauczylem naprawde bardzo duzo cierpliwosci i spokoju. to jest zupelnie inna jazda niz robienie normalnych odbitek.
wprawdzie pracujemy na dwoch roznych wywolywaczach, ale z ciekawosci spytam jakie stezenie robisz? poradze ci zebys sobie zrobil 1+1+8 i trzymal temperature 22-23 stopnie. ja pierwsza odbitke (rzeznie) robilem w zbyt duzym rozcienczeniu i tez dlugo sie naczekalem nim cos wyszlo (byly momenty ze watpilem w dzialanie tej chemii).
ale generalnie przy licie juz sie nauczylem naprawde bardzo duzo cierpliwosci i spokoju. to jest zupelnie inna jazda niz robienie normalnych odbitek.
wczoraj popracowalem na proporcji 1+1+6 i zaczalem przy 22 stopniach. ku mojemu zdumieniu kolor wyszedl bardzo slabo, taki jakby delikatnie zolty lekko wpadajacy w roz (zalezy jeszcze przy jakim swietle sie patrzy). jak juz mialem mocno zuzyty to podgrzalem go do 26 stopni i rzeczywiscie zalapal kolor, taki ugier jakis. generalnie moj wniosek: najlepsze kolory wychodza przy duzych rozcienczeniach i wysokich temperaturach (i prawdopodobnie przy znacznym zuzyciu wywolywacza). zajebista sprawa z tym litem.
edyt: dodawalem w kolejnosci wywolywania ale w temacie jest to od konca.
edyt: dodawalem w kolejnosci wywolywania ale w temacie jest to od konca.
- smerfmaruda
- -#
- Posty: 49
- Rejestracja: 24 maja 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
Ech, a mój lit wygląda naprawdę mało litowo, szczególnie na monitorku laptoka. Na domowym CRT wygląda "ciut" lepiej:
http://bighugelabs.com/flickr/onblack.p ... size=large
http://bighugelabs.com/flickr/onblack.p ... size=large
sprawdzone i polecone przez P. psora - sama na to nie wpadłam.zasłyszane czy sprawdzone?

Jak znajdę czas, to wieczorem wrzucę jakiś skan.
mój też (tyle że w kontrastowym ORWO do błon kreskowych-tylko w nim wołam stare, miękkie baryty - no i w licieMój stary foton też daje takie żółto-brązowe odbitki w zwykłym wywoływaczu


Chociaż fotografie nie mogą kłamać, kłamcy mogą fotografować.