
Ładowarka typu "nerka" - 41 klatek z odcinka 1,7mb
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
A gdzie te czasy, gdy metalowe kasetki z FOTON-u otwierało się bez żadnego "wydziwiania" i służyły długo i bezproblemowo. O plastikowych ORWO nawet nie wspominam. Podobne robili sąsiedzi ze wschodu i też nie było problemu. Teraz wszystko się robi tak aby było jednorazowe. I gdzie tu ta wielka ekologia i jej działacze ? 

Fan Pentax'a.
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Nie polecam kasetek Fotonu - tych żółtych z błyszczącymi denkami. Miały szczeliną wyprofilowaną w dziwne przegięcie. Aparatyu z naciągiem ręcznym dawały radę wyciągnąć z niej film, ale te z silniczkami przy zwiększonym oporze przełączały się na zwijanie powrotne. Miałem tak z Nikonem F50 i F80.powalos pisze:A gdzie te czasy, gdy metalowe kasetki z FOTON-u otwierało się bez żadnego "wydziwiania" i służyły długo i bezproblemowo.
Lux mea lex
635 znaczy się. A papier ze 120-ek?BW pisze:nawet "odtworzyłem" coś co się nazywało "ładunek dzienny na szpuli"
[ Dodano: Pon 09 Mar, 2015 ]
Te czarne od HL-ek już z lat 90-tych są ok.technik219 pisze:Nie polecam kasetek Fotonu
Mam też rozbieralną po RR100.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- to nie była ekologia tylko komunistyczna bieda z nędząpowalos pisze:A gdzie te czasy, gdy metalowe kasetki z FOTON-u otwierało się bez żadnego "wydziwiania" i służyły długo i bezproblemowo. O plastikowych ORWO nawet nie wspominam. Podobne robili sąsiedzi ze wschodu i też nie było problemu. Teraz wszystko się robi tak aby było jednorazowe. I gdzie tu ta wielka ekologia i jej działacze ?


- z kolei plastikowe kasetki orwo czy sowieckie okrutnie rysowały filmy (sciskały go za bardzo), puszczały światło przy rogach uszczelnienia a te zakręcane zbyt lekko się rozkręcały. Ale wyboru specjalnie nie było gdyż jeden film Kodaka z "pewexu" kosztował tyle co tuzin HL-ek (choć przypominam sobie taki szczęśliwy okres, że przez chwilę w I połowie lat 90-tych T-max 400 z puszki kosztował tyle co HL-ka w tych nowych, czarnych kasetkach

Chyba o co innemu powalosowi chodziło.BW pisze:- to nie była ekologia tylko komunistyczna bieda z nędzą
Na zachodzie też kasety były rozbieralne i o tę ekologię chodzi, że niby teraz są jednorazowe i zanieczyszczają środowisko.
powalos, ale odsetek recyklingowanych kasetek, czyli używanych powtórnie przez fotografujących, to pewnie promil.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Może i tak, ale ja starałem się nabywać filmy "z metra". Muszę się przyznać, że najbardziej lubiłem te w odcinkach 10x1,7. Miały odpowiednio przycięte końcówki i prosto się je zakładało, zarówno na szpulki z blaszką trzymającą jak i na te, które miały ząbki zaczepowe. No a jak się udało zdobyć ładunki dzienne to już była zupełna prościzna w umieszczaniu ich w kasetce. Ech, na wspomnienia mi się zebrało. PozdrawiamJ.A. pisze:powalos, ale odsetek recyklingowanych kasetek, czyli używanych powtórnie przez fotografujących, to pewnie promil.
Fan Pentax'a.
-
- -#
- Posty: 397
- Rejestracja: 16 maja 2008, 11:17
- Lokalizacja: Staszów
Właśnie kilka dni temu to sprawdziłem gdy mi Z-1p nie chciał załapaćtechnik219 pisze:Nie polecam kasetek Fotonu - tych żółtych z błyszczącymi denkami. Miały szczeliną wyprofilowaną w dziwne przegięcie. Aparatyu z naciągiem ręcznym dawały radę wyciągnąć z niej film, ale te z silniczkami przy zwiększonym oporze przełączały się na zwijanie powrotne. Miałem tak z Nikonem F50 i F80.powalos pisze:A gdzie te czasy, gdy metalowe kasetki z FOTON-u otwierało się bez żadnego "wydziwiania" i służyły długo i bezproblemowo.

BW, technik219, szacun. Dzisiaj rozebrałem nierozbieralną kasetę Kodaka. Da się w co nie wątpiłem i nawet przy odrobinie wprawy może to iść dość gładko.
Ale przyznam, że mi by się nie chciało. Prędzej zrobię sobie taką otwieraczkę - sukę.
Ale przyznam, że mi by się nie chciało. Prędzej zrobię sobie taką otwieraczkę - sukę.

M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
-
- -#
- Posty: 397
- Rejestracja: 16 maja 2008, 11:17
- Lokalizacja: Staszów
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Zależy do jakiego aparatu założysz potem ten film. Jak do XA, to ostatnia klatka może wypaść akurat na tym zaświetlonym i doklejonym kawałku.Jasiek Matacz pisze:A w "nierozbieralnych" to nie lepiej zostawić końcówkę i do niej przyklejać taśmą nową kliszę? Ja właśnie testuje to rozwiązanie
Lux mea lex
Nie, bo to nie sportowe zachowanieJasiek Matacz pisze:A w "nierozbieralnych" to nie lepiej zostawić końcówkę i do niej przyklejać taśmą nową kliszę? Ja właśnie testuje to rozwiązanie

W wielu aparatach, a właściwie w większości, od ramki kadru, do szczeliny kasety nie ma więcej niż 10-20 mm. Np. w EOSie 3 to 14 mm.
Jeżeli nawinę mniej niż 36 kadrów, to ostatnie zdjęcie będzie stracone.
[ Dodano: Nie 15 Mar, 2015 ]
Nie, bo to nie sportowe zachowanieJasiek Matacz pisze:A w "nierozbieralnych" to nie lepiej zostawić końcówkę i do niej przyklejać taśmą nową kliszę? Ja właśnie testuje to rozwiązanie

W wielu aparatach, a właściwie w większości, od ramki kadru, do szczeliny kasety nie ma więcej niż 10-20 mm. Np. w EOSie 3 to 14 mm.
Jeżeli nawinę mniej niż 36 kadrów, to ostatnie zdjęcie będzie stracone.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
jeśli chodzi o ładownice, to o niebo lepsza jest lodówka, która pojawia się pod nazwą AP. niestety najczęściej pojawia się w niezdrowych cenach, ale czasem można złupić poniżej stówki.
dlaczego lepsza? otóż jest ona tak wykonana, że włożenie korbki blokuje klapkę, a jednocześnie odblokowuje film. po prostu część z aksamitką się obniża, dzięki czemu podczas nawijania, film nie ociera o żadną część nawijarki. co więcej podczas zakładania szpulki naświetla się nie więcej niż 5mm filmu, które to 5mm można i tak pominąć. w każdym razie od kiedy mam lodówkę, nie zdarzyło się, żebym stracił pół ostatniej klatki, tak jak to było w przypadku wątroby.

dlaczego lepsza? otóż jest ona tak wykonana, że włożenie korbki blokuje klapkę, a jednocześnie odblokowuje film. po prostu część z aksamitką się obniża, dzięki czemu podczas nawijania, film nie ociera o żadną część nawijarki. co więcej podczas zakładania szpulki naświetla się nie więcej niż 5mm filmu, które to 5mm można i tak pominąć. w każdym razie od kiedy mam lodówkę, nie zdarzyło się, żebym stracił pół ostatniej klatki, tak jak to było w przypadku wątroby.
ja raz kupiłem ładowarkę z filmem w środku, jakimś ilfordem. niestety ktoś (pewnie sprzedawca) chciał sprawdzić ile filmu zostało i prawie cała szpula była prześwietlona.J.A. pisze:slawoj, a teraz napisz jak było na prawdę![]()
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr