Tak wyglądają automatyczne tłumaczenia bez dopasowania dziedziny terminologii i bez postedycji. Przyzwyczajajcie się, tego będzie coraz więcej.

Jak rozwinie, to mu się przecież zaświetli.

Są jakieś drobne symbole, ale to nie jest wielkie i grube 1.. jadę dalej. Kolejne małe symbole.... no gdzie kurde ta jedynka. Przy kolejnych spojrzałem dokładniej ..to są dwie małe "3".. o żesz ty...czyli z 12 klatek dwie nawinęły się już puste na drugą szpulkę, a Agfa nie ma zwijania powrotnego. Wi ...

Jprdl, nie było pytania

Jaki to właściwie miało sens, skoro i tak przecież te płytki dociskowe są zawieszone na czymś sprężynującym?

Bo wolą Beethovena.

A, chyba że tak. Powiedziałbym, że w takim razie farba zapaprała cały film, ale ten jeden pasek wszystko psuje A nie miałeś jakiejś nieszczelności przy nawijaniu do koreksu, która się tylko na moment zasłoniła w tym jednym miejscu?

Ale jak napisy z papieru? To by musiało coś od tyłu mocno świecić po całym filmie.

Załóż piłki tenisowe.
No dobra, jak nie chcesz, to w sklepach ze sprzętem rehabilitacyjnym mogą być nakładki na laski.
O, albo zaraz, a od nordyckich kijków z jakiegoś sklepu turystycznego by się nie dało?

W sensie, proponujesz rozgrzać obiektyw do czerwoności i chlupnąć na niego wiadrem wody?

Zaklejony helikoid w Agfie Silette ruszyłem stawiając aparat na obiektywie w nakrętce benzyny ekstrakcyjnej. Oczywiście jak najmniej, bo po co topić wszystko. Wykruszyło się trochę zielonkawych farfocli i soczewka zaczęła się obracać zupełnie normalnie.

aka pisze: ↑24 mar 2025, 18:23 Ślusarnia, wyfrezować... Optymista z Pana

Może nie na każdym rogu, ale niewykluczone że na przykład w Breslau na Chełmskiej spokojnie. I pewnie w wielu innych miejscach i miastach też.

miki11 pisze: ↑19 mar 2025, 21:33 dosypalibyśmy 6% więcej (wagowo) i po kłopocie

Tak dokładnie to 6,38%.

J.A. pisze: ↑18 mar 2025, 08:18 Filtr "konwersyjny" konwertuje światło dzienne do sztucznego i odwrotnie.

Zależy w która stronę się przez niego patrzy. Dlatego ma dwa gwinty.

Nawet nie odwrócone, tylko całkiem proste - jeden kraj wetuje chlorek sodu, nigdzie nie można kupić chlorku sodu. Ogólnie rzecz biorąc przy otwartych granicach ma to sens, no ale w szczegółach wychodzi jak wychodzi.