Co to za znak na Praktikach?
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Co to za znak na Praktikach?
Kto mi powie, co to za znak na spodzie niektórych aparatów Praktica? Jeden to sygnet Pentacona, a drugi?
Ostatnio zmieniony 06 cze 2025, 20:17 przez dak, łącznie zmieniany 1 raz.
Co to za znak na Praktikach?
Znak jakości: https://de.wikipedia.org/wiki/G%C3%BCtezeichen_(DDR) Komuszki poprawiały sobie samopoczucie nadając znaki jakości które z jakością miały zwykle niewiele wspólnego

Co to za znak na Praktikach?
Dzięki. Do mojego egzemplarza pasuje, pięćdziesiątka na karku i działa bez zarzutu. 

Co to za znak na Praktikach?
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Co to za znak na Praktikach?
Niedawno trafiło do mnie kilka, co najmniej 60-letnich obiektywów wschodnioniemieckiego Zeissa, z najwyższym oznaczeniem jakości (Tessar 50mm, Pancolar 50mm, Triotar 135mm, trzy Sonnary - 135, 180 i 300 mm). Wszystkie wymagały lub wymagają wymiany smarów, w niektórych środki smarne były tak zgęstniałe, że prawie nie dało się obracać pierścieni nastawczych. W tych obiektywach, w których już wymieniłem smary wszystko pracuje idealnie - pod względem mechanicznym te instrumenty w pełni zasługują na najwyższe oceny. Jeśli chodzi o jakość samej optyki, to na razie zbadałem je tylko po podpięciu do cyfrowego bezlusterkowca ale i tu wypadły znakomicie, nie gorzej niż obiektywy uznanych japońskich producentów.
Tak że tego...
Nie wiem jak to wygląda w przypadku obiektywów Meyera czy Ludwiga - być może w tym przypadku zasadnym jest zarzut, iż faktyczna jakość może mieć niewiele wspólnego z jej sygnaturą.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Co to za znak na Praktikach?
Podejrzewam, że na tych obiektywach nie ma jednego z tych znaczków z linku przeze mnie podanego. One są z czasów, gdy ta propaganda wmawiania ludowi że mają "coś" najlepszego na świecie dopiero nabierała rozpędu. Rzecz w tym, że takie etykietowanie zwykle miało niewiele wspólnego z rzeczywistością. W PRL były nawet konkursy "bitwa o znak jakości Q", a nawet "złota patelnia" dla knajpy GS-u itd.
Co to za znak na Praktikach?
Na każdym jest znaczek Q1.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Co to za znak na Praktikach?
Nie tylko we własnej kategorii.
W latach 50-70 poważnym źródłem dewiz dla DDR był eksport sprzętu fotograficznego do krajów zachodnich, a w nich dużym uznaniem (nie tylko przez cenę) cieszyły się niektóre produkty, np. Exakty i obiektywy Zeiss Jena.
Do czasu pojawienia się Nikona F (1959) Exakta Varex uważana była na całym świecie za najlepszą lustrzankę 35 mm przeznaczoną do zastosowań profesjonalnych. Była wykorzystywana przez typowych fotografów ale i przez naukowców, medyków etc. Realną konkurencją dla niej była inna systemowa lustrzanka z DDR, tj. Praktina, z imponującym zestawem akcesoriów.
PS. Exakta trafiła nawet do filmów, np. "Okno na podwórze" czy "Ostatni Cesarz".
Ostatnio zmieniony 07 cze 2025, 10:30 przez Z_photo, łącznie zmieniany 1 raz.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Co to za znak na Praktikach?
Japończycy też kleili na swoich sprzętach znaczki jakości, kiedy jeszcze zachód postrzegał ich wyroby tak, jak teraz postrzega się „chińszczyznę”. W USA sprzedawano ich aparaty pod markami Honeywell, Sears, Tower etc. żeby Amerykanie w ogóle chcieli je kupować. Pentacon też przecież rebrandowal swoje wyroby. W Japonii jednak był inny etos pracy oraz, co niemniej istotne, inne uwarunkowania polityczne, więc teraz nie muszą już kleić żadnych znaczków.
- Załączniki
-
- IMG_3941.jpeg (41.32 KiB) Przejrzano 241 razy
Co to za znak na Praktikach?
To nie jest znak jakości, a "stempel" kontroli jakości. Znaczy tyle, że wyrób przeszedł pozytywnie kontrolę jakości na koniec procesu produkcji. Chwyt nieco podobny, ale nie sądzę żeby był regulowany na poziomie państwa. Te enerdowskie znaczki jakości to regulacja państwowa.
Co to za znak na Praktikach?
No nie miała konkurencji specjalnie, szczególnie w SLR. Mam VX1000, a nawet dwie i powiem, że stopień skomplikowania konstrukcji, ciężar powoduje, że nie jest to przyjazny w użyciu aparat. Nic dziwnego, że rozwój poszedł w innym kierunku.
Co to za znak na Praktikach?
aka pisze: ↑07 cze 2025, 10:35To nie jest znak jakości, a "stempel" kontroli jakości. Znaczy tyle, że wyrób przeszedł pozytywnie kontrolę jakości na koniec procesu produkcji. Chwyt nieco podobny, ale nie sądzę żeby był regulowany na poziomie państwa. Te enerdowskie znaczki jakości to regulacja państwowa.
Ten znak „przyznawał” producentom Japan Camera Industry Institute, a nie wewnętrzna kontrola jakości. Celem instytutu było budowanie reputacji japońskich marek na rynkach zagranicznych.
Co to za znak na Praktikach?
Nie pisałem o wewnętrznej kontroli jakości. JCII miała za zadanie zapewnienie jakości i promowanie produktów branży za granicą. Takie certyfikaty branżowe czy potwierdzona zgodność z formalnymi normami to praktyka spotykana do dziś w różnych branżach. Czy rzetelność wygrywa konkurencję z tanimi chwytami reklamowymi to już inna sprawa. Znaki jakości w DDR czy PRL miały za zadanie przekonać konsumenta, że wysoka cena i ograniczony dostęp do produktów uzasadniony jest potwierdzoną urzędowo jakością. Podobnie działała etykieta "towaru z odrzutów eksportowych". Na szczęście wolny rynek i konkurencja zakończyły ten proceder, w dużej mierze ideologiczny.dak pisze: ↑07 cze 2025, 10:43aka pisze: ↑07 cze 2025, 10:35To nie jest znak jakości, a "stempel" kontroli jakości. Znaczy tyle, że wyrób przeszedł pozytywnie kontrolę jakości na koniec procesu produkcji. Chwyt nieco podobny, ale nie sądzę żeby był regulowany na poziomie państwa. Te enerdowskie znaczki jakości to regulacja państwowa.
Ten znak „przyznawał” producentom Japan Camera Industry Institute, a nie wewnętrzna kontrola jakości. Celem instytutu było budowanie reputacji japońskich marek na rynkach zagranicznych.