Leszeg pisze: ↑25 lut 2024, 21:12
to tylko nasza zabawa
Ale to nie wyklucza najwyższej staranności w dopilnowaniu procesu. Im dokładniej to wykonasz, tym lepszy efekt i większa satysfakcja. Generalnie diabeł śpi w szczegółach. W tym 1% zanieczyszczeń może być np. 1% kadmu, albo ołowiu, albo soli rtęci, albo czegoś jeszcze innego. Tego nie wiemy. I w takich warunkach nie mamy zagwarantowanej powtarzalności procesu. Z drugiej strony kombinujemy z różnymi wywoływaczami, aby uzyskać często niewielkie zmiany w negatywie. Dlatego chemię fotograficzną rozpuszczam w wodzie demineralizowanej, zamiast darmowej wody w kranie. Wystarczy wylać trochę takiej kranówki i poczekać, aż wyschnie (odparuje). Wtedy można podziwiać zawartość materiałów twardych
Mam pewne podejrzenie, niemal graniczące z pewnością, że wiele niepowtarzalnych, obecnie już ikonicznych ujęć powstało z użyciem odczynników gdzie czystość składników nie zbliżała się do owych 99,99%, odważanych metodami dalekimi od doskonałości.
Mam też uwagę co do cen filmów. Wiele rzeczy było kiedyś tańsze, a jest droższe, bo jest takie zjawisko jak inflacja.
To jest tylko zabawa, a ewentualne niepowodzenie, choć w omawianym zakresie skrajnie nieprawdopodobne, może mieć co najwyżej wpływ na chwilowe i ulotne emocje.
Fredrixxon, I tu się zgadzam. Choć swoja drogą chętnie bym zobaczył na jakiejś wystawie printy z idealnie naświetlonych negatywów, obrabiane w chemii składanej wyłącznie z odczynników CZDA rozpuszczanych w wodzie demineralizowanej itd. Bo tak naprawdę to głównie się o nich czyta... Dajcie znać , przyjadę.
miki11 pisze: ↑25 lut 2024, 21:44
I w takich warunkach nie mamy zagwarantowanej powtarzalności procesu
Jak najbardziej mamy. Jesli uzywamy tego samego skladnika o 99% czystosci i mamy skalibrowany proces, to nie widze problemu z powtarzalnoscia. To samo zreszta tyczy sie wody z kranu. Uzywam demineralizwanej tylko do robienia stocka. Jednorazowe wywolywacze takie jak Rodinal, FX-39 II, DD-X itp. zawsze rozcieczam w kranowce, ktora u mnie jest co prawda mocno mineralna ale sklad jej jest (tak sadze) staly. Nie ma wiec problemu z powtarzalnoscia.
Osobnym zagadnieniem jest to jak wywolywacz dziala, ale to juz kazdy powinien przetestowac indywidualnie.
oKuba pisze: ↑25 lut 2024, 23:53
Uzywam demineralizwanej tylko do robienia stocka
oKuba, to właśnie mam na myśli. Robiąc stock, który musi być trwały, używam wody demineralizowanej. Przygotowując jednorazowe, rozcieńczone roztwory robocze (w moim przypadku jednorazowe) używam filtrowanej wody z kranu. Ale Autor tematu chce wykonać utrwalacz, więc też bym stosował wodę demineralizowaną (ja tak robię).
oKuba pisze: ↑25 lut 2024, 23:53
i mamy skalibrowany proces
Nie można zakładać, że za każdym razem będziemy mieć towar z tymi samymi zanieczyszczeniami. Oczywiście każdy stosuje własne standardy, jak to w życiu.