No lustrzanka w średnim formacie. Technicznie bardzo ciekawa i zaawansowana konstrukcja. Te też są ciekawe i nawet przerabiane na średni format (120) lub większy (4X5): https://www.youtube.com/watch?v=vE3nr8b_a_8
Zaintrygowało mnie to urządzenie
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Zaintrygowało mnie to urządzenie
Zaintrygowało mnie to urządzenie
Stare formuły do produkcji filmów, przepisy zostały zniszczone razem z istniejącymi fabrykami Polaroida po ich bankructwie. Nikt nie zachował tej tajemnicy. Wszystko poszło do grobu.
Dzięki Bogu, uchowała się ostatnia fabryka w Enschede w Niderlandii, którą przed rozbiórką uchowała grupa zapaleńców, pracowników i miłośników dawnego Polaroida. Wskrzesili fabrykę, i na nowo zaczęli pod nazwą projektu Impossible tworzyć nowe formuły (po omacku, na zasadzie prób i błędów). Nie dziwmy się więc, że wygląda to gorzej od oryginału. Ale nie ma co narzekać. Ja uważam, że po wielu latach od renesansu fabryki, i po reaktywowaniu już firmy na znów Polaroida, nowe formuły nie są wcale takie złe. Dużo pracuję na ich materiałach i kolory jaki j jakość są dla mnie zadowalające. Poza tym nie wymagajmy od zdjęć typu polaroid aż tak wiele. Te zdjęcia mają swój urok ze względu na nieprzewidywalność, błąd, malarskość, niedopowiedzenia. Uwielbiam Polaroida. Mówią, że polaroid to: „ perfekcyjna niedodkonałość”. Gdybym potrzebował doskonałych zdjęć, przerzuciłabym się na cyfrę.
Także nie zgadzam się z tezą którą prezentujesz, że te zdjęcia są takie nijakie.
Z drugiej strony zgodzę się, że tamta stara formuła była lepsza, no ale Edwin Land był geniuszem, i drugi taki się już nie urodzi.
Zaintrygowało mnie to urządzenie
O kurcze. Ale to chyba jakaś przeróbka jest, bo nie słyszałem o takim polaroidzie.aka pisze: ↑05 kwie 2020, 13:05No lustrzanka w średnim formacie. Technicznie bardzo ciekawa i zaawansowana konstrukcja. Te też są ciekawe i nawet przerabiane na średni format (120) lub większy (4X5): https://www.youtube.com/watch?v=vE3nr8b_a_8
Niezłe.
Zaintrygowało mnie to urządzenie
Bokeh, nie ma czegoś takiego jak Niderlandia 
Nie wiedziałem że robią nowe wkłady, myślałem że przepakowują materiały ze zmagazynowanych zapasów. Jak na przykład wkłady Fuji peel-apart.
A co do kolorów- wszystko kwestia gustu i nikogo nie mogę potępiać, ale jak dla mnie jeżeli w grę wchodzi przypadek to o artyźmie nie ma mowy. Ala urok jest- nie zaprzeczę, chociaż bardzo zrobiło mi się żal, bo myślałem że polaroid miał zawsze takie rozmyte obrazki, a tu normalnie raj utracony...

Nie wiedziałem że robią nowe wkłady, myślałem że przepakowują materiały ze zmagazynowanych zapasów. Jak na przykład wkłady Fuji peel-apart.
A co do kolorów- wszystko kwestia gustu i nikogo nie mogę potępiać, ale jak dla mnie jeżeli w grę wchodzi przypadek to o artyźmie nie ma mowy. Ala urok jest- nie zaprzeczę, chociaż bardzo zrobiło mi się żal, bo myślałem że polaroid miał zawsze takie rozmyte obrazki, a tu normalnie raj utracony...
"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada
Zaintrygowało mnie to urządzenie
Fan Pentax'a.
Zaintrygowało mnie to urządzenie
Niderlandia brzmi niepoważnie. Niech już zostaną Niderlandy jak za starych dobrych czasów
"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada
Zaintrygowało mnie to urządzenie
Info z gdzieś 2010 roku, a teraz mamy już dekadę późniejImperitus pisze: ↑05 kwie 2020, 19:11 Bokeh, nie ma czegoś takiego jak Niderlandia
Nie wiedziałem że robią nowe wkłady, myślałem że przepakowują materiały ze zmagazynowanych zapasów. Jak na przykład wkłady Fuji peel-apart.
A co do kolorów- wszystko kwestia gustu i nikogo nie mogę potępiać, ale jak dla mnie jeżeli w grę wchodzi przypadek to o artyźmie nie ma mowy. Ala urok jest- nie zaprzeczę, chociaż bardzo zrobiło mi się żal, bo myślałem że polaroid miał zawsze takie rozmyte obrazki, a tu normalnie raj utracony...
https://natemat.pl/42109,projekt-niemoz ... -polaroida„Nigdy nie podejmuj się projektu, który nie jest dla ciebie wystarczająco ważny i nie sprawia wrażenia niemożliwego do wykonania” - powiedział Edwin Land, wynalazca polaroida. Te słowa najwyraźniej mocno zapadły w pamięć miłośnikowi fotografii analogowej Florianowi Kapsowi i inżynierowi i menadżerowi marki Polaroid Corporation André Bosmananowi. Gdy fabryka Polaroida ogłosiła zamknięcie drzwi ostatniego zakładu w Enschede w lutym 2008 roku, wszystko wskazywało na to że fotografia błyskawiczna definitywnie przejdzie do historii. Jednak Kaps i Bosman przyszłość zakładu widzieli w zupełnie inny sposób.
„Jednogłośnie stwierdziliśmy, że rynek daje nam świetną okazję do wprowadzenia nowego filmu błyskawicznego”- oświadczył Kaps, który razem z André Bosmananem dzięki prywatnemu kapitałowi w wysokości 2,6 milionów dolarów uruchomił projekt Impossible. Cel: wynająć niewielką cześć zamkniętej fabryki Polaroida, ocalić z niej maszyny kluczowe w produkcji filmu i zatrudnić grupę dziewięciu osób pracujących wcześniej w zakładzie w celu stworzenia nowej formuły produkcji monochromatycznego i kolorowego filmu błyskawicznego. Szybko okazało się, że niemożliwe stało się możliwe. „ Już dwa tygodnie później, pokonaliśmy ostatnią z pięciu przeszkód na naszej drodze i rozpoczęliśmy pracę” - mówi twórca Impossible Project w rozmowie z TIME. „ Mieliśmy teraz mocne dowody na to, że wszystko jest możliwe” - dodał.
mpossible Project ocalił markę Polaroid od zapomnienia oraz nadał nowe życie fotografii analogowej. Jednak kontynuowanie produkcji nie było już kwestią oczywistą. Maszyny wykupione od Polaroid Corporation są w stanie zrealizować zaledwie jeden etap produkcji. Fabryki, z którymi współpracował zakład w Enschede wycofały się z dostarczania składowych materiałów niezbędnych do tworzenia filmów błyskawicznych. Problem po części został rozwiązany przez nawiązanie współpracy z Ilford i innymi przedsiębiorstwami, które zaopatrywały Polaroid Corporation w materiały takie jak np. papier. Bardziej poważne wyzwanie stanowiło stworzenie od zera zupełnie nowych barwników potrzebnych do produkcji filmu błyskawicznego. Impossible Project miał niecały rok na stworzenie nowej formuły, zanim większość posiadaczy bezużytecznych już aparatów Polaroid zdecyduje się na ich utylizację.
Po tysiącach eksperymentów grupa naukowców pracujących przy projekcie wreszcie stworzyła nowy system tworzenia filmów do aparatów Polaroid. W kwietniu 2010 roku premierę miał pierwszy monochromatyczny film nazwany Silver Shade. Trzy miesiące później na rynku znalazły się klisze do kolorowych fotografii. Dziś projekt pracuje nad własnym aparatem, który może stać się oficjalnym powrotem fotografii błyskawicznej.
https://www.forbes.pl/technologie/impos ... ia/80z5c48Wkrótce po jej zamknięciu kilkunastoosobowa grupa zwolnionych członków załogi podjęła postanowienie przywrócenia błyskawicznej fotografii światu. Dziesięciu inżynierów miało przed sobą trudne zadanie. Musieli przekształcić dotychczasową technologię tak, by była tańsza w produkcji i nie wymagała użycia pewnych materiałów i środków chemicznych, które wraz z zamknięciem Polaroida stały się niedostępne.
Zaintrygowało mnie to urządzenie
Każdy aspekt fotografii tradycyjnej pazurami broni się przed odejściem do historii. Piękne 

"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada
Zaintrygowało mnie to urządzenie
A tu mam zdjęcie z przeterminowanego kolorowego filmu, jeszcze Impossible. Kupiłem gdzieś w 2017, a przeterminowany był ze 2 lata.
Na początku byłem bardzo zły, że tyle wydałem, a to tak makabrycznie wyszło, ale potem mi przeszło, uznałem, że zdjęcie jest klimatyczne, i je polubiłem.
Tak jest z każdym zdjęciem Polaroida. Nawet te które nie wyszły, z czasem stają się cenne.
Widok z mojego okna.
Na początku byłem bardzo zły, że tyle wydałem, a to tak makabrycznie wyszło, ale potem mi przeszło, uznałem, że zdjęcie jest klimatyczne, i je polubiłem.
Tak jest z każdym zdjęciem Polaroida. Nawet te które nie wyszły, z czasem stają się cenne.
Widok z mojego okna.
Zaintrygowało mnie to urządzenie
Polaroid Lab.
Dla mnie niesamowite.
Jest lepiej niż myślałem. Dużo lepiej. O taki klimat mi chodziło
W rzeczywistości wygląda to o wiele lepiej niż to co widzicie na zdjęciu.
Mój dzieciak (pokolenie cyfrowe) co z sarkazmem wyraża się o foto tradycyjnym zrobił naprawdę tzw wow.
Hehe
Dla mnie niesamowite.
Jest lepiej niż myślałem. Dużo lepiej. O taki klimat mi chodziło

W rzeczywistości wygląda to o wiele lepiej niż to co widzicie na zdjęciu.
Mój dzieciak (pokolenie cyfrowe) co z sarkazmem wyraża się o foto tradycyjnym zrobił naprawdę tzw wow.
Hehe
Zaintrygowało mnie to urządzenie
O Matko?!
Myślałem, że już nigdy nie kupię żadnego następnego aparatu polaroida. Mam już z 6 sztuk, z tym że wszystkie modele sprzed 30 lat.
A tu taki artykuł.
Juz zastanawiam się nad zakupem.
https://www.fotopolis.pl/testy/aparaty/ ... miastowego
Myślałem, że już nigdy nie kupię żadnego następnego aparatu polaroida. Mam już z 6 sztuk, z tym że wszystkie modele sprzed 30 lat.
A tu taki artykuł.
Juz zastanawiam się nad zakupem.
https://www.fotopolis.pl/testy/aparaty/ ... miastowego
Zaintrygowało mnie to urządzenie
Bez przesady, ale faktycznie cena za te osiem fotek koło 50 zł byłaby do przełknięcia. No niestety, zaciskam zęby i raz na 2 miesiące wydaję te 80 zł za wkład z 8 zdjęciami.
Instax Fuji ma 10 fotek w kartridżu a cena jest na poziomie 40 zł i świetnie się to sprzedaje, i nie jest to złotówka za zdjęcie, a w kartridżu nie ma ich 24, zatem nie mam pojęcia o co facetowi chodzi.
Dla mnie Instax ma jednak kilka istotnych wad. Zdjęcia są 2 razy mniejsze od Polaroida, nie odpowiada mi ich kolorystyka, aparaty nie podobają mi się. Dlatego wolę Polaroida, który dodatkowo ma wspaniałą historię.
PS. Złotówka za zdjęcie. Pojechał facet nieźle. Tyle nawet nie kosztują zwykle zdjęcia na filmie, a o wiele drożej. Typ od cyfry to chyba pisał.
Instax Fuji ma 10 fotek w kartridżu a cena jest na poziomie 40 zł i świetnie się to sprzedaje, i nie jest to złotówka za zdjęcie, a w kartridżu nie ma ich 24, zatem nie mam pojęcia o co facetowi chodzi.
Dla mnie Instax ma jednak kilka istotnych wad. Zdjęcia są 2 razy mniejsze od Polaroida, nie odpowiada mi ich kolorystyka, aparaty nie podobają mi się. Dlatego wolę Polaroida, który dodatkowo ma wspaniałą historię.
PS. Złotówka za zdjęcie. Pojechał facet nieźle. Tyle nawet nie kosztują zwykle zdjęcia na filmie, a o wiele drożej. Typ od cyfry to chyba pisał.