Z waszych wypowiedzi rodzi sie konkluzja, ze fotoreportaz to jedna z podlejszych dziedzin fotografii. Jesli nie podlejsza to co najmniej mniej utytulowana niz rzeczone cykanie robaczka 600 mm obiektywem co sobie wypelznal gdzies tam co na niego czekalismy n dni. Bo nieprawdziwa, bo kreowana, bo krzykliwa, bo "za latwa", bo niewyszukana i ze kazdy jak tylko chce, to moze...
Tak. Sek w tym, ze w ogolnym wymiarze sie ludziom, fotografom, nie chce. Przejrzyjcie galerie w korexie i pokazcie jakas jedna, spojna tematycznie serie zdjec, jakies wejrzenie w konkretny temat?Sa?Skrajnie malo. Skoro wiec to takie proste, czemu nie ma tam multum tematow obcykanych przez nasza brac? Temat jest bardziej rozwojowy.
Swiadomosc ogolu, umieszczajaca w takim miejscu reportaz fotografinczy to nieporozumienie.
No to teraz pare mysli z wlasnego doswiadczenia.
Moja obsesja bylo i nadal jest by byc blizej. Nigdy nie narzekalem, ze "mam za malo mm", zeby jakis temat ugryzc a to dlatego, ze moj styl i sposob to bycie wewnatrz wydarzen dziejacych sie dookola mnie. Interakcja z przedmiotem i osoba wydarzenia. Zdjecia poprzedzone rozmowa. Chec zrozumienia. Podejscie bezzalozeniowego obiektywizmu. Fotoreportraz wydaje sie byc latwy, podczas gdy nie jest taki do konca. Potrzeba przezwyciezenia wewnetrznych blokad, zahamowan w kontaktach z drugim czlowiekiem, tego dziwnego poczucia wstydu i niepewnosci samego siebie. Wreszcie dobre opanowanie posiadanego sprzetu.
Doskonalymi fotoreporterami sa dzieci/mlodziez. Bez kompleksow ida i po prostu robia zdjecia jak np. tutaj:
http://www.jenfriedberg.com/TWAC2007/index.html
i wszystko tam jest. Czucie kadru, chwili, chec opowiedzenia historii. Brak kompleksow przede wszystkim. Piekno prostoty.
Nie dokonujcie dekompozycji ideii a sprobujcie zrobic szczere zdjecia po prostu.
Inny przyklad dobrego reportazu:
http://inmotion.magnumphotos.com/essays/chernobyl.aspx
Traktowalem i dalej bede traktowac prace fotoreportera jako powolanie i pasje. Nie interesuje mnie moda, przyroda, studio. To wszystko mozna zmiescic w ramach reportazu. Prawdziwa wartoscia zas jest dla mnie praca z czlowiekiem ktory jest z drugiej strony obiektywu.
P.S. I jeszcze krotkie spojrzenie na idee dobrego zdjecia w moim odczuciu:
http://5018.blogspot.com/2007/10/studiu ... uzyka.html
Si ju.