Tetenal Superfix
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Tetenal Superfix
Cześć, mam pytanie: czy Tetenal Superfix wymaga jakiegoś specyficznego przerywacza, czy wystarczy typowa "cytryna" Fomy czy Ilforda?
przed moczeniem w T S przerywałem roztworem octu z wodą (2-3%), jak i wodą destylowaną. w sumie nie zauważyłem jakiejś różnicy. inna sprawa, że rozrobiony wywoływacz traktowałem jako jednostrzałowy, lub moczyłem w nim kilka negatywów za jednym posiedzeniem. odstępy między jednym wywoływaniem a kolejnym mam niestety :( zbyt długie, aby trzymać rozcieńczony wywoływacz.
Ostatnio zmieniony 10 sty 2013, 11:03 przez nord, łącznie zmieniany 1 raz.
odbitki też przerywałem najpierw "octem" a obecnie wodą destylowaną, zatem liczy sięweesee pisze:ale to jest w dziale o wykonywaniu odbitek, nie śpimy, czytamynord pisze:lub moczyłem w nim kilka negatywów za jednym posiedzeniem.
no ale pomiędzy cytryną a octem jest spora różnica. superfixa dawno używałem, do odbit preferuję wolniejsze prochoweJ.A. pisze:Kwas cytrynowy też nie jest bezwonny, a Tetenal Superfix plus śmierdzi bardziej niż ocet.

Jest Superfix i Superfix plus. Ten drugi na pewno nie jest bezwonny. Więc skoro ten pierwszy jest, to może brak w nim kwasu i jest faktycznie neutralny. Ale nie wiem, bo go nigdy nie używałem.
To szybkie zatrzymanie, także nie jest takie szybkie, bo musi nastąpić wymiana wywoływacza w emulsji, na przerywacz, a to też trwa.
Moim zdaniem przerywanie w procesie pozytywowym ma bardziej znaczenie ochronne dla utrwalacza, niż ten STOP wywoływania.
Nie przeceniałbym tego wzrostu. Z powiększeniem do wody przenosisz bardzo cienką wartstę, która znajduje sie na papierze, oraz minimalne ilości zużytego wzwoływacza, który znajduje się w emulsji. A prawdę powiedziawszy wiele razy po wywoływaczu w kuwecie miałem po prostu wodę. Różnicę widać było po godzinie dawniej normalnej pracy. Dawniej normalna, to po prostu naświetlanie kolejnych kartek i ich obróbka. Teraz normalna to 5-10 powiekszeń na posiedzenie. A róznicę widac było nie na zdjęciu, tylko w kuwecie z wodą, lekko ciemniała.przerywanie to szybkie zatrzymanie procesu wołania, co nie następuje w wodzie, w której następuje wypłukanie wywoływacza. można, ale upierdliwe, już po jednej odbitce zamiast wody masz mocno rozcieńczony wywoływacz, a jego stężenie rośnie wraz z ilością wypłukanych, nie przerwanych, odbitek.
To szybkie zatrzymanie, także nie jest takie szybkie, bo musi nastąpić wymiana wywoływacza w emulsji, na przerywacz, a to też trwa.
Moim zdaniem przerywanie w procesie pozytywowym ma bardziej znaczenie ochronne dla utrwalacza, niż ten STOP wywoływania.
Ostatnio zmieniony 03 lut 2013, 01:00 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
nie pamiętam dokładnie, albo zieleń bromokrezolową, albo błękit bromotymolowy.J.A. pisze:A tak na marginesie. Co dadać do kwaśnego przerywacza, by miał optyczny wskaźnik zużycia?
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
ależ licytujcie się PanowieJ.A. pisze:Ale ja pisząc dawniej, miałem na myśli czasy gdy ceraty nie było, był tylko baryt. Nie ma się co licytować.
