Roczny voucher Brodziak - czy warto zainwestować
Moderatorzy: rbit9n, Michał Kowalski, Jerzy, zladygin
Roczny voucher Brodziak - czy warto zainwestować
Jak myślicie, warto zainwestować: https://szymonbrodziak.com/fish-2003.html ?
			
			
									
																
						Roczny voucher Brodziak Academy Mistrz Kreacji
W cenach za największe formaty to już zdecydowanie "gruba" inwestycja. Ale może po prostu się nie znamy.
			
			
									
																
						Roczny voucher Brodziak Academy Mistrz Kreacji
"Występuje ona w puli maksymalnie 30 egzemplarzy i posiada status dzieła sztuki" 
Ciekaw jestem kto nadaje taki status i na ile on jest wiążący dla odbiorców.
			
			
									
													Ciekaw jestem kto nadaje taki status i na ile on jest wiążący dla odbiorców.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
			
						Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Roczny voucher Brodziak Academy Mistrz Kreacji
No nie wiem, może jakby ta ryba wychodziła z drugiego końca, to prędzej.aka pisze: ↑01 wrz 2025, 11:55 Jak myślicie, warto zainwestować: https://szymonbrodziak.com/fish-2003.html ?
Roczny voucher Brodziak Academy Mistrz Kreacji
A to z pewnością! Tutaj ciekawostka: "Cennik fotografii kolekcjonerskich ma charakter progresywny, dlatego im bardziej wyprzedana edycja, tym droższe odbitki. Każda następna odbitka w danej edycji i formacie będzie droższa, co podnosi jej wartość już w chwili zakupu." A myślałem, że czasy sprzedawania Kolumny Zygmunta minęły....
Roczny voucher Brodziak Academy Mistrz Kreacji
To akurat jest zrozumiałe i występuje na rynkach innych dóbr, np. w nieruchomościach.
			
			
									
													_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
			
						Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
- 
				krzychu128
- -# 
 
- Posty: 408
- Rejestracja: 31 gru 2010, 02:54
- Lokalizacja: Rzeszów
Roczny voucher Brodziak Academy Mistrz Kreacji
To jest akurat standard, ostatnie odbitki z serii zawsze są droższe.aka pisze: ↑01 wrz 2025, 13:19A to z pewnością! Tutaj ciekawostka: "Cennik fotografii kolekcjonerskich ma charakter progresywny, dlatego im bardziej wyprzedana edycja, tym droższe odbitki. Każda następna odbitka w danej edycji i formacie będzie droższa, co podnosi jej wartość już w chwili zakupu." A myślałem, że czasy sprzedawania Kolumny Zygmunta minęły....
Nie sądziłem natomiast że marketing Brodziaka aż tutaj dotrze
Roczny voucher Brodziak - czy warto zainwestować
Ok, ale ja o "zwiększaniu wartości". Wartość w chwili zakupu nie istnieje. To cena, a wartość jedynie hipotetyczna. Może się zdarzyć, że na rynku wtórnym ktoś sprzeda odbitkę nr 10 za x zł, a ktoś odbitkę nr 1 za 2x zł. Rynek dzieł sztuki nie od rzeczy nie mówi o wartości tylko o cenach osiąganych (i wywoławczych). Swoją drogą w malarstwie mówimy o oryginale i ewentualnych kopiach, a w przypadku fotografii to wszystkie odbitki w serii niby są oryginałami. Śmiem twierdzić, że oryginałem to jedynie negatyw (slajd) jest... A w przypadku cyfry to czort wie co jest oryginałem.krzychu128 pisze: ↑01 wrz 2025, 13:37 To jest akurat standard, ostatnie odbitki z serii zawsze są droższe.
Roczny voucher Brodziak - czy warto zainwestować
To też jest niezłe
Cennik fotografii kolekcjonerskich ma charakter progresywny, dlatego im bardziej wyprzedana edycja, tym droższe odbitki. Każda następna odbitka w danej edycji i formacie będzie droższa, co podnosi jej wartość już w chwili zakupu.
Dokładnie. W chwili zakupu, wartość jest zerowa.
					Ostatnio zmieniony 01 wrz 2025, 15:34 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
													M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
			
						"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- 
				krzychu128
- -# 
 
- Posty: 408
- Rejestracja: 31 gru 2010, 02:54
- Lokalizacja: Rzeszów
Roczny voucher Brodziak - czy warto zainwestować
Negatyw jeszcze nie jest dziełem, pod powiększalnikiem możesz dokonać sporej kreacji. Jednocześnie w fotografii na rynku kolekcjonerskim nie istnieje jeden oryginał, każdy sygnowany i numerowany egzemplarz z serii jest oryginalny. Wkraczamy tu w podstawowe zasady.
Roczny voucher Brodziak - czy warto zainwestować
Książki też występują w x ilościach oryginałów.krzychu128 pisze: ↑01 wrz 2025, 15:34Negatyw jeszcze nie jest dziełem, pod powiększalnikiem możesz dokonać sporej kreacji. Jednocześnie w fotografii na rynku kolekcjonerskim nie istnieje jeden oryginał, każdy sygnowany i numerowany egzemplarz z serii jest oryginalny. Wkraczamy tu w podstawowe zasady.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
			
						"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- 
				krzychu128
- -# 
 
- Posty: 408
- Rejestracja: 31 gru 2010, 02:54
- Lokalizacja: Rzeszów
Roczny voucher Brodziak - czy warto zainwestować
Nawet te z empiku. Nie można im odmówić oryginalności (nie w treści oczywiście)
			
			
									
													M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
			
						"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- 
				krzychu128
- -# 
 
- Posty: 408
- Rejestracja: 31 gru 2010, 02:54
- Lokalizacja: Rzeszów
Roczny voucher Brodziak - czy warto zainwestować
Idziemy z dyskusją w filozofię fotografii, z której ludzie uzyskali tytuły naukowe i jestem przekonany że trudno będzie dojść do koherentnych wniosków na tym forum
 Brodziak ze swoim marketingiem też nie od dzisiaj wystartował
  Brodziak ze swoim marketingiem też nie od dzisiaj wystartował  
Roczny voucher Brodziak - czy warto zainwestować
Alejka w parku, asfaltowa. Przykucnięty młody człowiek małym pędzelkiem obmalowuje pękniecie w asfalcie różową farbą. Obok dwóch dżentelmenów w sile wieku z uwagą przygląda się jego działaniu. Na moja uwagę, że większym pędzlem byłoby mu wygodniej wysłuchałem wyjaśnień. Otóż byłem świadkiem aktu twórczego młodego artysty nadzorowanego przez jego "starszych w nauce o sztuce" mentorów. Brzmi niewiarygodnie? Niestety. To tak a propos tytułów naukowych...krzychu128 pisze: ↑01 wrz 2025, 15:52 Idziemy z dyskusją w filozofię fotografii, z której ludzie uzyskali tytuły naukowe i jestem przekonany że trudno będzie dojść do koherentnych wniosków na tym forum
PS. W tym parku jest więcej takich "dzieł". W załączniku nie ten o którym wyżej, ale w ten fason. Jest ich tam więcej. Nie wiem czy autor ten sam, czy mentorzy ci sami.





