Cyfryzacja tradycyjnych zdjęć
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Cyfryzacja tradycyjnych zdjęć
Witam
Nie wiedziałem, gdzie założyć ten temat.
Pozostało mi sporo zdjęć po mojej zmarłem mamie. Chciałbym przenieść je do wersji cyfrowej. Proszę o porady z jakich firm/metod skorzystać, by zrobić to możliwie w jak najwyższej jakości i wierności względem oryginału. Każdy twierdzi, że to jego metoda jest najlepsza, a jeśli ktoś nie ma pojęcia na co zwracać uwagi to ciężko w krótkim czasie podjąć właściwą decyzję...
Nie wiedziałem, gdzie założyć ten temat.
Pozostało mi sporo zdjęć po mojej zmarłem mamie. Chciałbym przenieść je do wersji cyfrowej. Proszę o porady z jakich firm/metod skorzystać, by zrobić to możliwie w jak najwyższej jakości i wierności względem oryginału. Każdy twierdzi, że to jego metoda jest najlepsza, a jeśli ktoś nie ma pojęcia na co zwracać uwagi to ciężko w krótkim czasie podjąć właściwą decyzję...
Nie chce mi się kupować, skanować i sprzedawać. To jednorazowa akcja zabezpieczenia zdjęć i późniejszego ich być może wykorzystania do zrobienia na ich bazie czegoś innego np. pokaz slajdów, wisiorek ze zdjęciem. To zdjęcia wywołane, z albumów. Zależy mi na najlepszej dostępnej jakości we w miarę rozsądnej cenie.
- figureliusz
- -#
- Posty: 821
- Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
Nie wiem o co do końca koledze chodzi...
Ale jeśli zdjęcia są w formie odbitek papierowych to przerobienie ich na cyfrowe nie wiążą się z jakąś wielką filozofią.
Można je zreprodukować za pomocą aparatu i to nie tylko do celów poglądowych, bo przy odpowiedniej obróbce jakość może być bardzo dobra.
Można je zeskanować, radzę spróbować na dostępnym w najbliższym otoczeniu sprzęcie a nóż otrzymane obrazy będą wystarczające a nie będą wymagały żadnych nakładów finansowych.
Ale jeśli zdjęcia są w formie odbitek papierowych to przerobienie ich na cyfrowe nie wiążą się z jakąś wielką filozofią.
Można je zreprodukować za pomocą aparatu i to nie tylko do celów poglądowych, bo przy odpowiedniej obróbce jakość może być bardzo dobra.
Można je zeskanować, radzę spróbować na dostępnym w najbliższym otoczeniu sprzęcie a nóż otrzymane obrazy będą wystarczające a nie będą wymagały żadnych nakładów finansowych.
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Arthass pisze: To jednorazowa akcja zabezpieczenia zdjęć i późniejszego ich być może wykorzystania
Forma cyfrowa zdjęć nie jest wcale trwalsza niż papierowe powiększenia srebrowe. Zakładając, że powiększenia są odpowiednio wypłukane i przechowywane. Poczytaj na tym forum jakie mamy wątpliwości co do trwałości zdjęć na nośnikach cyfrowych, a sam stwierdzisz, że nie jest tak słodko, jakby się wydawało. Jeśli potem zrobisz z tych plików powiększenia (w powszechnie dostępnych laboratoriach robią je na papierze barwnym do RA-4) to nie będą one wcale trwalsze od zwykłych zdjęć barwnych - będziesz się nimi cieszył kilkanaście lat, po czym zauważysz, że zaczyna z nimi być coś nie tak. Trochę inaczej rzecz się ma z powiększeniami barwnymi. Jeśli robione na starych papierach do zimnego procesu (np. Fotoncolor), to warto je zeskanować i spróbować ponownie skorygować barwy, a następnie zlecić wykonanie współczesnych powiększeń (pomimo zastrzeżeń wyżej). Żeby uratować zdjęcia na Fotoncolorze, to chyba ostatni dzwonek.Arthass pisze:To zdjęcia wywołane, z albumów
Sumując: jeśli masz zdjęcia czarno-białe, strzeż ich, nawet wskazane by było przełożenie ich do albumu o właściwościach archiwalnych - wysokiej jakości karton bez chemikaliów albo specjalne pudełka tzw. bezkwasowe. Tak zabezpieczonymi zdjęciami będziesz się mógł cieszyć przez dziesięciolecia i spać spokojnie - nic im się nie stanie. Barwne jednak dobrze jest zeskanować, skorygować co się da i zlecić ponowne wykonanie powiększeń. Pliki cyfrowe zgrać na kilka różnych nośników: CD, DVD (są takie o podwyższonej trwałości - w żadnym wypadku nie używać tych z kiosków, tanich - można na nową kartę pamięci (np. SD, CF lub podobne), na dysk zewnętrzny i co tam jeszcze technika proponuje.
I przypomniało mi się jeszcze: Z plików cyfrowych zdjęć cz-b można zlecić wykonanie wydruków w profesjonalnym laboratorium. Nie zwykłych wydruków, ale na specjalnych papierach archiwalnych tuszami pigmentowymi. Takie wydruki wyglądają na prawdę świetnie i są trwałe tak jak powiększenia srebrowe.
Lux mea lex
Odnośnie archiwizacji zdjęć cyfrowych to ostatnio zainteresowałem się tematem M-Disc .
Cena nagrywarek nie różni się specjalnie od zwykłych markowych nagrywarek DVD, płyty trochę droższe (kilkanaście zł), ale sposób zapisu wydaje się faktycznie mieć szansę przetrzymać obiecywane 1000 lat (polecam lekturę testu - link na Wikipedii). Płytę czytają zwykłe napędy DVD.
Jak skończy mi się zapas DVD-RAM to przejdę na nie. Jak ktoś potrzebuje więcej miejsca to jest też wersja Blu-Ray.
Cena nagrywarek nie różni się specjalnie od zwykłych markowych nagrywarek DVD, płyty trochę droższe (kilkanaście zł), ale sposób zapisu wydaje się faktycznie mieć szansę przetrzymać obiecywane 1000 lat (polecam lekturę testu - link na Wikipedii). Płytę czytają zwykłe napędy DVD.
Jak skończy mi się zapas DVD-RAM to przejdę na nie. Jak ktoś potrzebuje więcej miejsca to jest też wersja Blu-Ray.
Pozdrawiam,
Paweł
Paweł
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Pod warunkiem, że za 1000 lat będą jeszcze urządzenia zdolne to odczytać.hmpawel pisze:ale sposób zapisu wydaje się faktycznie mieć szansę przetrzymać obiecywane 1000 lat (polecam lekturę testu - link na Wikipedii). Płytę czytają zwykłe napędy DVD.
Jako przykładem posłużę się tu kasetą magnetofonową, dyskietką 3,5', kasetą VHS a wcześniej taśmą magnetowidową (pamięta ktoś magnetowidy na taśmę szpulową 16 mm?).
Lux mea lex
Chodzi też o to, że jak sobie już te zdjęcia przeniosę do wersji cyfrowej, wrzucę na taki google drive czy dropbox to mogę je mieć przy sobie praktycznie w każdym momencie, gdziekolwiek się znajdę. A i reszta rodziny będzie mogła sobie pooglądać po udostępnieniu hasła.
Reszta zastosowań nie będzie raczej do wydruków wielkoformatowych, myślę że nawet jeśli zdecydujemy się coś wydrukować to nie powinno przekroczyć formatu A4. Przede wszystkim do pooglądania na PC, może jako tło na pulpit, może się zdarzyć pokaz slajdów, zrobienie sobie jakiejś niewielkiej pamiątki typu wisiorek.
Reszta zastosowań nie będzie raczej do wydruków wielkoformatowych, myślę że nawet jeśli zdecydujemy się coś wydrukować to nie powinno przekroczyć formatu A4. Przede wszystkim do pooglądania na PC, może jako tło na pulpit, może się zdarzyć pokaz slajdów, zrobienie sobie jakiejś niewielkiej pamiątki typu wisiorek.
Dokładnietechnik219 pisze: Jako przykładem posłużę się tu kasetą magnetofonową, dyskietką 3,5', kasetą VHS a wcześniej taśmą magnetowidową (pamięta ktoś magnetowidy na taśmę szpulową 16 mm?).
I napisze jeszcze coś takiego:
W bibliotekach i archiwach nadal używa się obok skanowania archiwizacji na mikrofilmach.
Siedzi sobie pan przed kamerą spokojny pan, przewraca kolejne kartki szmatławej gazetki codziennej i cyka fotki dla potomności.
Ja was rozumiem, że to może i jest banalnie proste, ale nie mam czasu, pojęcia, ani ochoty. Jeśli są jakieś firmy godne polecenia proszę o podanie przykładów. Czy takie 600dpi wystarczy do moich wymagań? Wydaje mi się, że raczej tak. Zresztą cudów się nie da wyciągnąć ze standardowego zdjęcia albumowego.
- figureliusz
- -#
- Posty: 821
- Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
ze zdjęcia 10x15cm zeskanowanego w 600 dpi możesz wydrukować zdjęcie 20x30 w 300 dpi czyli rozdzielczości druku w kolorowym magazynie.
Jeśli poglądówki do sieci czy druku niewjakościfullwypas to i 300 dpi starczy.
Zdjęcie 10x15cm (czyli 4x6 cali) będzie miało 1200x1800 px.
Znajdź kilka punktów w mieście, którym mieszkasz, wybierz najtańsze i jedziesz :)
Jeśli poglądówki do sieci czy druku niewjakościfullwypas to i 300 dpi starczy.
Zdjęcie 10x15cm (czyli 4x6 cali) będzie miało 1200x1800 px.
Znajdź kilka punktów w mieście, którym mieszkasz, wybierz najtańsze i jedziesz :)
No to fakt, mam tą samą obawę. W epoce cyfrowej ważne jest, żeby dotrwało do wdrożenia następcy danego nośnika. No i trzeba kopiować. Problem tylko ze zbiorami zagubionymi i zapomnianymi. Za 100 lat czy więcej będzie dużo ciężej znaleźć takie zbiory na przysłowiowym strychu i od razu wiedzieć co z tym zrobić.technik219 pisze:Pod warunkiem, że za 1000 lat będą jeszcze urządzenia zdolne to odczytać.hmpawel pisze:ale sposób zapisu wydaje się faktycznie mieć szansę przetrzymać obiecywane 1000 lat (polecam lekturę testu - link na Wikipedii). Płytę czytają zwykłe napędy DVD.
Jako przykładem posłużę się tu kasetą magnetofonową, dyskietką 3,5', kasetą VHS a wcześniej taśmą magnetowidową (pamięta ktoś magnetowidy na taśmę szpulową 16 mm?).
Pozdrawiam,
Paweł
Paweł