Czy ktoś z was zna może recepturę ORWO N113 / Calbe N113 /Adox Adotol Konstant ?
Szukam jej w necie już dość dawno i nic. .
Ewentualnie w waszej opinii może jest jakiś inny , może nawet lepszy , do którego
są dostępne receptury .
pytanie o recepturę ORWO N113 / Calbe N113
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Znajdziesz tu:
http://pl.scribd.com/doc/51250485/Agfa- ... raphic-Use
[ Dodano: Czw 20 Sie, 2015 ]
Jeśli chodzi o trwałość to chyba nie można niczego zarzucić poczciwemu Fenalowi: systematycznie "gazowany" po każdym użyciu wytrzymuje co najmniej rok. Do legend przeszła trwałość ORWO A-71. Co prawda uważany jest za wywoływacz graficzny, czyli bardzo kontrastowy, ale... jak się go rozcieńczy dolewając 1/2 objętości wody to... otrzymujemy nic innego jak Fenal. Polskim-fotonowskim odpowiednikiem N113 może być W-1:
metol 1,5
siarczyn 20,00
hydrochinon 6,00
węglan sodu 20,00
bromek potasu 1,00
skład na 1 litr.
Jest dostatecznie trwały i wydajny. Przy czym trzeba obalić mity o super-hiper wydajności: pewnych spraw się nie przeskoczy - jak się wyczerpie reduktor, to żadne zaklęcia nie pomogą.
http://pl.scribd.com/doc/51250485/Agfa- ... raphic-Use
[ Dodano: Czw 20 Sie, 2015 ]
Jeśli chodzi o trwałość to chyba nie można niczego zarzucić poczciwemu Fenalowi: systematycznie "gazowany" po każdym użyciu wytrzymuje co najmniej rok. Do legend przeszła trwałość ORWO A-71. Co prawda uważany jest za wywoływacz graficzny, czyli bardzo kontrastowy, ale... jak się go rozcieńczy dolewając 1/2 objętości wody to... otrzymujemy nic innego jak Fenal. Polskim-fotonowskim odpowiednikiem N113 może być W-1:
metol 1,5
siarczyn 20,00
hydrochinon 6,00
węglan sodu 20,00
bromek potasu 1,00
skład na 1 litr.
Jest dostatecznie trwały i wydajny. Przy czym trzeba obalić mity o super-hiper wydajności: pewnych spraw się nie przeskoczy - jak się wyczerpie reduktor, to żadne zaklęcia nie pomogą.
Lux mea lex
technik219 pisze:
A może inny hosting, gdzie NIEODPŁATNIE można to pobrać ?technik219 pisze:Znajdziesz tu:
http://pl.scribd.com/doc/...hotographic-Use
[quote="technik219"]Znajdziesz tu:
http://pl.scribd.com/doc/51250485/Agfa- ... raphic-Use
[ Dodano: Czw 20 Sie, 2015 ]
Jesteś pewien że w tej książce jest skład N113?
mam podobną po niemiecku ale tam miedzy nr 112 a 115 jest pusto , czyli nie ma produktu o nr 113.
Do tego na jakimś niemieckim forum czytałem że jest inny wywoływacz o nr 113 w nazwie ale bez litery N i jest to już całkiem inny produkt .
http://pl.scribd.com/doc/51250485/Agfa- ... raphic-Use
[ Dodano: Czw 20 Sie, 2015 ]
Jesteś pewien że w tej książce jest skład N113?
mam podobną po niemiecku ale tam miedzy nr 112 a 115 jest pusto , czyli nie ma produktu o nr 113.
Do tego na jakimś niemieckim forum czytałem że jest inny wywoływacz o nr 113 w nazwie ale bez litery N i jest to już całkiem inny produkt .
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Na Apug'u byli pewni, że jest. Stamtąd pochodzi link. Że płatne? Takie czasy. Można również zalogować się w domenie Calbe i garściami czerpać z ich przepisów - gdzieś widziałem ich stronę z taką możliwością. Cóż, takie czasy, że pieniądz jest bogiem i za wszystko trzeba płacić. Dlatego podałem Ci przepis na W-1 plus radę, żeby spróbować również Fenalu, oraz czym ten Fenal różni się od osławionego A-71. Wybór należy do Ciebie.Trampek pisze:Jesteś pewien że w tej książce jest skład N113?
Lux mea lex
Pod ty, linkiem znalazłem ten sam tytuł , ale chyba inne wydanie.technik219 pisze:Na Apug'u byli pewni, że jest. Stamtąd pochodzi link. Że płatne? Takie czasy. Można również zalogować się w domenie Calbe i garściami czerpać z ich przepisów - gdzieś widziałem ich stronę z taką możliwością. Cóż, takie czasy, że pieniądz jest bogiem i za wszystko trzeba płacić. Dlatego podałem Ci przepis na W-1 plus radę, żeby spróbować również Fenalu, oraz czym ten Fenal różni się od osławionego A-71. Wybór należy do Ciebie.Trampek pisze:Jesteś pewien że w tej książce jest skład N113?
http://www.butkus.org/chinon/booklet/ag ... s_1938.htm
Znalazłem tam opis AGFA 113 , jeżeli dobrze zrozumiałem piszą tam że jego trwałość jest bardzo mała .
Czyli nie jest to N113 .
To by się pokrywało z informacją że były 2 różne wywoływacze 113 jeden z litera N drugi bez .
Problem z opisami receptur jest taki że często brak w nich opisu sposób pracy i efektów osiągalnych przez nie.
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
To są poszukiwania świętego Graala. Trwałość... Wywoływacz może być tylko tak trwały, jak długo w jego składzie znajduje się aktywny reduktor. Każdy ma określoną wydajność (metrów kwadratowych papieru w litrze) i tego nie przeskoczysz. Wszelkie opowieści o niespotykanej wydajności i trwałości wywoływaczy należy traktować z rozsądkiem. Jeśli ktoś obrabia po kilka-kilkanaście arkusików co dwa miesiące, to przy odpowiednim przechowywaniu roztworu może się nim cieszyć nawet rok. I wtedy będzie piał z zachwytu jaki to ten specyfik jest super trwały. Niech tylko wywoła w nim 2,5 m kwadratowego podczas jednego posiedzenia, to zużyje go tego samego dnia. I już nie powie, że jest super trwały i wydajny. Nie m w tym żadnej tajemnicy. Każdy wywoływacz musi mieć w swoim składzie odpowiednie składniki, które decydują o jego parametrach, w tym także powodują "autoregenerację" substancji redukującej i nie jest to żadne hokus-pokus. Wiedzą o tym wszyscy "projektanci" chemii fotograficznej. Nie można przeskoczyć pewnych praw i złożyć perpetuum mobile. , bo zachwianie proporcji składników zmienia sposób działania całości. Nawet wywoływacze podlegające regeneracji (tzw. dopełnieniu uzupełniającemu ubytek i naturalne zużycie) też osiągają kres swojego stabilnego działania i kiedyś trzeba je wylać i zrobić nowy roztwór.
Uwierz staremu praktykowi: nie ma cudownych wywoływaczy. Z kolei wydajność podawana przez producenta jest zależna od kryteriów jakości (parametrów) obrazu otrzymywanego. Jeśli przyjmie się wysokie normy, to okazuje się, że w litrze D-76 Kodak nie zaleca wywoływać więcej niż 6 filmów, podczas gdy z praktyki wiadomo, że spokojnie można w nim pociągnąć 10, a niektórzy twierdzą, że i 12. Podobnie papiery: Podają, że 1 litr N 113 jest w stanie obrobić do 4 m kwadratowych papieru. Jednakże należy mieć na uwadze, że nie każdego papieru. Papiery barytowane nasiąkają roztworem i oprócz zużycia "w pracy" powodują ubytek objętościowy wywoływacza. Dlatego przyjmuje się, że wydajność "z litra" wywoływacza dla papierów barytowanych jest około dwukrotnie niższa niż dla papierow PE, które nie nasiąkają i nie powodują ubytku objętościowego tak dużego jak baryty. Dlatego śmiem twierdzić, że podana dla N 113 wydajność obliczona jest dla papierów PE. Zobaczmy teraz co piszą o wydajności Fenalu, za którym tak obstaję. Od czasu wprowadzenia go do produkcji i sprzedaży deklarowana przez producenta wydajność nie zmieniła się i wynosi około 1,5 m kw. z litra. Wprowadzono go w drugiej połowie lat 70-tych. Jakie wtedy mieliśmy papiery? Barytowane! Tylko i wyłącznie barytowane. Jak więc powinna być teraz wydajność dla papierów PE? Mnie wychodzi, że 3 m kwadratowych z litra. Zarzuci mi ktoś, że optymistycznie zakładam, że wydajność N 113 została obliczona dla PE. A może jednak dla barytów? Ano zakładam, bo tak mi podpowiada rozsądek i doświadczenie. Wyżej pleców nie da się podskoczyć
Uwierz staremu praktykowi: nie ma cudownych wywoływaczy. Z kolei wydajność podawana przez producenta jest zależna od kryteriów jakości (parametrów) obrazu otrzymywanego. Jeśli przyjmie się wysokie normy, to okazuje się, że w litrze D-76 Kodak nie zaleca wywoływać więcej niż 6 filmów, podczas gdy z praktyki wiadomo, że spokojnie można w nim pociągnąć 10, a niektórzy twierdzą, że i 12. Podobnie papiery: Podają, że 1 litr N 113 jest w stanie obrobić do 4 m kwadratowych papieru. Jednakże należy mieć na uwadze, że nie każdego papieru. Papiery barytowane nasiąkają roztworem i oprócz zużycia "w pracy" powodują ubytek objętościowy wywoływacza. Dlatego przyjmuje się, że wydajność "z litra" wywoływacza dla papierów barytowanych jest około dwukrotnie niższa niż dla papierow PE, które nie nasiąkają i nie powodują ubytku objętościowego tak dużego jak baryty. Dlatego śmiem twierdzić, że podana dla N 113 wydajność obliczona jest dla papierów PE. Zobaczmy teraz co piszą o wydajności Fenalu, za którym tak obstaję. Od czasu wprowadzenia go do produkcji i sprzedaży deklarowana przez producenta wydajność nie zmieniła się i wynosi około 1,5 m kw. z litra. Wprowadzono go w drugiej połowie lat 70-tych. Jakie wtedy mieliśmy papiery? Barytowane! Tylko i wyłącznie barytowane. Jak więc powinna być teraz wydajność dla papierów PE? Mnie wychodzi, że 3 m kwadratowych z litra. Zarzuci mi ktoś, że optymistycznie zakładam, że wydajność N 113 została obliczona dla PE. A może jednak dla barytów? Ano zakładam, bo tak mi podpowiada rozsądek i doświadczenie. Wyżej pleców nie da się podskoczyć

Lux mea lex
No odwaliłeś prawdziwy mini max .technik219 pisze:To są poszukiwania świętego Graala. Trwałość... Wywoływacz może być tylko tak trwały, jak długo w jego składzie znajduje się aktywny reduktor. Każdy ma określoną wydajność (metrów kwadratowych papieru w litrze) i tego nie przeskoczysz. Wszelkie opowieści o niespotykanej wydajności i trwałości wywoływaczy należy traktować z rozsądkiem. Jeśli ktoś obrabia po kilka-kilkanaście arkusików co dwa miesiące, to przy odpowiednim przechowywaniu roztworu może się nim cieszyć nawet rok. I wtedy będzie piał z zachwytu jaki to ten specyfik jest super trwały. Niech tylko wywoła w nim 2,5 m kwadratowego podczas jednego posiedzenia, to zużyje go tego samego dnia. I już nie powie, że jest super trwały i wydajny. Nie m w tym żadnej tajemnicy. Każdy wywoływacz musi mieć w swoim składzie odpowiednie składniki, które decydują o jego parametrach, w tym także powodują "autoregenerację" substancji redukującej i nie jest to żadne hokus-pokus. Wiedzą o tym wszyscy "projektanci" chemii fotograficznej. Nie można przeskoczyć pewnych praw i złożyć perpetuum mobile. , bo zachwianie proporcji składników zmienia sposób działania całości. Nawet wywoływacze podlegające regeneracji (tzw. dopełnieniu uzupełniającemu ubytek i naturalne zużycie) też osiągają kres swojego stabilnego działania i kiedyś trzeba je wylać i zrobić nowy roztwór.
Uwierz staremu praktykowi: nie ma cudownych wywoływaczy. Z kolei wydajność podawana przez producenta jest zależna od kryteriów jakości (parametrów) obrazu otrzymywanego. Jeśli przyjmie się wysokie normy, to okazuje się, że w litrze D-76 Kodak nie zaleca wywoływać więcej niż 6 filmów, podczas gdy z praktyki wiadomo, że spokojnie można w nim pociągnąć 10, a niektórzy twierdzą, że i 12. Podobnie papiery: Podają, że 1 litr N 113 jest w stanie obrobić do 4 m kwadratowych papieru. Jednakże należy mieć na uwadze, że nie każdego papieru. Papiery barytowane nasiąkają roztworem i oprócz zużycia "w pracy" powodują ubytek objętościowy wywoływacza. Dlatego przyjmuje się, że wydajność "z litra" wywoływacza dla papierów barytowanych jest około dwukrotnie niższa niż dla papierow PE, które nie nasiąkają i nie powodują ubytku objętościowego tak dużego jak baryty. Dlatego śmiem twierdzić, że podana dla N 113 wydajność obliczona jest dla papierów PE. Zobaczmy teraz co piszą o wydajności Fenalu, za którym tak obstaję. Od czasu wprowadzenia go do produkcji i sprzedaży deklarowana przez producenta wydajność nie zmieniła się i wynosi około 1,5 m kw. z litra. Wprowadzono go w drugiej połowie lat 70-tych. Jakie wtedy mieliśmy papiery? Barytowane! Tylko i wyłącznie barytowane. Jak więc powinna być teraz wydajność dla papierów PE? Mnie wychodzi, że 3 m kwadratowych z litra. Zarzuci mi ktoś, że optymistycznie zakładam, że wydajność N 113 została obliczona dla PE. A może jednak dla barytów? Ano zakładam, bo tak mi podpowiada rozsądek i doświadczenie. Wyżej pleców nie da się podskoczyć
minimum treści maksimum liter.
Calbe /Orwo / Ansco N 113 to nie żaden święty Graal tylko porządny wywoływacz o długiej trwałości . np kilka miesięcy po przygotowaniu .
A bez tej literki N to wywoływacz oznaczony jako 113 jest tylko do użycia natychmiastowego i obróbki małej ilości papieru.
I w tym jest różnica .
A Konkretnie wynika to z opisu zamieszczonego w książce do której podałeś link .
A konkretnie to możesz ją pobrać pod tym linkiem.
http://www.lostlabours.co.uk/photograph ... rmulas.pdf
I to jest konkretne podejście do tematu bez zbędnej filozofii o Graalu.
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
I Ty to nazywasz ekstra trwałością? Powtarzam Ci po raz n-ty: takich trwałych (a nawet bardziej) wywoływaczy jest na pęczki. Xtola używałem 2 lata po przygotowaniu, ID-68 skończyłem równo pół roku po rozrobieniu, A-71 używam ponad rok, a zagazowany nieużywany stoi w piwnicy już prawie dwa lata i nic nie wskazuje, że cokolwiek mu dolega.Trampek pisze: kilka miesięcy po przygotowaniu
Trzeba było od razu zapytać, to bym Ci powiedział, że to przepis Ansco 113 (bez N). Wywoływacze amidolowe z zasady są nietrwałe.Trampek pisze:A konkretnie to możesz ją pobrać pod tym linkiem.
Jak uważasz, że w tym co napisałem jest minimum treści, to szukaj dalej kwiatu paproci

Lux mea lex
swoją drogą to dyskusja na ten temat już jest na forum: topics3/trwalosc-rozrobionego-neutolu-1-7-vt6612,15.htm
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr