Mam pytanie dotyczące nieco dłuższej rolki 120 czyli 220.
Czy taki materiał ma rewers zabezpieczający w postaci papierowej otuliny, czy go nie posiada. Chcę załadować takową rolkę 220 w kasetę i naszły mnie wątpliwości czy robić to w ciemni czy standardowo w cieniu...
Nie chcę otworzyć rolki i jej od razu naświetlić. Film to Fuji PRO160 S
No właśnie nie wyobrażałem sobie a właściwie to wydawało tak na chłopski rozum, że pewnie go nie ma - dlatego mieści więcej (dłuży materiał), albo że błona jest cieńsza itp.
Dzięki - czas załadować klisze i bawić się trochę kolorem :)
ModusOperandi pisze:No to chyba bezpieczniej będzie Ładować w ciemni?
Normalnie się ładuje. I w pierwszej mojej odpowiedzi o to mi chodziło. Ten film traktuje się dokładnie tak samo jak film 120. Z tą różnicą, że nie wolno go zakładać do aparatów z czerwonym okienkiem na tylnej klapce, które robi za licznik.
spirit pisze:No właśnie.. nie ma. Kilka zwojów papieru na początku pozwala ładować go przy świetle, ale raczej nie w pełnym słońcu.
Jak każdy film średnioformatowy. 120-tek też się nie ładuje w pełnym słońcu.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
ModusOperandi, naprawdę nie ma takiej potrzeby. Często zakładałem (bo to już przeszłość), normalnie w plenerze w słoneczny dzień. Odwracałem się tylko tyłem do słońca i już.
Gdyby było ryzyko zaświetlenia, to taki film byłby bardzo niewygodny właśnie w plenerze. A jego główna zaleta to plener. Zamiast brać ze sobą 10 szpulek, bierzesz 5. W studio możesz mieć worek 120, a w plenerze zawsze jest jakieś ograniczenie.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Jak kupowałem rok temu eRZetkę to o mały włos nie kupiłem magazynka do 220. Ale wtedy popatrzyłem na to, co oferują sprzedawcy klisz i nie zauważyłem 220-ek, wobec czego zrezygnowałem z magazynka.