Pytanie jako nowy
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Pytanie jako nowy
To raczej pytanie do tych co mają aparaty wielkoformatowe czy miechowe . A zwłaszcza zabytki
Jak sobie radzicie z widownia jak fotografujecie w plenerze.
Raz mi się zachciało fotografowac w centum Krakowa w dzięń
masakra , nie zroniłem ani jednej foty
Jak sobie radzicie z widownia jak fotografujecie w plenerze.
Raz mi się zachciało fotografowac w centum Krakowa w dzięń
masakra , nie zroniłem ani jednej foty
Zawsze robię błędy ortho . Sorry
Hahahahaa - bardzo trafny dowcip. :Dmaqsz pisze:Kup sobie pomaranczowa, odblaskowa kamizelke z napisem "Geodeta".
87% gospodyn domowych nie zauwazy roznicy.
A na powaznie - wielokrotnie robilem zdjecia (takze w centrum w ciagu dnia) wielkoformatowcem (i to bez kamizelki 'Geodeta'). Czasami spotykalem sie z jakims zaciekawieniem, ale nigdy niczym co mogloby mi przeszkodzic w zrobieniu zdjecia.
Choc jesli szukac sceny w ktorej beda puste ulice to rzeczywiscie najlepiej wyjsc w plener skoro swit. :)
Najgorsze to są podchmielone buraki, które próbują zagadywać, że oni też mają aparat sony 380...
Ja generalnie przytakuję, i robię swoje.
Ale raz jak robiłem Bronicą, to zagadał mnie facet koło 50tki, opowiadał, jakie to miał aparaty na film, jakie to zdjęcia kiedyś robił, ale już nie robi. Generalnie była miła rozmowa. A na koniec powiedział zdanie, którego długo nie zapomnę:
Ja generalnie przytakuję, i robię swoje.
Ale raz jak robiłem Bronicą, to zagadał mnie facet koło 50tki, opowiadał, jakie to miał aparaty na film, jakie to zdjęcia kiedyś robił, ale już nie robi. Generalnie była miła rozmowa. A na koniec powiedział zdanie, którego długo nie zapomnę:
A potem kupiłem aparat cyfrowy i zrobiłem sąsiadowi proszę pana krowę.
Pozdrawiam, Bartek.
Re: Pytanie jako nowy
Tak:Kwasowaty pisze: (...) Jak sobie radzicie z widownia jak fotografujecie w plenerze. (...)

A tak serio to cierpliwie czekam i staram się być 'między tłumem' ;)
Ewentualnie fotografuję z rana (zwłaszcza w weekendy), kiedy to klapsiarze jeszcze śpią lub dopiero co budzą się skacowani.
Magazynuję wiedzę i filmy
Re: Pytanie jako nowy
generalnie radzę sobie dobrze. jednak dla obserwujących czasem kończy się to niemiło. jedna pani tak się zagapiła, będąc mocno zdziwiona moim widokiem i faktem, że fotografuje, że nie wyhamowała przed światłami "dobiła" do auta przed nią.Kwasowaty pisze: Jak sobie radzicie z widownia jak fotografujecie w plenerze.
no bo co kurna może robić dwumetrowy facet z aparatem i statywem w środku miasta? w dodatku po południu gdy ludzie wracają z pracy. dziwak jakiś psia mać!
Re: Pytanie jako nowy
pewnie zobaczyła wypchaną kieszeń światłomierzem ot co !nord pisze:generalnie radzę sobie dobrze. jednak dla obserwujących czasem kończy się to niemiło. jedna pani tak się zagapiła, będąc mocno zdziwiona moim widokiem i faktem, że fotografuje, że nie wyhamowała przed światłami "dobiła" do auta przed nią.Kwasowaty pisze: Jak sobie radzicie z widownia jak fotografujecie w plenerze.
no bo co kurna może robić dwumetrowy facet z aparatem i statywem w środku miasta? w dodatku po południu gdy ludzie wracają z pracy. dziwak jakiś psia mać!
jako że fotografuję nocą i po zmierzchu, to zasadniczo nie budzę niczyjego zainteresowania. no sporadycznie, ale to przez to, że fotografuję broniką ec-tl.
raz na kładce nad torami na Rzeszowie Głównym podchmieleni studenci zaczęli pozować przed "telewizją Rzeszów". innym razem na kładce nad Rejtana gościu powiedział, że z takim aparatem, to pewnie Tyczyn widać. miałem założoną pięćdziesiątkę i nie widziałem katedry oddalonej o 500m, a co dopiero miasteczko 5km dalej. w dodatku za pagórkiem. no i raz jak fociłem nocą rurę, to jacyś dziarscy chłopcy wypowiadali się na temat mojej orientacji seksualnej. na szczęście nie było im po drodze przechodzenie na drugą stronę dwupasmówki.
raz na kładce nad torami na Rzeszowie Głównym podchmieleni studenci zaczęli pozować przed "telewizją Rzeszów". innym razem na kładce nad Rejtana gościu powiedział, że z takim aparatem, to pewnie Tyczyn widać. miałem założoną pięćdziesiątkę i nie widziałem katedry oddalonej o 500m, a co dopiero miasteczko 5km dalej. w dodatku za pagórkiem. no i raz jak fociłem nocą rurę, to jacyś dziarscy chłopcy wypowiadali się na temat mojej orientacji seksualnej. na szczęście nie było im po drodze przechodzenie na drugą stronę dwupasmówki.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Re: Pytanie jako nowy
zaraz światłomierz, toż to była latarkasony pisze:pewnie zobaczyła wypchaną kieszeń światłomierzem ot co !nord pisze:generalnie radzę sobie dobrze. jednak dla obserwujących czasem kończy się to niemiło. jedna pani tak się zagapiła, będąc mocno zdziwiona moim widokiem i faktem, że fotografuje, że nie wyhamowała przed światłami "dobiła" do auta przed nią.Kwasowaty pisze: Jak sobie radzicie z widownia jak fotografujecie w plenerze.
no bo co kurna może robić dwumetrowy facet z aparatem i statywem w środku miasta? w dodatku po południu gdy ludzie wracają z pracy. dziwak jakiś psia mać!


Re: Pytanie jako nowy
Albo, za przeproszeniem, futerał.nord pisze:zaraz światłomierz, toż to była latarka![]()
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
dokładnie, a co do widowni to trzeba czasami stanowczo powiedzieć nie albie mieć "asystenta" który trochę by powstrzymywał rozmowąmaqsz pisze:Kup sobie pomaranczowa, odblaskowa kamizelke z napisem "Geodeta".
87% gospodyn domowych nie zauwazy roznicy.
ostatnio w Siemianowicach dzieciarni prawie pół ulicy do mojego aparatu sie zbiegło, nawet to miłe
Parę miesięcy temu fotografowałem moje rodzinne miasteczko Flexaretem na statywie. Nie potrzebowałem kamizelki "geodeta" by ludzie pytali czy będzie szła tędy droga, czy będzie coś wyrównywane, czy zrewitalizują im blok itd :)
Niemniej jednak wybrałem sobie taką porę (8-9 rano) by dzieciaki były w szkole, a dorośli w pracy (cieszę się że jestem jeszcze studentem i mogę w takich godzinach fotografować), resztę ludzi odstraszała pogoda (akurat potrzebowałem szarówki i niskiego kontrastu).
Małe, 25-tysięczne miasto, patent zdał egzamin.
Nie wiem też co dokładnie zamierzasz fotografować, ale może pomogłaby niska czułość, mocny film ściemniający i dłuuuuga ekspozycja :)
Niemniej jednak wybrałem sobie taką porę (8-9 rano) by dzieciaki były w szkole, a dorośli w pracy (cieszę się że jestem jeszcze studentem i mogę w takich godzinach fotografować), resztę ludzi odstraszała pogoda (akurat potrzebowałem szarówki i niskiego kontrastu).
Małe, 25-tysięczne miasto, patent zdał egzamin.
Nie wiem też co dokładnie zamierzasz fotografować, ale może pomogłaby niska czułość, mocny film ściemniający i dłuuuuga ekspozycja :)
A niech mnie TSS pokąsa!