Zlecę nawinięcie filmu ze szpuli
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
-
- -#
- Posty: 96
- Rejestracja: 28 wrz 2011, 11:36
- Lokalizacja: Ożarów/ Kraków
Dołożę swoje 3 grosze. :]
Jestem początkującym pstrykaczem i ściemniaczem, ale właśnie wracam z ciemniowej łazienki gdzie nawijałem sobie Polypana w sumie 8 kasetek. :]
By mieć powtarzalne wyniki, znalazłem w domku jakiś wywołany film z nieważnym zupełnie materiałem. Dokleiłem do końcówki filmu z pustej kasetki, nawijałem używając malutkiego scyzoryka licząc obroty. Po kilku (kilkunastu) próbach, stwierdziłem, że 32-34 obroty będą ok.
Do końcówek przykleiłem sobie kawałki taśmy dwustronnej. Zabrałem cały sprzęt do "ciemni", czyli nożyczki, scyzoryk, puste kasetki, Polypan. :] rozłożyłem sobie to tak żeby wiedzieć gdzie co jest i wystartowałem.
Polypan oprócz zamkniecia w puszcze jest w worku. Ważne szpula nie ma boków. Ja zrobiłem to tak. Siadłem sobie na tronie ze szpula miedzy nogami(szpula oczywiście w worku). Dokleiłem film do końcówki, przekręciłem scyzorykiem tak, żeby być pewnym że sklejenie jest już w środku i rozpoczynałem liczenie obrotów, jak dochodziłem do szpuli, to mocno trzymając scyzoryk podnosiłem kasetkę do góry powodując rozwijanie się szpuli. 33 obroty i ciach, następna kasetka. I tak 8 razy.
Jeśli chodzi o powtarzalność tej metody. Myślę, że nie jest źle kasetki nie różnią się ciężarem, więc na każdej powinno być tyle samo filmu.
Mam nadzieje, że komuś pomogłem. Jakby ktoś jeszcze miał pytania to zawsze można napisać PW.
Jestem początkującym pstrykaczem i ściemniaczem, ale właśnie wracam z ciemniowej łazienki gdzie nawijałem sobie Polypana w sumie 8 kasetek. :]
By mieć powtarzalne wyniki, znalazłem w domku jakiś wywołany film z nieważnym zupełnie materiałem. Dokleiłem do końcówki filmu z pustej kasetki, nawijałem używając malutkiego scyzoryka licząc obroty. Po kilku (kilkunastu) próbach, stwierdziłem, że 32-34 obroty będą ok.
Do końcówek przykleiłem sobie kawałki taśmy dwustronnej. Zabrałem cały sprzęt do "ciemni", czyli nożyczki, scyzoryk, puste kasetki, Polypan. :] rozłożyłem sobie to tak żeby wiedzieć gdzie co jest i wystartowałem.
Polypan oprócz zamkniecia w puszcze jest w worku. Ważne szpula nie ma boków. Ja zrobiłem to tak. Siadłem sobie na tronie ze szpula miedzy nogami(szpula oczywiście w worku). Dokleiłem film do końcówki, przekręciłem scyzorykiem tak, żeby być pewnym że sklejenie jest już w środku i rozpoczynałem liczenie obrotów, jak dochodziłem do szpuli, to mocno trzymając scyzoryk podnosiłem kasetkę do góry powodując rozwijanie się szpuli. 33 obroty i ciach, następna kasetka. I tak 8 razy.
Jeśli chodzi o powtarzalność tej metody. Myślę, że nie jest źle kasetki nie różnią się ciężarem, więc na każdej powinno być tyle samo filmu.
Mam nadzieje, że komuś pomogłem. Jakby ktoś jeszcze miał pytania to zawsze można napisać PW.
Świetny pomysł, ale trzymanie szpuli między nogami w worku, siedząc na tronie?krycha_666 pisze:Dołożę swoje 3 grosze. :]
Do końcówek przykleiłem sobie kawałki taśmy dwustronnej. Zabrałem cały sprzęt do "ciemni", czyli nożyczki, scyzoryk, puste kasetki, Polypan. :] rozłożyłem sobie to tak żeby wiedzieć gdzie co jest i wystartowałem.
Polypan oprócz zamkniecia w puszcze jest w worku. Ważne szpula nie ma boków. Ja zrobiłem to tak. Siadłem sobie na tronie ze szpula miedzy nogami(szpula oczywiście w worku). Dokleiłem film do końcówki, przekręciłem scyzorykiem tak, żeby być pewnym że sklejenie jest już w środku i rozpoczynałem liczenie obrotów, jak dochodziłem do szpuli, to mocno trzymając scyzoryk podnosiłem kasetkę do góry powodując rozwijanie się szpuli. 33 obroty i ciach, następna kasetka. I tak 8 razy.

Co mają dziewczyny zrobić?

Ostatnio zmieniony 30 sty 2012, 23:02 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Można też bobinkę nadziać na "trzpień" i wtedy odpadnie trzymanie w "worku"Świetny pomysł, ale trzymanie szpuli między nogami w worku, siedząc na tronie?
Co mają dziewczyny zrobić?

Ostatnio zmieniony 30 sty 2012, 23:33 przez technik219, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- -#
- Posty: 96
- Rejestracja: 28 wrz 2011, 11:36
- Lokalizacja: Ożarów/ Kraków
Trzpień jak trzpień, ale szpula nie ma boków :D rozwinie się to cholerstwo i będzie kicha. :Dtechnik219 pisze:Można też bobinkę nadziać na "trzpień" i wtedy odpadnie trzymanie w "worku"Świetny pomysł, ale trzymanie szpuli między nogami w worku, siedząc na tronie?
Co mają dziewczyny zrobić?Ale to również nie jest sposób dla dziewczyn...
-
- -#
- Posty: 198
- Rejestracja: 13 gru 2011, 11:23
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
xneon, marudzisz Pan jak baba, proste te nawijanie jak cholera, trzeba spróbować, najwyżej zepsujesz sobie 2m filmu, zostanie tylko 28m. Masz na pewno w domu jakieś meble o szerokości 80cm, bierzesz 2 szerokości czyli długości mebla i gotowe, łatwo prosto i powtarzalnie, żadna filozofia.
Ostatnio zmieniony 02 lut 2012, 01:02 przez Raffpsix, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- -#
- Posty: 96
- Rejestracja: 28 wrz 2011, 11:36
- Lokalizacja: Ożarów/ Kraków
Jesteś pewien ? Mój Z1p robi 37 lub 38 klatek w zależności od tego jak długi odcinek filmu nawinęłam. A tak naprawdę to lubiłam kiedyś nawijać jeszcze dłuższy kawałek, najlepiej żeby było 42 klatki, bo wówczas koperta na negatywy jest całkiem zapełniona (7 pasków po 6 klatek). Ale nie polecam tego ekstremum, bo w niektórych kasetach tak długi odcinek nie mieści się, lub ciężko idzie, poza tym dłuższe odcinki wchodzą jedynie w całości na szpulki Jobo 2000.pentaxowi z-1 obojętnie czy nawinę 37 czy 42, po 36-tej klatce przerwie zabawę. dlatego wolę z nawijarki.
Kolego, a wiązanie krawata też komuś zlecasz??

- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi