Czy każdy fotograf musi mieć skaner i skanować negatywy ?

Czyli Korex po godzinach w ciemni ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

wybacz Henry jeśli choćby w minimalnym stopniu uraziłem twoje poczucie portalowej estetyki, mam jednak nadzieje że nic Ci nie pękło :oops:
Henry pisze:choćby poprosić kogoś z cyfrówką o sfotografowanie odbitki. Więc jest to prośba łatwa do spełnienia.

to o czym piszesz czymże jest jak nie swego rodzaju skanowaniem?

obawiam się również że jakość tradycyjnego skanu a tego uzyskanego za pomocą syfry nie będzie porównywalna.

po za tym.. czy skanowanie tak uwiera? dystansu trochę.. po raz kolejny proponuje :evil:
Ostatnio zmieniony 29 sie 2011, 16:55 przez nord, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
garreth
-#
Posty: 81
Rejestracja: 08 sie 2008, 17:32
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: garreth »

junkers_ju-87 pisze:
ModusOperandi pisze: W każdym społeczeństwie, grupach itp. zawsze pojawia się slogan.
.

Slang zawsze był i pozostanie synonimem obniżonego poziomu kultury.
Obniżanie poziomu kultury jest pierwszym krokiem do degeneracji społeczeństwa
i przeciwstawnością jego rozwoju.
A wydawało mi się zawsze że świat kultury w tym fotografii ma na celu podwyższanie a nie obniżanie jej poziomu..
tak z ciekawości spytam:
a co z synonimem słowa slang, czyli z gwarą lub żargonem, tudzież z dialektem?

jak dla mnie mówienie na obiektyw "słoik", "szkło", albo z zagramanicznego "lens" to zwyczajne korzystanie z języka powiedzmy branżowego
z obniżaniem kultury to nie ma nic wspólnego, polecam poczytać parę opinii językoznawców, prof. Miodka, albo prof. Bralczyka :)
oboje raczej stwierdziliby, że to wzbogaca język, gdyż dane środowisko wynajduje nowe wyrazy albo też znajduje nowe przeznaczenia dla wyrazów obecnych w języku od dawna ("światełko", "nogi", "zupa", itp. itd. etc.)
"Najlepszy aparat to ten, z którego korzystasz" Nick Kelsh
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5622
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

dorzucę swoje trzy grosze.

Obrazek
to jest porównanie, o które prosił mnie jeden kolega. neopan 100 acros palony na 100 ASA. wołany w dwóch różnych wywojkach, skanowany na 4490 przy użyciu vuescan, ustawienia liniowe, zapisany w formacie tif.

liniowość skanu zapewnia obiektywne porównanie działania obu wywojek na tym samym negatywie, w tych samych warunkach naświetlania.

mógłbym w sumie zrobić styk i mu wysłać poleconym do Budapesztu, ale tak chyba jest szybciej.

ps. wywojka to bardzo ładne przecież czeskie słowo. może nie takie drewniane jak wywoływacz, ale tez mnie się podoba. http://cs.wikipedia.org/wiki/Daguerrotypie#V.C3.BDvojka
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Joan
-#
Posty: 313
Rejestracja: 26 sty 2009, 15:40
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post autor: Joan »

Pozwolę sobie wtrącić się trochę do tej gorącej i wielostronnej dyskusji, już na 3 strony więc nie będę nikogo cytowała :-)

Po pierwsze współczesny fotograf ceniący fotografię tzw. analogową powinien jednak posiadać skaner i skanować, może niekoniecznie zaraz negatywy, ale taki do negatywów byłby najlepszy. Osobiście ubolewam że nie mam naprawdę dobrego skanera do negatywów (Nikon 5000 Ed, Minolta Elite), bo to jednak w dzisiejszych czasach ułatwiłoby mi trochę i obniżyłoby koszty opracowywania końcowych powiększeń - uważam że póki co finezyjnie dopracowane powiększenie czarno - białe jest lepsze od najlepszego wydruku (ale przyznaję że różnica ciągle zmniejsza się).
W przypadku koloru sytuacja jest jasna - nie mam ciemni do tych procesów (bo się zupełnie nie opłaca w każdym względzie), każdy oddany do wywołania film jest skanowany w labie (od kiedy one to oferują), mam pełne archiwum, a kiedy zajdzie potrzeba mogę wybrane klatki zeskanować lepiej.

Jeśli chodzi problem tzw "czystości" języka w kwestii wyrażeń fotograficznych, to niestety bardzo mnie rażą słowa "wywojka", "szitka", "palone" itp, gdyż jest to niezbyt ładna i brzydko brzmiąca nowomowa (łagodnie określając), powstała na różnych fotoforach, a głowę dam że autorami tych słów byli absolutni amatorzy nie mający wcześniej jakiegokolwiek kontaktu z doświadczonymi fotografami (i fotografia w ogóle), a słowami tymi podbudowywali swoją "fachowość".
Czy dużo dłuższe, trudniejsze do wymówienia, przeczytania, napisania są słowa "wywoływacz", "błona", "naświetlone" ? Czy nie lepiej opisują przedmiot lub zjawisko? A wreszcie co ma oznaczać stosowanie słów "wywojka", "szitka", "palone" ? Na pewno nie oznacza jakiegoś zauroczenia, podziwu, pasji i szacunku, którym wszyscy chyba darzymy w jakiś sposób fotografię (przynajmniej ja) - te słowa to nonszalancja o pogardliwym wydźwięku nie mówiąc już o brzydkim brzmieniu :-(
Ja miałam to szczęście (a może nieszczęście ?), że fotografii nauczyłam się (w tym podstawowym najbardziej tradycyjnym wymiarze) od bardzo starego (i znanego) fotografa, u niego i jego kolegów nigdy nie zasłyszałam takich słów, więc może przynajmniej w tym względzie podtrzymajmy tradycje, tym bardziej że będzie to także w zgodzie z ideami profesora Miodka.
Awatar użytkownika
xneon
-#
Posty: 261
Rejestracja: 02 lut 2010, 13:40

Post autor: xneon »

wywojka do wywoływacza ma się tak jak żoneczka do żony. pieszczotliwie, choć oczywiście dla niektórych w dalszym ciągu pejoratywnie - przez skojarzenia z dziecinnością zmiękczania słów. wszystko rozchodzi się tutaj paradoksalnie...o brzmienie. od jakiegoś czasu nurtuje mnie ta kwestia, dlaczego niektóre pojęcia się przyjmują w popkulturze (np. "ale urwał") i mam wrażenie, że od zbicia poszczególnych zgłosek zależy ich popularność.
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

a co z wulgaryzmami.. nie tu lecz w zyciu realnym... nie "urywa " nam się czasem... ? tacyśmy idealni? nie popadajmy w paranoje !!!

proponuje zamknąć wątek bo się niezła JAZDA zrobiła ;)
Awatar użytkownika
miron19j
-#
Posty: 86
Rejestracja: 01 lut 2010, 10:42
Lokalizacja: Warszawa - Praga
Kontakt:

Post autor: miron19j »

Joan pisze:A wreszcie co ma oznaczać stosowanie słów "wywojka", "szitka", "palone" ? Na pewno nie oznacza jakiegoś zauroczenia, podziwu, pasji i szacunku, którym wszyscy chyba darzymy w jakiś sposób fotografię (przynajmniej ja) - te słowa to nonszalancja o pogardliwym wydźwięku nie mówiąc już o brzydkim brzmieniu :-(
nie zgodzę się. Świadczy o zmianach, jakim podlega język. Jedne się przyjmą, inne nie. "Szitka" jest prawdopodobnie zapożyczeniem z angielskiego.
A co do szacunku. Babcia mojej babci mówiła oficjalnie do swojego męża "panie mężu". Tak wynikało z tradycji, konwenansu. Moja babcia mówiła "mężu". Moja żona mówi do mnie "Mirku". Czy to znaczy, że szanuje mnie dużo mniej niż prababcia swojego męża?

Czy jeżeli mówisz do swojego faceta "misiu", a on do Ciebie "myszko", to oznacza, że uważasz go za poczciwego safandułę, a on Ciebie za kuchtę? ;-)
Awatar użytkownika
trumil9
-#
Posty: 249
Rejestracja: 06 sie 2009, 05:28
Lokalizacja: PL/US

Post autor: trumil9 »

Nadymano balony, zatrzesly sie sciany. Moze jakis temat zastepczy - inaczej? A moze po prostu zrobcie "wysyp" zdjec tak aby kazdy mogl sie wreszcie pochwalic fajnymi fotografiami? Osobiscie uwazam uzywanie szitka czy srajtasma za zjawisko, podobnie wygenerowane jak okreslenie taniego wina jako "glowojeb" i wisi mi to czy osoba delektujaca sie smakiem czerwonego wina bedzie "zniesmaczona". Mnie na przyklad denerwuje teksciarstwo majace byc sarkazmem, a wychodzi z tego pseudo-sarkazm graniczacy z niegrzecznym zachowaniem, i smieszy mnie kiedy obywatele pieprza bez sensu. A jak ktos poczul sie nagle obrazony to moze zaprotestowac. Ma do tego niezbywalne prawo. Ale mysle, ze nawet jak naszpikuje swoja wypowiedz IMO, BTW i innymi okresleniami, ktore czyta sie jak go..no w polskich tekstach, to i tak ta wypowiedz bedzie malo warta.
Odnosnie pytania postawionego na poczatku to w dyskusji powinni wziasc udzial profesjonalisci a nie niedzielni pstrykacze. Bo posiadanie sprzetu z nikogo jeszcze nie zrobilo fotografa. A skaner kupic moze kazdy. Jak chce. Jak nie chce to tez jego prywatna sprawa.
pozdrowienia, wojtek
przepraszam, nie mam polskich znakow
http://70fahrenheit.wordpress.com
Awatar użytkownika
MarcinD
-#
Posty: 168
Rejestracja: 09 mar 2010, 23:57
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: MarcinD »

to może skrzykniemy profesjonalistów? Wynosicie sztuczny problem autora tego wątku do sprawy poważnej, którą nigdy nie był i nie będzie. To tylko skanowanie, a niektórzy tną się nad tym wątkiem jakby chodziło o sztukę, istotę fotografii... co akurat miałoby sens, ale w wypadku skanowania traci go bezapelacyjnie (sens).

dyskusja na temat slangu sens ma, faktycznie ciekawa sprawa, ale wywołana przez autorka, który uderzyć chciał w co popadnie, bo mu się argumenty kończyły, więc zaatakował coś co było pod ręką, złapał to, popatrzał i skrytykował, odwrócenie uwagi od swojej wcześniejszej głupostki doskonale mu się udało, uszlachetnić się chciał udając zgorszenie słowami, ale nie tędy droga, to jak teraz milczy to mógłby w końcu się odezwać. Dziwna to maniera w polskim internecie, zaczynać wątek, a gdy dyskusja nas przerośnie odpaść całkowicie.
Ostatnio zmieniony 31 sie 2011, 07:29 przez MarcinD, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

trumil9 pisze: Odnosnie pytania postawionego na poczatku to w dyskusji powinni wziasc udzial profesjonalisci a nie niedzielni pstrykacze. Bo posiadanie sprzetu z nikogo jeszcze nie zrobilo fotografa. A skaner kupic moze kazdy. Jak chce. Jak nie chce to tez jego prywatna sprawa.
kolego trumil9

żeby było jasne, oprocz niedzieli pstrykam równiez w soboty a często w inne dni tygodnia ;-)

po za tym w "papierach" mam napisane zawód - fotograf

kwestia sprzetu i tego co z kogo czyni.. święta prawda

pozdrawiam
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5622
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

Joan pisze:a głowę dam
może lepiej nie? bo się okaże, że ktoś po tę twoją głowę się upomni.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
trumil9
-#
Posty: 249
Rejestracja: 06 sie 2009, 05:28
Lokalizacja: PL/US

Post autor: trumil9 »

nord pisze:
trumil9 pisze: Odnosnie pytania postawionego na poczatku to w dyskusji powinni wziasc udzial profesjonalisci a nie niedzielni pstrykacze. Bo posiadanie sprzetu z nikogo jeszcze nie zrobilo fotografa. A skaner kupic moze kazdy. Jak chce. Jak nie chce to tez jego prywatna sprawa.
kolego trumil9

żeby było jasne, oprocz niedzieli pstrykam równiez w soboty a często w inne dni tygodnia ;-)

po za tym w "papierach" mam napisane zawód - fotograf

kwestia sprzetu i tego co z kogo czyni.. święta prawda

pozdrawiam
Niezbyt wyraznie napisalem, ze bezsensowne jest zadawanie pytan w celu wywolania dyskusji, ktora od samego poczatku do niczego nie prowadzi. Nie bylo moja intencja ocenianie osob, ktore w tym watku postowaly. Gdyby ktos rozpoczal ankiete o tym ilu jest wlascicieli skanerow innych niz kombajny 4/1 to mialoby jakis sens. Ale pytanie do wlascicieli skanera czy korzystaja ze skanera niczego nie powoduje.
Ale smieszne jest, ze przy wielu okazjach niektorzy staraja sie uzywac retoryki opartej na:
kto ja jestem
co umiem
kogo znam
kto mnie szkolil
nie bede udowadnial/a, ze mam racje, bo ja po prostu ja mam

Zycze wszystkim bez wyjatku milego dnia
Ostatnio zmieniony 31 sie 2011, 18:05 przez trumil9, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrowienia, wojtek
przepraszam, nie mam polskich znakow
http://70fahrenheit.wordpress.com
radekone
-#
Posty: 343
Rejestracja: 10 gru 2009, 11:51
Lokalizacja: Edingrad
Kontakt:

Post autor: radekone »

Ja skanuje, bo nie chce mi sie marnowac papieru na stykowki, a co poskanuje, to mam przy okazji do polansowania sie w necie.
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
Awatar użytkownika
enthropia
-#
Posty: 249
Rejestracja: 24 cze 2009, 12:26
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: enthropia »

rbit9n.
Piotrze, co miałeś na myśli pisząc:
rbit9n pisze:skanowany na 4490 przy użyciu vuescan, ustawienia liniowe
?
Podejrzewam, że jednakowe dla obydwu skanów, ale czy jakieś specjalne?

A co do pytania zasadniczego. Tak, musi mieć skaner. Wczoraj na ten przykład do mojego kolegi, który także foci na filmach, przyszła kontrola. I go skontrolowała pod względem posiadania skanera. Nie miał. Na szczęście jak kontrola się na chwilę odwróciła, to przyszedł szybko do mnie i mu skaner pożyczyłem. No i kontrola nie wsadziła mojego kolegi do więzienia, skończyło się tylko na pogrożeniu palcem.
Pozdrawiam, Bartek.
Malfas
-#
Posty: 661
Rejestracja: 18 sie 2008, 16:37
Lokalizacja: Zambrów

Post autor: Malfas »

ale pogróżkach palcem za co?
za to ze skanera nie miał, to chyba zart choc mało smieszny, albo ja zbyt przemęczony jestem i nie rozumiem
mozesz rozwinąć?
ODPOWIEDZ