Odbitki litowe...

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o własnoręcznych doświadczeniach z wykonywaniem powiększeń

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Guldan
-#
Posty: 82
Rejestracja: 14 cze 2008, 13:26
Lokalizacja: Poznan
Kontakt:

Post autor: Guldan »

wrzuc koniecznie skany. ja tymczasem zamowilem fomatone.
when we have each other we have everything

http://jacekolszewski.viewbook.com/
AgaPe
-#
Posty: 20
Rejestracja: 29 gru 2008, 19:34
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Post autor: AgaPe »

weesee - Fotonbrom

gruszek - na szybko:
[center]
Obrazek
[/center]

;-)
Chociaż fotografie nie mogą kłamać, kłamcy mogą fotografować.
Awatar użytkownika
smerfmaruda
-#
Posty: 49
Rejestracja: 24 maja 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: smerfmaruda »

Czy wywoływacz litowy zawsze tak wolna wyciąga detale ze świateł? Poniższa odbitka była trzymana z 20 minut w wywoływaczu. Nic więcej nie mogłem uzyskać :-(

Obrazek
Awatar użytkownika
smerfmaruda
-#
Posty: 49
Rejestracja: 24 maja 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: smerfmaruda »

weesee pisze:...
Naświetlane było 2,5 minuty, czyli jakieś cztery razy dłużej...
Ostatnio zmieniony 17 lis 2010, 15:46 przez smerfmaruda, łącznie zmieniany 1 raz.
AgaPe
-#
Posty: 20
Rejestracja: 29 gru 2008, 19:34
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Post autor: AgaPe »

hehee :-D
nie ma się co przejmować. Lit ma to do siebie, że jest w 100% nieobliczalny i nieprzewidywalny jeśli chodzi o wyniki. Kombinowanie na zasadzie zwykłej cz-b ciemni - zależność typu: czas naświetlania/przysłona/temp. wywojki/stężenie - nijak mają się do osiąganych wyników. ;-)
Możemy spokojnie 2-krotnie w identyczny sposób naświetlić ten sam kadr, w identycznych warunkach go wywołać - a i tak otrzymamy 2 zupełnie rożne odbitki.
Tak więc powtórz odbitkę - a nóż-łyżka wyjdzie Ci coś ciekawszego (bo na pewno innego). 8-)





PS.: Ja do ciemni ide dziś (przynajmniej tak sobie zaplanowałam - i też coś litowego zrobię - a co! :mrgreen: )
Chociaż fotografie nie mogą kłamać, kłamcy mogą fotografować.
Guldan
-#
Posty: 82
Rejestracja: 14 cze 2008, 13:26
Lokalizacja: Poznan
Kontakt:

Post autor: Guldan »

2,5 minuty? a jaki format i jaka przyslona. ja z 6x6 i 6x7 dzisiaj naswietlalem 30x40 przy przyslonach 8 i 11 to mi czasy lecialy rzedu 13-16 minut.
when we have each other we have everything

http://jacekolszewski.viewbook.com/
Awatar użytkownika
smerfmaruda
-#
Posty: 49
Rejestracja: 24 maja 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: smerfmaruda »

Guldan pisze:2,5 minuty? a jaki format i jaka przyslona. ja z 6x6 i 6x7 dzisiaj naswietlalem 30x40 przy przyslonach 8 i 11 to mi czasy lecialy rzedu 13-16 minut.
18x24, f/11. Standardowe czasy w takim powększeniu wychodzą mi koło 45 sekund.

A, i poniżej negatyw, skanowany płaszczakiem Epson 4490:

Obrazek

AgaPe: Twoja fota jest zarąbista.
AgaPe
-#
Posty: 20
Rejestracja: 29 gru 2008, 19:34
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Post autor: AgaPe »

smerfmaruda - wielkich różnic między odbitką litową a czystym skanem negatywu nie widać (poza lekkim zażółceniem)... Czasem tak jest, że lit poza właśnie lekkim zażółceniem niczym innym nie daje poznać że jest litem...
Do tego ten kadr i w oryginale w światłach jest dośc mocno wypalony - spróbuj może z innym ujęciem?
Spróbuj też może wyższej temperatury. Ja swoje litowe odbitki wołam w bardzo ciepłym wywoływaczu - grubo powyżej 25st C (jakoś nie mierzyłam temp. - ale na oko ma coś koło 40'C). Po pierwsze to znacznie skraca proces wywoływania (trwa to kilka - nie kilkanaście min) a po drugie też zdaje się nie jest bez wpływu na ostateczny wygląd zdjęcia. ;-) Żeby wywoływacz mi w międzyczasie nie ostygł - stawiam kuwetę na płaskim naczyniu (w moim przypadku garnku) z wrzątkiem - i tak utrzymuję w miarę stałą, wysoką temp.

W licie cała zabawa polega na eksperymentowaniu - wyniki za każdym razem sa inne i potrafią zadziwić (czasem tez zawodzą) - ale właśnie w tym cały urok litu. :-)
Chociaż fotografie nie mogą kłamać, kłamcy mogą fotografować.
Awatar użytkownika
smerfmaruda
-#
Posty: 49
Rejestracja: 24 maja 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: smerfmaruda »

Aga, oczywiście, będę eksperymentował :-) Zrobię to ujęcie na jakimś MG ze split-gradingiem, zobaczymy, co wyjdzie. Bo na moim CRT szczegóły w ścianach widać, na laptoku, faktycznie, wszystko wyżarte.
AgaPe
-#
Posty: 20
Rejestracja: 29 gru 2008, 19:34
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Post autor: AgaPe »

no to z niecierpliwością czekam na efekty zabawy! :-D

Mnie niestety nie udało się dziś wpaść do kuwety... znaczy posiedzieć w ciemni - cóż może we wtorek. :-/
Chociaż fotografie nie mogą kłamać, kłamcy mogą fotografować.
Guldan
-#
Posty: 82
Rejestracja: 14 cze 2008, 13:26
Lokalizacja: Poznan
Kontakt:

Post autor: Guldan »

Obrazek

lit na fomatone i duzo zabawy z tonowaniem.

swoja droga, nie polecam tonera zloto-perlowego z 2m do takiego "zwyklego tonowania". bardzo mocno rozjasnia odbitki, trzeba by chyba tonowac mocno przewolane i jednoczesnie mocno kontrastowe odbitki. ale do tworczej zabawy to jak najbardziej mozna podejsc z tym, bo daje przedziwne efekty, wlacznie z owa perlowoscia (tak ze az sie mieni).
when we have each other we have everything

http://jacekolszewski.viewbook.com/
AgaPe
-#
Posty: 20
Rejestracja: 29 gru 2008, 19:34
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Post autor: AgaPe »

super! :-)

powiedz coś więcej o technice i technologii takiej zabawy (czym, w jakich proporcjach ile czasu?) :-D
Chociaż fotografie nie mogą kłamać, kłamcy mogą fotografować.
Awatar użytkownika
smerfmaruda
-#
Posty: 49
Rejestracja: 24 maja 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: smerfmaruda »

Ależ Wam to znakomicie wychodzi.

*wzdech*
Guldan
-#
Posty: 82
Rejestracja: 14 cze 2008, 13:26
Lokalizacja: Poznan
Kontakt:

Post autor: Guldan »

ufff, raz napisalem i mi sie skasowalo, napisze drugi raz...

generalnie nie daje glowy czy podaje wszystko w odpowiedniej kolejnosci, to byl bardzo spontaniczny proces.

najpierw jak instrukcja przykazala, odbielilem i tonowalem. z kontrastowej odbitki o glebokich, zielonych cieniach wyszlo jasno-zloto-biala odbitka pozbawiona kontrastu i czerni (kicha totalna). troche sie podlamalem, ale to byl impuls dla dalszej zabawy. potem odbielilem i wywolalem w fenalu, odbielilem ponownie i tonowalem. dalej odbielilem po raz kolejny, nie mniej czesciowo (szybko wyciagnalem) i po ekspresowym plukaniu dowolywalem w licie (wyszlo blado-turkusowo-zolto), co tez prawdopodobnie odbielilem, choc mozliwe ze od razu wlozylem do tonera. gdzies mniej wiecej w takim procesie pojawila sie miedziano-zloto-ceglane tlo. manekin byl nadal pozbawiony glebszych czerni, za to mial kolory jak reszta odbitki. mokre zdjecie przykleilem do plaskiej, pionowej powierzchni i miekkim, srednio-szerokim (40stka) nylonowym pedzlem pomalowalem fenalem po manekinie (tak zeby zostawic slady pedzla i porobic zacieki).

i jakos tak to mniej wiecej powstalo. zrobilem jeszcze druga odbitke 30x40 w podobny sposob (choc pewnie inny) i efekt wyszedl wzglednie podobny (choc jednak inny). zrobie reprodukcje i wkleje.

generalnie drogi Lukaszu jedna rada: kombinuj ile sie da i wyciagaj z tego wnioski.
when we have each other we have everything

http://jacekolszewski.viewbook.com/
AgaPe
-#
Posty: 20
Rejestracja: 29 gru 2008, 19:34
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Post autor: AgaPe »

prościzna! :lol:

gratuluję - świetny obraz. ;-)
Ja pokombinuję jeszcze z żelazicyjankiem potasu (główny składnik odbielacza) - na "zwykłych" odbitkach daje ciekawe efekty - a co dopiero będzie na licie! :-) )



PS.: a powiedz jeszcze - czym dokładnie tonowałeś? złotym? sepiowym? jakiej firmy?
Chociaż fotografie nie mogą kłamać, kłamcy mogą fotografować.
ODPOWIEDZ