Minolta Dynax 60 - jak awaryjnie otworzyć tylną klapę

[miki11]

Tu otwierasz pokrywę, dopiero potem można ją łatwo zdjąć. Jedni mówią "honor", inni "spokojny sen"

[MinosKKM]

Na razie taką mam informację jak na obrazku.

Bingo. Co prawda miałem dolną pokrywę zdjętą, a więc lepszy dostęp, niż po odklejeniu tej naklejki (tam jest szczelina), ale nawet po zdjęciu pokrywy odblokowanie nie było tak oczywiste. Po wielu próbach doszedłem co i jak, film wyjęty (dwie pierwsze klatki prześwietlone, ale to i tak był przygotowany kawałek testowy). Nie mam pojęcia, jak oni zalecali wykonywać tą operację w ciemnościach Co ciekawe, nawet po wyjęciu filmu blokada nie odpuściła. I to już jest dziwne. Konstrukcyjnie to sobie mogę wyobrazić, ale funkcjonalnie to jest absurd.

MinosKKM, wielkie dzięki, niech chłopaki już nie szukają Tu nawet nie o film chodziło, tylko o mój spokojny sen

Ja na Twoim miejscu dałby sobie spokój z tym Dynaxem. Aparat mało popularny, szczególnie u nas. Polował bym na Dynaxa 7. Moim zdaniem, nie tylko zresztą moim, szczytowy model Minolty bijący na łeb ówczesnych konkurentów. W ewentualnym "polowaniu" mógłbym pomóc. Mogę popytać chłopaków A tak jeszcze. Bardzo dobrym modelem jest Minolta 600 si classic. Plastikowa ale nie ma z tym żadnego problemu. Jedyny mankament jak dla mnie. Zwija cały film do kasetki. W Dynaxie 7 w menu można ustawić aby nie tego nie robił. Mogę zresztą sprzedać sześćsetkę.. Mam jeszcze dwa To ciężka choroba z tym chomikiem

[J.A.]

Dynaxa 7. Moim zdaniem, nie tylko zresztą moim, szczytowy model Minolty

Zgoda

bijący na łeb ówczesnych konkurentów.

Nie chcę rozpętywać wojny systemowej, ale raczysz żartować.

[MinosKKM]

To chyba żartowali ci, którzy ogłosili tę puszkę aparatem roku 2000 o ile dobrze pamiętam. W każdym razie żadnej wojny. To jest moje osobiste zdanie i tyle w temacie.

[J.A.]

Chodzi o "bijący na głowę".

[MinosKKM]

Sorry, jeżeli o to chodzi odszczekuję publicznie i się kajam

[miki11]

Ja na Twoim miejscu dałby sobie spokój z tym Dynaxem. Aparat mało popularny, szczególnie u nas. Polował bym na Dynaxa 7. Moim zdaniem, nie tylko zresztą moim, szczytowy model Minolty bijący na łeb ówczesnych konkurentów. W ewentualnym "polowaniu" mógłbym pomóc. Mogę popytać chłopaków A tak jeszcze. Bardzo dobrym modelem jest Minolta 600 si classic. Plastikowa ale nie ma z tym żadnego problemu. Jedyny mankament jak dla mnie. Zwija cały film do kasetki. W Dynaxie 7 w menu można ustawić aby nie tego nie robił. Mogę zresztą sprzedać sześćsetkę.. Mam jeszcze dwa To ciężka choroba z tym chomikiem

Znam 600 - przez tą funkcję zwijania wszystkiego go nie wybrałem. Znalezienie karty Custom Xi graniczy z cudem. Miałem na stole 3 siódemki, to są bardzo dobre aparaty. Naprawdę. Ergonomia, pomiar, ułożenie w łapach - wszystko pasuje. Gdyby nie klątwa tej winylowej zębatki modułu przysłony ślizgającej się po osi silniczka, dawno bym używał tego modelu. Dwa uszkodzone egzemplarze histopatologicznie rozebrałem na elementy, sprowadziłem mosiężne, pasujące zębatki z kraju środka, poskładałem, delikatnie polutowałem flex'y i doopa blada. Stare taśmy flex dostają mikropęknięć, przez co elektronika staje się bezużyteczna. Dawniej przy wymianie modułu przysłony kładli świeże flex'y, ale one od 20 lat są niedostępne. Przy obecnych cenach siódemki to dla mnie zbyt duże ryzyko.

Natomiast Dynax 800si/807si to inna sprawa, taniej i praktycznie ten sam zestaw funkcji, łącznie z 14-polowym pomiarem sceny (w układzie plastra miodu). I te aparaty bardzo sobie chwalę. A Dynax 60 ma te same funkcje w body mniej zawodowym, usłyszałem nawet opinię, że naświetlał lepiej, niż siódemka, czy dziewiątka. No i koszt dzisiaj znikomy. Pomyślałem, że sprawdzę ten trop. Pewnie sprawdzę, ale nie z tym egzemplarzem. Być może podczas sekcji coś bym tam wymyślił, jednak brak dokumentacji serwisowej trochę zniechęca. Jeżeli kiedyś trafię na martwy egzemplarz za czapkę miedziaków, zrobię taką operację na otwartym sercu.

[oKuba]

A Dynax 60

Bardzo plastikowo się prezentuje. W rękach nie trzymałem, ale wygląd skutecznie odstrasza

[miki11]

Bardzo plastikowo się prezentuje.

To prawda, ale za stówkę postanowiłem spróbować. Niedawno można było nabyć NOS'a z gwarancją za nieco ponad 200zł, ale mnie uprzedzili.