[K] Kupię mieszkowego Zeissa w bardzo dobrym stanie

[PanSaczeczos]

Chciałbym porobić zdjęcia starymi obiektywami.

Interesuje mnie aparat mieszkowy Zeiss, Super Ikonta optymalnie, format 66 albo 69, ze szczelnym miechem i działającym sprzężonym dalmierzem. Myślę że mogę rozważyć opcję bez sprzężonego dalmierza, ale musiałbym być do tego namówiono-przekonany. Dalmierz musi być, niemniej.

Jeśli ktoś ma jakiś inny ciekawy dalmierz w dobrym stanie to też rozważę, nie jestem fetyszystą Zeissa.

[Z_photo]

Jeśli ktoś ma jakiś inny ciekawy dalmierz w dobrym stanie to też rozważę, nie jestem fetyszystą Zeissa.

Nie mam do odstąpienia żadnego mieszkowca, ale rozejrzyj się i rozważ zakup Agfy Super Isolette z obiektywem Solinar 75mm/f3,5.
W tej grupie aparatów to najwyższa półka.

PS. Próbowałem zaprzyjaźnić się z Moskwą 5, czyli kopią jednej z najbardziej zaawansowanych Ikont formatu 6x9. Nie byłem tym aparatem zachwycony - do tego stopnia, że się go bez żalu pozbyłem.

[PanSaczeczos]

Aparat nie podobał Ci się, albowiem ponieważ?

Znam plusy i minusy mieszkowców. Chcę jednak porobić zdjęcia starymi obiektywami, wydaje mi się, że w średnim formacie to jedyna opcja tak naprawdę.

Super Isolette też bym przytulił. Dziękuję za radę.

[Z_photo]

Aparat nie podobał Ci się, albowiem ponieważ?

1) Potężna paralaksa,
2) Spust po lewej stronie korpusu, a okienko celownika po prawej - dokładnie odwrotnie jakbym sobie tego życzył,
3) Rozczarowujący obiektyw - po Industarze będącym przecież klonem Tessara spodziewałem się więcej.

[Jerzy]

Dokładnie jak pisze Z_photo, Moskwa jest niesamowicie nieergonomiczna - a ja mam niskie wymagania, uwielbiałem Pentacona Six :)

[miki11]

2) Spust po lewej stronie korpusu, a okienko celownika po prawej - dokładnie odwrotnie jakbym sobie tego życzył,

Wszystko celowo zaprojektowane tak, aby zmylić wroga

[PPaweł]

Wszystko celowo zaprojektowane tak, aby zmylić wroga

Ale wiesz, że chodziło o wroga niearyjskiego, przynajmniej jeżeli chodzi o położenie spustu?

[aka]

2) Spust po lewej stronie korpusu, a okienko celownika po prawej - dokładnie odwrotnie jakbym sobie tego życzył,

Wszystko celowo zaprojektowane tak, aby zmylić wroga

Niemiec tak wymyślił. Ikonty 6x9 też tak miały. Spust migawki jest po stronie na którą otwiera się klapka. Mam Beiera 6x9, klapka otwiera się na prawą stronę i spust jest dla praworęcznych

[aka]

inny ciekawy dalmierz w dobrym stanie to też rozważę, nie jestem fetyszystą Zeissa

Kup Iskrę, a sprawisz sobie przyjemność... jak będziesz sprzedawał. Na poważnie - rozważ Mamiya Six, Fujica-6, Seagull.

[PanSaczeczos]

inny ciekawy dalmierz w dobrym stanie to też rozważę, nie jestem fetyszystą Zeissa

Kup Iskrę, a sprawisz sobie przyjemność... jak będziesz sprzedawał. Na poważnie - rozważ Mamiya Six, Fujica-6, Seagull.

Nowe obiektywy są zbyt dokładne i precyzyjne, nie chcę. Dlatego wolę Rolleifleksa od Mamiyi C, że plastyka obiektywu jest uroczo niedoskonała (mam wersję z Tessarem ofc, na Planara mnie nie stać), pomijam fakt, że brak wymiennej optyki działa na mnie twórczo.

[Z_photo]

Kup Iskrę, a sprawisz sobie przyjemność... jak będziesz sprzedawał.

W założeniach to dobry aparat - bo to skopiowana Agfa Super Isolette. Ale w założeniach to i socjalizm był dobrym ustrojem.

Nowe obiektywy są zbyt dokładne i precyzyjne, nie chcę.

Ale w mieszkowcach górmy limit jakości obrazu wyznacza właśnie Tessar i jego klony - jak np. Solinar Agfy.
W topowych Bessach wykorzystywano jeszcze pięciosoczewkowe Heliary - ale nawet im trudno zarzucić, że są nowoczesne.

Są oczywiście mieszkowce z bardzo fajnymi trypletami Cooka (Triotar, Triplan, Apotar, etc.) ale w aparatach z takimi obiektywami raczej nie znajdziesz sprzężonego dalmierza, na którym Ci zależało. Jeśli wystarczyłby Ci dalmierz niesprzężony, to znów polecę Agfy: Isolette III (6x6) i Record (6x9).

[aka]

inny ciekawy dalmierz w dobrym stanie to też rozważę, nie jestem fetyszystą Zeissa

Kup Iskrę, a sprawisz sobie przyjemność... jak będziesz sprzedawał. Na poważnie - rozważ Mamiya Six, Fujica-6, Seagull.

Nowe obiektywy są zbyt dokładne i precyzyjne, nie chcę. Dlatego wolę Rolleifleksa od Mamiyi C, że plastyka obiektywu jest uroczo niedoskonała (mam wersję z Tessarem ofc, na Planara mnie nie stać), pomijam fakt, że brak wymiennej optyki działa na mnie twórczo.

Mamiya Six z obiektywem Zuiko to zupełnie inna bajka niż Sekory z TLRów Mamiji. Tessar w Rolleifleksie jest bardzo dobry, ostry, wiem bo mam. Jeśli obiektyw ma być uroczo niedoskonały to Novar, Meritar itp. Anastigmaty sprzed 70-90 lat, ale nie wiem czy te niedoskonałości jakoś się przekładają na plastykę cokolwiek to znaczy.

[PanSaczeczos]

Plastyka to — dla mnie — sposób w jaki obiektyw przedstawia trójwymiarową rzeczywistość na dwuwymiarowym filmie. Wiąże się to z oddaniem kontrastu, przejść tonalnych, rejestrowaniem ostrości i nieostrości, różnicach w rysowaniu planów bliskich i dalszych.

Zapewne te stare obiektywy będą rysowały inaczej niż te nowocześniejsze, lepiej mi znane. Nazwijmy to powiewem świeżości, pewno z czasem mi się znudzi, ale na razie mam na to zajawkę.

[PPaweł]

Zapewne te stare obiektywy będą rysowały inaczej niż te nowocześniejsze, lepiej mi znane. Nazwijmy to powiewem świeżości

To chyba raczej powiewem nieświeżości.

[miki11]

...nie wiem czy te niedoskonałości jakoś się przekładają na plastykę cokolwiek to znaczy.

Miałem takie dyskusje w segmencie audio, po przekroczeniu pewnej bariery człowiek zostawał audio-vodoo Bo przecież wykształcony na politechnice elektronik nie wyliczy sobie różnicy w dźwięku wyprodukowanym przez m.in. markowe kondensatory audio, w porównaniu do tych seryjnych, tanich i mających głęboko selektywność pasm. To im ze wzorów nie wynika