zladygin pisze: ↑28 cze 2020, 15:21
Nie, optuję za mieszaczem.
A to nie trzeba wywoływać z innym kontrastem?
On ma kondensor, ja mam mieszacz. Używamy ZM II z taką samą kalibracją „fabryczną”. Nie ma znaczącej różnicy. Decydujące jest widmo światła. I tu i tu żarowe
zladygin pisze: ↑28 cze 2020, 15:34
Nie ma znaczącej różnicy.
Pozwolę sobie na małą, niedzielną, złośliwość - mrek jest tego samego zdania? Mrek - nie obraz się proszę. A co do różnic, to w wielu miejscach, w opisach wywoływaczy, mowa jest o wywoływaniu o 10-15% krócej dla powiększeń "kondensatorowych" (moje wszystkie doświadczenia to powiększalniki kondensorowe, stąd te pytanie). Czyli wcześniej wołane negatywy dla kondensora nie bardzo powinny wypaść z mieszaczem?
zladygin pisze: ↑28 cze 2020, 15:34
Nie ma znaczącej różnicy.
Pozwolę sobie na małą, niedzielną, złośliwość - mrek jest tego samego zdania? Mrek - nie obraz się proszę. A co do różnic, to w wielu miejscach, w opisach wywoływaczy, mowa jest o wywoływaniu o 10-15% krócej dla powiększeń "kondensatorowych" (moje wszystkie doświadczenia to powiększalniki kondensorowe, stąd te pytanie). Czyli wcześniej wołane negatywy dla kondensora nie bardzo powinny wypaść z mieszaczem?
Ale koledzy piszą o Zone Masterze...
A co do pracy z mieszaczem contra kondensor, to różnice w kontraście można wyrównać gradacją papieru, natomiast kondensor da nieco lepszą ostrość.
Nomad pisze: ↑28 cze 2020, 16:10
Ale koledzy piszą o Zone Masterze...
I owszem, ale nie tylko. Zone Master działa ok przy kondensorze i mieszaczu, ale jest skalibrowany do światła żarowego. Jak zabraknie żarówek o odpowiedniej mocy (i średnicy - rozumiem, że mieszacz załatwia "problem" średnicy żarówki) to w obu przypadkach Zone Master na plaster. Owszem, kondensor da większą ostrość albo raczej mieszacz mniejszą (co może być trudne do zaakceptowania), to wyrównanie kontrastu gradacją to nie to samo co naświetlanie "normalnie" kontrastowego negatywu na prawdziwie stałogradacyjnym, normalnym papierze, a że takich już się nie produkuje to w zasadzie może bez różnicy....
zladygin pisze: ↑28 cze 2020, 15:34
On ma kondensor, ja mam mieszacz. Używamy ZM II z taką samą kalibracją „fabryczną”. Nie ma znaczącej różnicy.
Nawet pożyczamy sobie negatywy więc mam odbitki z obu powiększalników. Z tym, że nie w celu doktoryzowania się, nad wyższością tego czy innego typu powiększalnika, a w celach edukacyjnych mojej osoby.
Witam mrek, czy jeszcze poszukujesz żarówki do swego powiększalnika?
Mam taką o średnicy 9 cm i dł.15cm, ale niestety 250 W.
Jeżeli chciałbyś przetestować, mogę Ci wysłać za darmo (3 żarówki).
Udało mi się kupić ostatnią 150w z OLX z Ursynowa... Moc i biel jest cudowna, żarówka nieużywana , bańka dobra do Magnifaxa tylko....
PRL PRL PRL!!!! żarówka jest krzywa! bańka nie jest w osi... Jest dobra do Krokusa czy innego powiększalnika z justowaniem światła, w Magnifaxie jest problem....
Mam jeszcze inne w swoich zbiorach... Z wykruszonym lakiem, dyndające... 150 w i 250 w świecą ale dyndają no i raczej ciężko wkręcić :)
będę testować osadzenie ich w czymś twardniejącym do tłumików samochodowych ( wypełnienie pomiędzy bańką a gwintem.)
na razie mam 120 wielkości za małej dla 6x6 z obiektywem 60 mm... z 80 mm chyba daje radę...
Ledy testowałem.... Pojawia się kilka problemów... niektóre są lepsze inne gorsze, mój zegar daje mini napięcie i żarówka zaczyna migać mrużyć aż w końcu rozpala się leciutko... w stanie wyłączonym !
z papierem speed miałem kłopot z mocą, obniżałem od 100.75,60 w ( odpowiedniki) a czasy w powiększalniku UPA przy przesłonie 8 były od 05 do 2 sekund... co w szczegółach i braku części dziesiętnych w zegarze rujnowało ekspozycję. Co ciekawe używałem żarówek ciepłych! papier tetenal speed. Teraz rozruszałem Magnifaxa i na razie mam zwykły opal 120... i brakuje mi mocowania do głowicy kolorowej, takiej między kondensory a Meochrom.... Bo czas testować pierwszy raz w życiu jakieś Multigrady.
A czy będę robić 6x6 sam nie wiem... czas i życie pokaże.... UPA po stworzeniu mocowania (dystans) dla normalnych obiektywów,i ramek bez szybkowych, ewentualnie jak nasadzę na nią meochrom... może być .... magicznym znikającym w walizce maleństwem w przeciwieństwie do Bombowca Magnifax...
Właśnie w powiększalniku typu UPa pojawia się potrzeba dobrej żarówki ledowej bo klasyczne wypalają smród tworzywa klosza... Pomaga wyścielenie go srebrną folią ... Żarówki najmniej problematyczne z moim zegarem to Philips...
Nie sprawdziłem tylko jak mój inny zegar- ten polski klasyk działa z ledami... Problemy o których pisałem to radziecki zegar z czerwonymi pokrętłami z walizek Upa514. Na triakach wg internetu.
Reasumując:
Jeśli uda się zdobyć antyczną żarówkę z PRL ( a rozumiem że 250 w drodze) - to jak z jajkiem - wkręcanie i wykręcanie, bo się wykruszają -
dodatkowa moja duża bańka 250 prawie leży na szybie nad kondensorem ( 1 mm?) jest długa.... nie tylko szeroka.
itr pisze: ↑06 lip 2020, 14:59
Reasumując:
Jeśli uda się zdobyć antyczną żarówkę z PRL ( a rozumiem że 250 w drodze) - to jak z jajkiem - wkręcanie i wykręcanie, bo się wykruszają -
dodatkowa moja duża bańka 250 prawie leży na szybie nad kondensorem ( 1 mm?) jest długa.... nie tylko szeroka.
Mnie się udało zdobyć dzięki pawlaczowi kolegi z forum. Żarówki przeleżały tam od 1979 roku. Wkręcam z nabożeństwem bo jeszcze pamiętam jak słabo się trzyma bańka gwintu.