Wypisujesz takie rzeczy bo Ty właśnie zamiast Marksa czytasz (chyba) Russella

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Ww przykład to klasyczny błąd, zwany w ekonomii ni mniej ni więcej tylko właśnie "błędem wybitej szyby".technik219 pisze: ↑19 sty 2019, 14:43 Ależ oczywiście, że "wybicie szyby" przynosi korzyść! Kto korzysta?
1. Facet, który kopie piasek dla huty szkła i drugi co wozi go do huty.
2. Huta szkła i wszyscy ludzie w niej zatrudnieni bo mogą produkować.
3. Facet, który wiezie szybę do szklarza.
4. Szklarz, który wstawia szybę.
5. Producent kitu do okien.
6. Urząd skarbowy (budżet państwa) bo od wszystkiego powyższego pobiera podatki.
Kto traci?
1. Ten, któremu wybito szybę. Bo musi za nią zapłacić.
dostrzegam kilka luk w takim rozumowaniu.jac123 pisze: ↑20 sty 2019, 21:48 Czy myślisz , że po wojnie ludzie dysponują odpowiednią siłą nabywczą, aby w krótkim czasie zaspokoić swoje potrzeby? Ano nie , gdyż wojna drenuje kieszenie społeczeństwa , panuje bezrobocie itp. Zanim więc się odpowiednio wzbogacą i odbudują domy (nie mówiąc o reszcie potrzeb) miną lata.
To na ogół prawda. Bardzo ciężko znaleźć współcześnie pisane książki SF, które choćby śladowo zaciekawią. Nawet się ich nie chce do ręki brać, bo rozczarowanie za rozczarowaniem. Z takich, które w ostatnich czasach przynajmniej mnie zaciekawiły, to "Problem trzech ciał" i kontynuacja. Jak dla mnie nijak tej książce do mistrzów gatunku, ale zawiera trochę ciekawych przemyśleń, a sama lektura też jest przyjemna, zupełnie niezachodnim (jak dla mnie) sposobem formułowania myśli i prowadzeniem akcji. Nie zdradzając żadnych szczegółów napiszę tylko, że książka w dość ciekawy sposób porusza właśnie problem emisji sygnałów ziemskich w kosmos i konsekwencji tychże.
Lem jest świetny, ale to tylko fragment bogatej w fantastyczne pozycje niszy
Oczywiście, w tematykę przynajmniej częściowego science fiction świetnie wpisuje się twórczość Andrzeja Pilipiuka- uwielbiam go. Seria Długa Ziemia Terry'ego Pratchetta i Stevena Baxtera też jest genialna i bardzo oryginalna moim zdaniem- gorąco polecam. Seria Autostopem przez galaktykę czyli trylogia w pięciu częściach też bardzo mi się podobała.
No i to co wtedy drukowali zawsze było dobre. Dziwne, nie było złych polskich autorów? Mam chyba wszystko z tamtych czasów na półce.jac123 pisze: ↑21 sty 2019, 18:53 Co prawda to prawda. Swego czasu będąc młodzieńcem przeczytałem chyba wszystko SF co było w bibliotece. Ale to były lata 70-80 te, więc w sumie nie było tego aż tak dużo.
Mogę polecić pisarzy rosyjskich, jakieś tłumaczenia ukazały się w Polsce, ale jak ktoś zna język to dotrze do innych tytułów.
Tom Waits, gra na różnych dziwnych rzeczach, no i cudnie śpiewa, lubię go już ponad ćwierć wieku: