fioletowy zafarb na negatywie a filtracja MG

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o procesie wywoływania negatywów czarno-białych

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

kal800
-#
Posty: 933
Rejestracja: 03 wrz 2011, 21:59
Lokalizacja: Gdynia

fioletowy zafarb na negatywie a filtracja MG

Post autor: kal800 »

hej,

chodzi o dobrze znaną maskę o fioletowym kolorze. w procesie stosuje płukanie wstępne, żeby ją usunąć - 2-3 minuty w wodzie demi, parenaście fikołków i wylewka - to co wylewam przypomina atrament - zwłaszcza jak wołam 2 rolki Acrosa 100 na raz. Niestety woda, którą wylewam podczas płukania końcowego (metoda Ilforda 2 - 5 - 10 - 20 inwersji), również ma fioletowy zafarb - dużo słabszy niż przy pierwszym płukaniu, ale jest. wywołany negatyw także nie jest idealnie biały, bardzo delikatny fiolecik wciąż jest. pytanie - po co w ogóle ta maska tam jest, a po drugie czy to ma jakikolwiek wpływ na wykonywamie odbitek, zwłaszcza przy zastosowaniu papieru MG - czy ten fioletowy zafarb może wpływać na gradację papieru?
---------------------------
501C + Distagon 50/4 FLE + Planar 80/2.8 CF
Sinar P + Super Angulon 90/5.6 + Symmar-S 150/5.6
flickr.com/kal800
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10327
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

fioletowy zafarb na negatywie a filtracja MG

Post autor: J.A. »

Tego się nie usuwa płukaniem wstępnym, tylko w utrwalaczu i/albo w kąpieli usuwającej utrwalacz z emulsji (np. Tetenal Lavaquick). Płukanie wstępne w ogóle obrosło jakąś legendą. O ile w obróbce cz-b raczej nie szkodzi (pomijając zmianę stężenia wywoływacza), to w barwnej już tak. Wpływa na balans barwny negatywu/slajdu.
Końcowy kontrast obrazu będzie ciut wyższy niż by wynikało ze sposobu wywołania.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

fioletowy zafarb na negatywie a filtracja MG

Post autor: technik219 »

J.A. pisze: Płukanie wstępne w ogóle obrosło jakąś legendą.
Zaczęło się od przesławnego R3, który dla prawidłowego wywołania obu warstw wymagał wstępnego namoczenia (inaczej warstwa druga zaczynała się wywoływać z opóźnieniem w stosunku do warstwy "wierzchniej") i ktoś uznał, że tak będzie lepiej dla wszystkich materiałów. Stare APX-y... te to dawały atrament! A nikt wtedy nie płukał ich przed wywołaniem. Obecne Maco Eagle TS i RR 400S też zabarwiają wywoływacze. Barwniki wypłukujące się w trakcie wywoływania nie mają żadnego wpływu na przebieg tego procesu.
Podejrzewam, że "fiolecik" np. w Tmaxach ma jeszcze jedno zadanie - jest wskaźnikiem dobrego wypłukania. Materiał płukany odpowiednio długo pozbywa się zafarbu.
Problemem może być barwnik z materiałów starszych w rodzaju ORWO NP 55 utrwalanych w wywoływaczach z tiosiarczanem amonu. Ten film zwyczajnie nie lubi utrwalacza szybkiego, fioletowy barwnik w jakiś sposób reaguje ze składnikami utrwalacza tworząc brunatną maskę. Próbowałem go usuwać na różne sposoby i dopiero kąpiel w kilkuprocentowym roztworze siarczynu sodowego "zdejmował" to świństwo dając negatyw klarowny. Kiedy skończył mi się utrwalacz szybki i zastosowałem zwykły U-1 problem zniknął jak ręką odjął. To chyba tyle w tym temacie.
Lux mea lex
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5624
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

fioletowy zafarb na negatywie a filtracja MG

Post autor: rbit9n »

technik219 pisze: Podejrzewam, że "fiolecik" np. w Tmaxach ma jeszcze jedno zadanie - jest wskaźnikiem dobrego wypłukania.
oraz porządnego utrwalenia. kodaki dobrze jest utrwalać na dwa razy, to jest najpierw w nieco zużytym utrwalaczu, a następnie świeżym.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
ODPOWIEDZ