Mundurów pragermańskich to chyba nie mamy, raczej PRL, może coś przedwojennego też. Poniemieckie mundury pewnie zaraz po wojnie zostały przerobione na coś zwykłego do noszenia. Ale mogę zajrzeć, sprawdzić po drodze do spożywczego

Tego i owego. W gruncie rzeczy powinna się nazywać "muzeum miejskie", ale pewnie wtedy wpadałaby w jakieś przepisy o muzeach. Pragermańskie papiery, mundury dziadków, wiadro z GS, stary zegar z wieży ratusza, garnki z Krużewników, takie tam.

Wstęp teoretyczny do pytania jest taki: mamy w miasteczku izbę pamięci, a w izbie pamięci kącik z eksponatami fotograficznymi, a w kąciku między innymi dwa Zenity i Prakticę - wszystkie trzy bez obiektywów i wieje im po lustrach. Pytanie zatem jest następujące: czy ktoś nie miałby w złomie jakichś w...

Prawie jak Baden-Baden.

mrek pisze: ↑24 kwie 2024, 13:44 Na wszelki wypadek odbitkę na ścianie w domu, powiesiłem plecami na zewnątrz.

No to jesteś w d*pie, teraz wszyscy na ulicy widzą, że tam robiłeś zdjęcia.

Ty nie uderzyłeś w stół, tylko po nim przemaszerowałeś podkutymi butami poza zwyczajną rozmowę o zróżnicowaniu kulturowym. Do tego jeszcze, co dało się sprawdzić w 30 sekund, pisząc nieprawdę.

Ja o kulturze, a tu polityka. A jedno o drugim nic nie wie Nie polityka, tylko historia. Aczkolwiek współczesność też. I jedno potrafi całkiem skutecznie napędzać drugie, a "niewinne spostrzeżenia kulturowe" sprowadzające się po prostu do pokazywania palcem, gdzie jest obcy element to już...

Tę gębę endecji przyprawiła komuna, to tak gwoli prawdy historycznej. Niestety, ale nie. I to, że (być może) byli jakoś szczególniej prześladowani niczego tu nie dowodzi, bo jak robili za turbopolaków, to nic dziwnego, że szczególniej podpadali najeźdźcom. Oraz tym, którym wcześniej palili cerkwie....

Zdumiewająca jest ta przemożna chęć zarabiania nawet na odwiedzinach grobów, to jednak nie jest polska kultura. Cmentarz na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem to też nie jest polska kultura? Bo że Père Lachaise we Francji nie jest, to się mogę zgodzić. I, rwa mać, cała masa innych cmentarzy na całym świe...

J.A. pisze: ↑21 kwie 2024, 06:57 Liczy na to, że znajdzie się bardzo bogaty idiota?

Zupełnie dobry model biznesowy.

Czyli dobrze mi się wydawało. To znaczy o tym wynikającym z samego wywołania przypadkowych halogenków to akurat nie myślałem, ale te wszystkie promieniowania, przypadkowa chemia i co tam jeszcze no to tak w uproszczeniu właśnie "ze starości".

Dyskusja o wywoływaniu dyskusją o wywoływaniu, ale tak fizyczno-chemicznie, to czym jest zadymienie? Czy to się różni od naświetlenia, czy to tak samo jak od światła przekształcona emulsja, tylko że, ogólnie biorąc, ze starości?

No właśnie w tym rzecz przecież. Nikt chyba jakoś specjalnie nie protestował, że lepiej jest szybciej, niż wolniej - ale żeby zrobić szybciej, to trzeba wiedzieć, co to znaczy, bo różnice spokojnie mogą być dwukrotne. No nie powiesz chyba, że dwukrotna różnica czasu wywoływania nie wpływa na efekt. ...

To jest wlasnie dokladnie ten przypadek, gdzie wola sie krotko i energicznie. No dobra, ale "krótko i energicznie" to może być te 4 minuty, może być 2, może być pewnie jeszcze i 6. Nie twierdzę, że EE zastosował dobrą metodę, ale przynajmniej jak wołał długo, to odchyłka pięciu minut mało...

No ale żaden z tych aparatów nie ma krawata na obiektywie, więc co to za elegancja?