I moherowy beret do tego

Słuchajcie, a nie byłoby prościej mieć takiego amortyzowanego wózka na dużych, rowerowych kołach mocowanego dyszlami do pasa i na tym wszystkiego wieźć?

No i okazało się, że Contina z dorobionym popychaczykiem całkiem działa.

Czyżby tej przy kinie Iluzjon? Chociaż to chyba dość popularny pomysł niestety.

aka pisze: ↑30 wrz 2024, 12:03 Jak patrzę na tą sklejkę to mi się przypominają "kanapy" z palet w jednej z warszawskich kawiarni plenerowych

Czyżby tej przy kinie Iluzjon? Chociaż to chyba dość popularny pomysł niestety.

Ten to chyba biodegradowalny jest, bo piszą, że to z ziemniaków klejone?

Zgadza się, no ale z europejskiego fotograficznego punktu widzenia to jest "ten gwint od statywu"

A wiecie, że amerykańska antena samochodowa jest wkręcana w gwint 1/4", taki sam jak statywowy? Wystarczy tylko mieć męsko-męską śruboprzejściówkę i można sobie zamiast anteny wozić głowicę statywową do natychmiastowego użycia. (A radio i tak na tym odbiera.)

A jakby tak zadzwonić pod ten numer z naklejki, albo coś w tym rodzaju?

Popieram. Nie będę tu robić nieelegancko konkurencji, ale też mam podobnych znajomych z podobną zbiórką.

Bo też i nie szukałem demona jakości, tylko go wziąłem jako techniczne urozmaicenie pięćdziesiątki do Praktiki z elektryczną symulacją przysłony, a ze wszystkim nie kosztował nawet stówy. Chociaż stan tej soczewki trochę mi psuje zabawę, no ale próbne zdjęcia wychodzą znośne. Skądinąd w ogóle go zau...

E, nie pomogło. No trudno, będzie musiał taki zostać, jako eksponat sobie poradzi.

To jest akurat jedna soczewka, "zespół" tylko w sensie że w metalowej oprawie, z której chyba dobrowolnie się nie da wyjąć.

O, woda utleniona raczej soczewki nie zeżre, spróbuję. Bo jakiś wątek tu wyszukałem sprzed paru lat z właśnie rozpuszczoną soczewką, acz to w ogóle była jakaś dziwna operacja :-) Zdjęcia nie daję rady zrobić, chociaż tak osobiście jak się od przodu popatrzy to aż przyjemnie popatrzeć, jakie to niepr...

Wpadł mi w ręce za niewielkie pieniądze Pentacon 135, który ma na jednej z tylnych soczewek dramatyczną siatkę jakichś rys. Z tym że mam wrażenie, że to niekoniecznie jest porysowane samo szkło, tak po kształcie tych rys sądząc, nie jest to też chyba grzyb, najbardziej mi wygląda na spękaną powłokę....

Bo te są ekologiczne, wodorowe.
Gordon Bennett to zawody balonów gazowych. Na ogrzane powietrze to osobna kategoria, fakt, że powszechniejsza, bo łatwiej ogrzać powietrze, niż nałapać wodoru luzem do worka.