dak pisze: ↑15 gru 2025, 17:30 W takiej sytuacji nie nazwałbym tej usługi „ogromną rzadkością”.

Widocznie pan Bartłomiej wycofał się z decyzji o porzuceniu serwisowania sprzętu analogowego, albo wznowił realizację tych usług.
W jednym czy drugim przypadku jest powód do tego, żeby się cieszyć.

jaroz pisze: ↑15 gru 2025, 13:43 Pytanie jednak pozostaje ; jaki powinien być efekt docelowy?

Nie wiem co masz na myśli pytając o efekt docelowy.

jaroz pisze: ↑15 gru 2025, 12:32 Takie rozwiązanie nic nie daje.

Chyba przeoczyłeś moją wypowiedź z 11:42

Ale mnie chodzi o panele układane w płaszczyźnie maskownicy, a nie w świetle obiektywu. To poboczne światło, które uznajesz za problematyczne trafiałoby na czarne, aksamitne panele ale praktycznie nie byłoby przez nie odbijane. Alternatywą jest doskonałe wyczernienie wnętrza miecha, spodniej powierzc ...

To jest po prostu światło po odbiciu się od wewnętrznej konstrukcji miecha. Oczywiście nie jest to jasności pola obrazowego lecz jest widoczne. Jeśli masz ustawione powiększalnik na roboczej wysokości do uzyskania powiększeń większych jak 20*30 to nawet nie zauważysz tego zjawiska bo pole to jest na ...

Wokół powierzchni obrazu rzutowany jest obraz wnętrza bebechów powiększalnika. Widać wyraźnie zarys ramki negatywu i segmenty miecha. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem na czym polega problem. Niepokoi Cię, że na blat powiększalnika wokół ramki maskownicy pada światło nietworzące obrazu na papierze, kt ...

To niech poda cenę, za jaką mu się taka robota opłaci. Najwyżej klient stwierdzi, że jemu się nie opłaca. Gdyby tylko na takim stwierdzeniu się kończyło, to nie byłoby problemu. Niewykluczone jednak, że ma tyle doświadczeń z klientami (często ignorantami) zarzucającymi mu że jest zdziercą, iż dla św ...

Nie podjął się bardzo prostej sprawy, którą załatwił bez problemu kolega z forum. O to nie miej żalu. Ktoś, dla którego serwisowanie sprzętu jest działalnością zawodową i z której czerpie środki na życie nie będzie skłonny podejmowania się napraw pochłaniających nieproporcjonalnie dużo czasu w stosu ...

Przybywać tych fachowców nie będzie, zatem jak macie jakieś sprzęty do naprawy to korzystajcie z ich usług, póki jeszcze są aktywni.

J.A. pisze: ↑13 gru 2025, 21:21 Jestem mechanikiem, więc nie wiem co tam odpowiada za "opieranie" się ciążeniu, ale obstawiam jakiś sytem magnetyczny.

Ja również - i w tym kłopot.

Sam sprawny kręgosłup to za mało.

Nie. Aparat sprawdzałem przykładając do czoła obiektywu panel świetlny i pochylając całość w górę i w dół. Wcześniej zwróciło moją uwagę, że zadzierając aparat w górę (celujac w niebo) igła opadała, a kierując aparat w dół, igła podnosiła się. Czyli zachowywała się odwrotnie niż należało się spodziew ...

W leciwych Zorkach to częsty problem, ktorego przyczyną są zgęstniałe smary. Sama regulacja napięcia spręzyn poszczególnych kurtyn jest zasadna, jeśli błędy pracy migawki są niewielkie. W przypadku takim jak opisywany to raczej nie wystarczy - nad aparatem winien pochylić się fachowiec.

Nie sądzę, bo w innych modelach Mirandy światłomierze działają normalnie.

Nie. Fotooporniki umieszczone są za lustrem, które w centralnej części ma szczeliny w pokryciu. Cały układ celowniczy jest szczelny, nie wpada weń "fałszywe" światło. Te dziwne ruchy igły wywołane są grawitacją. Pierwszy raz spotkałem się z taką niesprawnością galwanometru. Chciałbym przywrócić pełną ...