powiększalnik 6x9
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Jestem zwolennikiem konstrukcji typu mamut, żadna z nich do tej pory nie wymagała regulacji. Z wyjątkiem pierwszego i drugiego nabytku (...krokus i krokus...) dlatego je pchnąłem i kupiłem LPLa 7450, później był Homrich VA250 i na koniec przyszedł Eurogon - żaden nie wymagał regulacji poza dociągnięciem wszystkich śrubek.
LPL i Homrich mają głowice jeden 4x5 drugi 10x10 do tego włoski wynalazek 4x5 z kondensorem
[ Dodano: Śro 18 Lis, 2015 ]
Pojawiły się wątpliwości jak użyć magicznego kwadratu, rzeczywiście zapomniałem napisać najważniejszego - sorrki ;P
Kwadraty nadrukowane na folii docinamy do formatu obsługiwanego przez powiększalnik i używamy zamiast negatywu.
Po włączeniu powiększalnika, jeśli wszystko jest ok, dostajemy na podstawce idealne kwadraty (kąty i długości boków są równe).
Jeśli jest skoszony to kąty będą nieprawidłowe, jeśli któraś płaszczyzna jest krzywo, to boki będą nierówne.
[ Dodano: Śro 18 Lis, 2015 ]
Pojawiły się wątpliwości jak użyć magicznego kwadratu, rzeczywiście zapomniałem napisać najważniejszego - sorrki ;P
Kwadraty nadrukowane na folii docinamy do formatu obsługiwanego przez powiększalnik i używamy zamiast negatywu.
Po włączeniu powiększalnika, jeśli wszystko jest ok, dostajemy na podstawce idealne kwadraty (kąty i długości boków są równe).
Jeśli jest skoszony to kąty będą nieprawidłowe, jeśli któraś płaszczyzna jest krzywo, to boki będą nierówne.
Nomad, piszesz o czymś zupełnie innym niż taharii. To co proponuje kolega taharii, to właśnie metoda tania, ale skuteczna na sprawdzenie czy:
negatyw - obiektyw - maskownica są do siebie równoległe. Bo:
jeżeli nie są równoległei, to na maskownicy zobaczymy trapez zamiast kwadratu (to ważne by był kwadrat).
Niestety za kilka złotych nie ma prostych odpowiedzi bo ten patent nie pokaże co odpada od równoległości i jak stwierdzimy, że coś jest nie halo to trudno określić co, a z trzech płaszczyzny mogą być do siebie nierównoległe dwie lub nawet trzy. Niemniej na dzień dobry daje pogląd i warto go mieć.
Natomiast Ty piszesz o zwykłym kontrastowym czymś co pozwala ustawić ostrość, który powstał w czasach gdy nie było lupek do ustawiania ostrości, a o lupkach na ziarno to pewnie w PZO nawet nikt nie wiedział.
negatyw - obiektyw - maskownica są do siebie równoległe. Bo:
jeżeli nie są równoległei, to na maskownicy zobaczymy trapez zamiast kwadratu (to ważne by był kwadrat).
Niestety za kilka złotych nie ma prostych odpowiedzi bo ten patent nie pokaże co odpada od równoległości i jak stwierdzimy, że coś jest nie halo to trudno określić co, a z trzech płaszczyzny mogą być do siebie nierównoległe dwie lub nawet trzy. Niemniej na dzień dobry daje pogląd i warto go mieć.
Natomiast Ty piszesz o zwykłym kontrastowym czymś co pozwala ustawić ostrość, który powstał w czasach gdy nie było lupek do ustawiania ostrości, a o lupkach na ziarno to pewnie w PZO nawet nikt nie wiedział.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
To co ja mam w ręku to jest taka trochę bardziej skomplikowana wersja tego co proponuje Tahari. Można tym wyznaczać ostrość, ale można też wyznaczyć nierównoległość płaszczyzn- i to chyba łatwiej niż za pomocą zwykłych kwadratów.
A lupy "na ziarno" to PZO robiły już w międzywojniu - mam takową. Jest może mniej wygodna, ale nie mniej precyzyjna od posiadanej przeze mnie patersonowskiej.
A lupy "na ziarno" to PZO robiły już w międzywojniu - mam takową. Jest może mniej wygodna, ale nie mniej precyzyjna od posiadanej przeze mnie patersonowskiej.
Dzięki za maila wyjaśniającego. Właśnie miałem pytać o to co już stwierdził kolega J.A , czyli jak owe nadrukowane kwadraty pokazują które płaszczyzny wymagają regulacji. Skoro nie pokazują które, a "tylko" obrazują globalny problem, to wychodzi z tego taka trochę ciuciu babka.taharii pisze:rzeczywiście zapomniałem napisać najważniejszego
Bo to nie jest przyrząd do kalibracji, tylko diagnostyki ;)
Porządny powiększalnik powinien trzymać parametry i jego regulacja nie powinna być konieczna. Przy małych powiększalnikach 135/120 może i się da i warto, ale przy większych, gdzie karetka jest gigantyczna i przesunięcie płaszczyzny o włos może powodować problemy uważam, że to nie ma sensu, trzeba wtedy pracować na tym co się ma albo szukać lepszego modelu.
Porządny powiększalnik powinien trzymać parametry i jego regulacja nie powinna być konieczna. Przy małych powiększalnikach 135/120 może i się da i warto, ale przy większych, gdzie karetka jest gigantyczna i przesunięcie płaszczyzny o włos może powodować problemy uważam, że to nie ma sensu, trzeba wtedy pracować na tym co się ma albo szukać lepszego modelu.
Bo też to nie jest lupa na ziarno.
Idea lupy na ziarno jest optycznie mikroskopem, gdzie obiektywem mikroskopu jest obiektyw w powiększalniku, a okular mikroskopu jest w lupie. dodana do tego lustro i siatkę na którą ustawia się ostrość okularu i na tej samej siatce ustwia się ostrość obrazu rzutowanego przez obiektyw.
Jeżeli okular w mikroskopie powiększa 10x, a obiektywem ustaiwmy powiększenie np 5x, to sumaryczne powiększenie ziarna mam 50x i to jest lupa na ziarno.
No i nie dziwię się, że napisałeś o precyzji patersonowskiej. W niej nie ma precyzji.
A wracając do testu, który pokazałeś to nim też nei zrobisz tego co opisuje taharii, ponieważ sednem przez niego opisanej kontroli jest pomiar obrazu. Czy wszysktie boki są równe i czy wszystkie przekątne są równe.
Nie obserwujemy ostrości obrazu, tylko jego geometrię. Tym testem tego zrobić się nie da, bo nie mamy na nim kwadratu, który można byłoby pomierzyć, pomijam ten maciupci w srodku bo jest zbyt mały by można było dokonać w miarę dokładnych pomiarów.
Tym testem możesz ocenić np. czy masz ostrość na całej powierzchni, ale barzo trudno w takiej sytuacji jest odpowiedzieć czy nieostrość na brzegu wstąpiła bo karekta jest krzywo, czy dla tego, że obiektyw nie jest topem topów.
Idea lupy na ziarno jest optycznie mikroskopem, gdzie obiektywem mikroskopu jest obiektyw w powiększalniku, a okular mikroskopu jest w lupie. dodana do tego lustro i siatkę na którą ustawia się ostrość okularu i na tej samej siatce ustwia się ostrość obrazu rzutowanego przez obiektyw.
Jeżeli okular w mikroskopie powiększa 10x, a obiektywem ustaiwmy powiększenie np 5x, to sumaryczne powiększenie ziarna mam 50x i to jest lupa na ziarno.
No i nie dziwię się, że napisałeś o precyzji patersonowskiej. W niej nie ma precyzji.
A wracając do testu, który pokazałeś to nim też nei zrobisz tego co opisuje taharii, ponieważ sednem przez niego opisanej kontroli jest pomiar obrazu. Czy wszysktie boki są równe i czy wszystkie przekątne są równe.
Nie obserwujemy ostrości obrazu, tylko jego geometrię. Tym testem tego zrobić się nie da, bo nie mamy na nim kwadratu, który można byłoby pomierzyć, pomijam ten maciupci w srodku bo jest zbyt mały by można było dokonać w miarę dokładnych pomiarów.
Tym testem możesz ocenić np. czy masz ostrość na całej powierzchni, ale barzo trudno w takiej sytuacji jest odpowiedzieć czy nieostrość na brzegu wstąpiła bo karekta jest krzywo, czy dla tego, że obiektyw nie jest topem topów.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Jak sobie chcesz. Ta lupa jest wystarczającej jakości by ocenić ziarno na płaszczyźnie odbitki. Czego popularną "10x" zrobić się za bardzo nie da. Układy z lusterkiem ( wygodniejsze w użyciu ) pojawiły się dużo później. Patersona bym się nie czepiał, dużo lepsza od typowej podpowiększalnikowej PZO, może są na rynku lepiej wykonane, ale użytkowo wielkiej różnicy nie ma.
Zaś co do testu ostrości.. Mnie się przydawał zarówno do oceny jakości obiektywów jak i do oceny równoległości płaszczyzn ( zakupiłem go właśnie w czasach kiedy walczyłem z karetką w Krokusie)
Zaś co do testu ostrości.. Mnie się przydawał zarówno do oceny jakości obiektywów jak i do oceny równoległości płaszczyzn ( zakupiłem go właśnie w czasach kiedy walczyłem z karetką w Krokusie)