Na dole jest za lekko, jak nie miałem nic innego to przypinałem po cztery albo pięć i dopiero dawało to odpowiednie obciążenie (ale używałem dwa rozmiary większych niż te najmniejsze), przy tych malutkich pewnie trzeba by z dziesięć przypiąć.
Zrobiłem suszarkę z pudełka plastikowego. Wysuszenie zajmuje ok. 2 razy dłużej ale doskonale zabezpiecza przed kurzem. W sumie po zakupie plastikowego pojemnika kosztuje ok. 20 minut roboty (kilkanaście otworów wiertarką i dwa pręty). Dobrze jeżeli pręty są z gwintem, zabezpiecza to przed ciągłym okręcaniem negatywu (można całość przestawiać z miejsca na miejsce bez problemu). Metalowe krokodylki i klipsy Patersona pracują tak samo dobrze. W pojemniku pokazanym na zdjeciu mieszczę 20 negatywów.
Kupiłem klipy 41mm, żeby większa powierzchnia trzymała negatyw, najmniejsze dostępne to bodaj 15mm. Poeksperymentuję z jakimś dociążeniem podwieszonym pod dolny klips, powinno się udać.
Twardość sprężyny jest tak dobrana, że wyciągam szitki z holdera 4x5 korexu jobo bez użycia rąk (znaczy nie dotykając negatywu), z drugiej strony nie zostawiają najmniejszych śladów na negatywie (żadnych odkształceń, gór, ani dolin).
Prawdopodobnie lekko się ściska haczyki i spiralka łapie szitkę. Potem wiesza się na sznurku na rzeczonych haczykach... Tak to wydedukowałem, ja, Herlok Szolms.
4 x 5 suszę tak jak na zdjęciach - moje własne patenty (mają swoje wady i zalety).
System do 8 x 10 nie jest jeszcze dopracowany...
Załączniki
4 x 5 - 18 szt. Negatywy wiszą pod kątem, trzy punkty oparcia.
4 x 5 - w praktyce wygląda to mniej więcej tak, plus od góry dodatkowa pokrywa.
4 x 5 - 18 szt. (3 koreksy po 6 szt.), dość szybkie w obsłudze rozwiązanie i mobilne (ustawisz gdzie chcesz). Cztery punkty oparcia, delikatne wygięcie błony.