Przechowywanie filmów - co i jak...
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Przecież to jest do filmów. Już nic nie potrzebujesz poza koreksami.
To po prostu starsze modele. Do nich nie da się lifta założyć, no i termostat jest mocno przeciętny. Ale akurat jeżeli chodzi o termostaty, to nawet w CPP2 jest lichy, z trudem utrzymuje interwał 0,6 st C.
To po prostu starsze modele. Do nich nie da się lifta założyć, no i termostat jest mocno przeciętny. Ale akurat jeżeli chodzi o termostaty, to nawet w CPP2 jest lichy, z trudem utrzymuje interwał 0,6 st C.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Koreksów na aukcji dostałem z 6 w komplecie, dlatego pojawił mi się pomysł wołania filmów, skoro to tylko starszy model to tym lepiej...
Swoją drogą pytanko w takim razie:
- termostat marny ale wystarczy czy i mimo wszystko będę musiał majstrować z zimną/gorącą wodą? - bo zakup wynikał z tego, że mi się nie chce ;P. Do tej pory używam akwarystycznego termostatu, który był wystarczający ale z racji braku kręciołka i reszty powodował, że trzeba było siedzieć godzinę z łapami po łokcie w wodzie...
Swoją drogą pytanko w takim razie:
- termostat marny ale wystarczy czy i mimo wszystko będę musiał majstrować z zimną/gorącą wodą? - bo zakup wynikał z tego, że mi się nie chce ;P. Do tej pory używam akwarystycznego termostatu, który był wystarczający ale z racji braku kręciołka i reszty powodował, że trzeba było siedzieć godzinę z łapami po łokcie w wodzie...
Z biedą wystarczy. Ale ja w CPA 2 też go zbajpasowałem akwarystycznym. Teraz w płaszczu temperatura mi pływa w interwale 0,2 st C, a sama chemia w butelkach nie zmienia temperatury - nie potrafię zmierzyć tych zmian, a mam naprawdę dokładne termometry.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
To trochę bez sensu. Bo płasz albo będzie podgrzewał albo oniżał temperaturę w koreksie. A żeby tego nie robił trzeba by mieć bardzo wydajny system chłodzenia i podgrzewania płaszcza.taharii pisze:a nawet osobnej temperatury do kolejnych kroków.
Poza tym, zapewniam Cię, że realnie nie zamkniesz tematu w 500-800 zł. To tylko na początku wygląda różowo.
A z tym co masz to potrzebujesz małego upgradu, do nowocześniejszych standardów. I tu rzeczywiście trzeba jakieś 50-100 zł i 2-3h pracy.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"a nawet" oznaczało ficzer, który pewnie nie będzie miał specjalnego praktycznego zastosowania, ale jest już w budowany w sterownik, na którym miał się opierać 'wynalazek'.
W każdym razie do gotowej elektroniki dochodziłby jeszcze tylko mechanizm obracający koreks, wydaje mi się, że 300 max 400 to już produkt finalny z obudową i wszystkim.
Jak rozpracuje dokładnie działanie JOBO, to wrócę do tematu, bo do JOBO ani części ani wsparcia, już nie ma.
Dodatkowo kontroler temperatury pozwala na regulację z dokładnością poniżej 0,1 stopnia.
W każdym razie do gotowej elektroniki dochodziłby jeszcze tylko mechanizm obracający koreks, wydaje mi się, że 300 max 400 to już produkt finalny z obudową i wszystkim.
Jak rozpracuje dokładnie działanie JOBO, to wrócę do tematu, bo do JOBO ani części ani wsparcia, już nie ma.
Dodatkowo kontroler temperatury pozwala na regulację z dokładnością poniżej 0,1 stopnia.
-
- -#
- Posty: 397
- Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
- Lokalizacja: Staszów
Że tak powrócę do tematu. Spotkałem się z różnymi opiniami o przechowywaniu klisz w zamrażarce. Od skrajnych że przy wysokoczułych/IR zalecane jest -18C aż że dla wszystkich typów czym mniej tym lepiej jak długo chcesz przechowywać. Co wy preferujecie na przechowywanie filmów które się zużyje np. w ciągu dwóch lat a już są na skraju daty ważności/np. rok po? Pytam bo nabyłem w przyzwoitej cenie sporo takich negatywów BW&kolor/slajdów i wacham się bo troszkę za dużo tego zachomikowałem i będę potrzebował czasu by to przerobić...
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Kiedyś prenumerowałem (z początku obowiązkowo na lektoraty, potem dla informacji) Sovietskoje Foto. I w któeymś numerze (lata 82/84) była tam tabelka obrazująca wpływ temperatury na parametry w okresie przechowywania. Z tego, co zapamiętałem przy minus 10 stopniach okres przechowywania bez zauważalnej zmiany parametrów zdjęciowych wydłuża się do ponad 5 lat po terminie gwarancyjnym z opakowania, a przy minus 18 i więcej okres przechowywania wydłuża się na okres powyżej 15 lat. Rzecz dotyczyła materiałów średnioczułych tak cz-b jak barwnych. Ktoś tu na forum (może na Pentaxie?) podawał link do archiwum SF, więc można by zadać sobie trud odnalezienia tego numeru z tym artykułem (podejrzewam, że to będzie trzynasta praca Herkulesa), ale warto by było.
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że materiały zamrożone w domowej zamrażarce wytrzymują długo. Używam filmów (niektóre zamrażałem już rok-dwa po terminie) leżących w niej od 1999 roku i w dalszym ciągu są dobre, bez zadymienia, trzymają czułość. Problemem jest to, że od czasu do czasu trzeba zamrażarkę rozmrozić i umyć. Kiedyś pilnowałem, żeby tę operacją przeprowadzać zimą, potem skonstruowałem specjalny przechowalnik: duży karton wyłożony styropianem, do którego na czas konserwacji zamrażarki wkładam moje filmy, ale także część produktów spożywczych. Spokojnie utrzymuje ujemną temperaturę przez pół dnia, co wystarcza (filmy oczywiście w osobnym plastikowym pojemniku z przykrywką).
Drugi problem, to odpowiednio wcześniejsze wyjęcie filmów do bieżącego użytku. Po wyjęciu z zamrażarki przekładam je na najwyższą półkę lodówki na kilka godzin (np. wieczorem do rana) po czym w temperaturze pokojowej leżą sobie jeszcze dzień i dopiero zakładam do aparatu. Chodzi o zabezpieczenie się przed kondensacją wilgoci: w zwojowych, gdy się je za wcześnie otworzy papier staje się wilgotny, a małoobrazkowym wilgoć też szkodzi. Może półtorej doby aklimatyzacji to za dużo, ale nie zaszkodzi.
Wysokoczułe... z nimi gorzej. Zanim zacząłem zamrażać, Fotopany HL trzymałem w takiej małej lodówce absorpcyjnej ustawionej na max. Niby w środku było minus 4 , ale HL-ki 4 lata po terminie wykazywały spore zadymienie. Mówią, że to od promieniowania kosmicznego.
Jeśli chodzi o materiały IR to podobno nawet w ujemnych temperaturach się psują. Czy rzeczywiście, nie wiem. Z materiałów takich mam jedynie quasi IR czyli RR 400S zamrożony od 2011 roku i ten jest OK.
Może kiedyś poszukam tego artykułu w SF z tamtych lat.
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że materiały zamrożone w domowej zamrażarce wytrzymują długo. Używam filmów (niektóre zamrażałem już rok-dwa po terminie) leżących w niej od 1999 roku i w dalszym ciągu są dobre, bez zadymienia, trzymają czułość. Problemem jest to, że od czasu do czasu trzeba zamrażarkę rozmrozić i umyć. Kiedyś pilnowałem, żeby tę operacją przeprowadzać zimą, potem skonstruowałem specjalny przechowalnik: duży karton wyłożony styropianem, do którego na czas konserwacji zamrażarki wkładam moje filmy, ale także część produktów spożywczych. Spokojnie utrzymuje ujemną temperaturę przez pół dnia, co wystarcza (filmy oczywiście w osobnym plastikowym pojemniku z przykrywką).
Drugi problem, to odpowiednio wcześniejsze wyjęcie filmów do bieżącego użytku. Po wyjęciu z zamrażarki przekładam je na najwyższą półkę lodówki na kilka godzin (np. wieczorem do rana) po czym w temperaturze pokojowej leżą sobie jeszcze dzień i dopiero zakładam do aparatu. Chodzi o zabezpieczenie się przed kondensacją wilgoci: w zwojowych, gdy się je za wcześnie otworzy papier staje się wilgotny, a małoobrazkowym wilgoć też szkodzi. Może półtorej doby aklimatyzacji to za dużo, ale nie zaszkodzi.
Wysokoczułe... z nimi gorzej. Zanim zacząłem zamrażać, Fotopany HL trzymałem w takiej małej lodówce absorpcyjnej ustawionej na max. Niby w środku było minus 4 , ale HL-ki 4 lata po terminie wykazywały spore zadymienie. Mówią, że to od promieniowania kosmicznego.
Jeśli chodzi o materiały IR to podobno nawet w ujemnych temperaturach się psują. Czy rzeczywiście, nie wiem. Z materiałów takich mam jedynie quasi IR czyli RR 400S zamrożony od 2011 roku i ten jest OK.
Może kiedyś poszukam tego artykułu w SF z tamtych lat.
Lux mea lex
-
- -#
- Posty: 397
- Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
- Lokalizacja: Staszów
no, czyli wszystko w normie- po prostu wertując temat albo na Nikoniarzach albo na Canon board spotkałem info że zamrażarka szkodzi i trzeba jednak lodówkę. Od znajomego z tarnobrzegu dostałem sporo polskiego i sowieckiego FOTO własnie z początków lat 80, jak je znajdę to przeszukam podane przez Ciebie roczniki.
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Na szybko znalazłem to. Jeśli znasz język Puszkina, wiele Ci to wyjaśni:
Лично я, кроме носимого запаса, разумеется храню негативные материалы в холодильнике. Вообще считается, что при изменении температуры на каждые 5С, скорость химических реакций изменяется примерно в 2 раза. Поэтому, даже при хранении на дверце не самого хорошего холодильника, где температура около +10С, по сравнению с комнатными условиями (+20С) срок хранения вроде бы должен возрастать сразу в 4 раза. Но не всё так просто и однозначно sad.gif . Старение фотоматериала - сложный и комплексный физико-химический процесс. И одним только глубочайшим замораживанием его остановить нельзя sad.gif. В конце концов, при хранении фотоматериал будет хотя бы "хватать" фоновое ионизирующее излучение (фоновую радиацию), и сделать с этим что-либо невозможно. Но чтобы накопленная доза на материалах средней чувствительности вызвала серьёзную вуаль, в местностях с нормальным уровнем естественного радиационного фона должны пройти десятилетия (хотя пожалуй, именно этот эффект и является абсолютно ограничивающим сверхдлительное хранение). Но значительно быстрее при хранении начинает изменяться сама эмульсия. В оставшейся в фотослое влаге (хоть её и очень мало) некоторые кристаллики Галагенида Серебра начинают подрастворяться, а другие за их счёт наоборот, расти. В результате, размеры кристалликов начинают изменяться, становится меньше кристалликов среднего размера («калиброванного», как было выпущено на заводе) и больше мелких и крупных. Этот эффект можно считать продолжением «созревания» эмульсии (как при её производстве), и именно он и приводит к падению контраста при хранении. Кроме того, перекристаллизация происходит практически неуправляемо и хаотично (хотя, если при производстве эмульсии были добавлены стабилизаторы типа Бензотриазола, то перекристаллизация существенно замедляется, но её конечный результат предугадать трудно). И если были выращены кристаллы со специфической формой или (и) структурой, то она однозначно нарушиться. Разнообразие возможных кристаллических форм Галагенида можно посмотреть здесь:
http://d-76.ru/main/forum/index.php?showtopic=312
- спасибо Кириллу wink.gif.
Следовательно, произойдёт разрушение тщательно выращенных на заводе структур и замещение их случайными, что однозначно приводит к уменьшению светочувствительности. А кроме общего снижения контрастности, о котором сказано ранее, может произойти и существенная деформация ХАРАКТЕРИСТИЧЕСКОЙ КРИВОЙ фотоматериала – распределение размеров и распространённостей разных размеров хоть и случайно, но почти наверняка будет не равновесно. К этой же деформации приведёт и разный характер старения разных подслоев эмульсии (а современные эмульсии почти все многослойные…). По приведённым рассуждениям понятно, что наиболее сильные изменения могут произойти с эмульсиями, у кристаллов которых велико соотношение площади поверхности кристалла к его объёму – у современных эмульсий на «плоских» кристаллах; также у них при хаотической перекристаллизации будет нарушаться ориентированность кристаллов перпендикулярно световому потоку. А наиболее крупные из случайно выросших кристаллов почти наверняка получат большие внутренние напряжения и сильные нарушения структуры, которые будут иметь свойства центров скрытого изображения и при обработке дадут специфическую крупнозернистую вуаль хранения. Но в целом, ДЛИТЕЛЬНАЯ сохранность фотоматериалов весьма сильно зависит от «тонких эффектов», трудно прогнозируемых при производстве; имеющаяся технология обычно только гарантирует изменение свойств по принципу «не хуже» в пределах оговоренного относительно небольшого «гарантийного» срока.
Следовательно, для улучшения сохранности необходимо действительно, обеспечить минимальную температуру хранения, но при этом ещё и малую влажность, а также отсутствие температурных перепадов (последних 2 фактора также могут усиливать перекристаллизацию). Кроме того, желательно оградить фотоматериал от однозначно вуалирующих воздействий.
Что касается очень низкой температуры, то ходило немало «страшилок», что от неё физически портится и основа – становясь ломкой, и эмульсия – тоже становится ломкой, хрупкой, трескается и осыпается. Всё это в общем то так, но относится к свойствам материала в основном, ИМЕННО ПРИ НИЗКОЙ ТЕМПЕРАТУРЕ. А после возвращения к нормальной температуре все эти эффекты обычно обратимы. Другое дело – пересушивание эмульсии, после этого Желатина действительно, может стать и более хрупкой. Но в современных эмульсиях Желатина очень прочна, и этот эффект становится куда менее сильным. Хотя «термоудар» от резкого изменения температуры может быть и весьма губительным.
Исходя из всех этих соображений, я подхожу к хранению фотоматериалов следующим образом. Материалы для длительного хранения должны быть приобретены по возможности, как можно более свежими. Храню я их сейчас в бытовом холодильнике, в котором бывают и продукты wink.gif . От продуктов вовсю «летят» разнообразные запахи – летучие вещества, которые могут обладать и вуалирующими свойствами. Следовательно, необходимо хранящиеся фотоматериалы от них оградить (да и от лишней влаги желательно). Напрашивающееся лобовое решение – запаивать герметично в полиэтиленовые пакеты опасно. Дело в том, что при плавлении Полиэтилена он частично разлагается, и хоть немного, но выделяется газообразный Этилен – довольно сильный НЕИЗБИРАТЕЛЬНЫЙ восстановитель, который может весьма успешно вызывать вуалирование. Поэтому, я оставляю фотоматериалы в заводской упаковке (которая сама обычно частично или полностью герметична) но при этом ещё тщательно ЗАВЯЗЫВАЮ в двойной полиэтиленовый пакет. А для гарантии, в этот же пакет помещаются таблетки Активированного Угля, из расчета 1 таблетка на 1-2 ролика плёнки. Помещаются прямо в аптечной упаковке, но каждая ячейка с таблеткой частично надрывается для доступа воздуха. И кроме Угля в каждый двойной пакет с фотоматериалами помещается мешочек подсушенного Силикагеля – поглощать ИЗЛИШНЮЮ влажность, если таковая будет (обычно берётся мешочек Силикагеля, который добавляют в коробку со свежекупленными ботинками и подсушивается перед таким применением сутки-двое на батарее центрального отопления wink.gif ).
Мешки со свежекупленными материалами, снаряженные Углём и Силикагелем ,помещаются сначала на сутки в холодильное отделение, а потом и в морозильное. Ну а дальше происходят годы хранения wink.gif . При необходимости использовать фотоматериал, упаковка с ним сначала переносится на сутки в холодильное отделение из морозильного, а потом ещё несколько часов выдерживается при комнатной температуре не открываясь. Таким образом для длительного хранения фотоматериалов я поступаю около 7 лет (до этого хранил просто в холодильнике в одиночном пакете), до сих пор самые первые заложенные на хранение фотоматериалы практически не изменили свои свойства wink.gif.
А «РАСХОДНЫЙ» запас, который планируется истратить в течении месяцев – года, при этом хранится просто в холодильнике в одиночном завязанном пакете но с Активированным Углём, пачка таблеток которого периодически (примерно раз в пол-года) заменяется на новую. Кстати, из «долгоиграющего» запаса материалы после выдерживания в холодильном отделении обычно сначала перекладываются в «расходный», а уже потом используются.
Lux mea lex
-
- -#
- Posty: 397
- Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
- Lokalizacja: Staszów
Jeszcze ciekawi mnie aspekt "delikatności" emulsji. Mianowicie spotkałem wypowiedzi że slajdy tylko lodówa a resztę mrozik, wieczorem jak będę miał czas poszukam informacji na ten temat (raczej w angielskojęzycznym internecie bo w pl nic nie widzę). Swoją drogą coś może być, może samo zamarzanie w 0C coś zmienia w delikatnych emulsjach które jak same mówicie są uwodniane?