zacieki :(((

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o procesie wywoływania negatywów czarno-białych

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

bowie
-#
Posty: 204
Rejestracja: 06 wrz 2007, 10:46
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: bowie »

Mój patent na zacieki jest 100% skuteczny:

Do ostatniego płukania używam wody destylowanej z odrobiną zmiękczacza (mirasol). Roztwór warto przygotować wcześniej, by składniki się przegryzły, no i należy dobrze rozmieszać. Generalnie, zawsze mam przygotowane ze 2 litry wody demi z mirasolem, więc nie muszę nic wcześniej przygotowywać.
Negatyw moczę w koreksie przez jakieś 5min, po czym po wyjęciu ze szpuli, wieszam na klamrze, następnie polewam pozostałym roztworem z dwóch stron, wieszam do wyschnięcia i zapominam. W tym polewaniu chodzi o to, aby cała woda szybko spłynęła z negatywu, bez zostawiania gdzieniegdzie mokrych ognisk bez mozliwości spłynięcia wody. Dobrze jest, by w pomieszczeniu gdzie schnie negatyw nie było za ciepło, by woda mogła spłynąć na dół, a nie wysychała gwałtownie na negatywie.
I jeszcze jedno, przed wlaniem do koreksu wody demi z mirasolem płuczę wcześniej koreks, szpulę i nawinięty negaty zwykłą wodą demi. Usuwam w ten sposób resztki kropel kranówy z głównego płukania. Gdy wcześniej tego nie robiłem, czasem trafiały się jakieś minimalne, śladowe zacieki (mam bardzo zawapnioną wodę).
Odkąd stosuję tę metodę zapomiałem co to zacieki.
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2011, 09:57 przez bowie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
alphamale
-#
Posty: 52
Rejestracja: 05 mar 2010, 22:40
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: alphamale »

to nie spiryt ;)
piday
-#
Posty: 117
Rejestracja: 28 sie 2009, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: piday »

Przepraszam za odgrzebywanie, ale...
kal800 pisze:Tyle że negatyw pociąłem. Jak to teraz wysuszyć? nie powieszę na klamerkach, bo nie mam pustych klatek już :(
Henry pisze:Drucik za dziurkę jeśli to małoobrazkowy. Jak średni to metalowe klipsy do papieru.
Ja polecam gotowe druciki, sprzedawane pod nazwą "spinacze biurowe". Od razu przycięte na wymiar, a poza tym łatwiej dostępne niż drut na metry.
Soundman
-#
Posty: 99
Rejestracja: 29 sie 2011, 10:58
Lokalizacja: Żnin
Kontakt:

Re: zacieki :(((

Post autor: Soundman »

kal800 pisze:Hej ,

Kolejna rolka wywołana. I znowu paskudne zacieki - takie krople na podłożu. Prawdopodobnie winowajcą jest stary fotonal.

Materiał jest zacny i chciałbym go wykorzystać - jak się tego pozbyć? wypłukać ponownie film? wytrzeć mokrą szmatką?

Kal
i co przepłukałeś to ??
kal800
-#
Posty: 933
Rejestracja: 03 wrz 2011, 20:59
Lokalizacja: Gdynia

Re: zacieki :(((

Post autor: kal800 »

Soundman pisze:
kal800 pisze:Hej ,

Kolejna rolka wywołana. I znowu paskudne zacieki - takie krople na podłożu. Prawdopodobnie winowajcą jest stary fotonal.

Materiał jest zacny i chciałbym go wykorzystać - jak się tego pozbyć? wypłukać ponownie film? wytrzeć mokrą szmatką?

Kal
i co przepłukałeś to ??
Taaa, wygląda dużo lepiej, ale tak naprawdę to okaże się dopiero na skanerze....

Po tylu latach człowiek od tego odwykł - zacieki, kurz, porysowany negatyw, itp :)

Kal
Soundman
-#
Posty: 99
Rejestracja: 29 sie 2011, 10:58
Lokalizacja: Żnin
Kontakt:

Post autor: Soundman »

Ale jak płukałeś ?? destylka i coś typu mirasol ??
kal800
-#
Posty: 933
Rejestracja: 03 wrz 2011, 20:59
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: kal800 »

tylko destylka - powtórzę dzisiaj proces bieżącą wodą, potem destylką, no i kupiłem Ilfotol - powinien lepiej zrobić niż czteroletni fotonal.

Kal
piotr
-#
Posty: 132
Rejestracja: 06 kwie 2008, 13:32
Lokalizacja: Warszawa Falenica

Post autor: piotr »

Czteroletni fotonal jest jak najbardziej ok. Ja zmiękczam zapasami F905 od ORWO i nie wiem ile ma lat. Po płukaniu wymocz 30-60 sekund w zmiękczaczu energicznie poruszając koreksem. Później przemyj destylowaną lub demineralizowaną. Będzie OK.
asia_ursus
-#
Posty: 141
Rejestracja: 08 lip 2012, 17:48
Lokalizacja: Rumia

Post autor: asia_ursus »

Witam,

Nauczyciel pokazał mi jak to fajnie wszystko rozrabia sie i płucze w kranówce i zmiekcza w ludwiku... Może nie uwierzycie ale efekt był powalający. Nawet najmniejszej smugi nie było.

Wiec wczoraj w domku zrobiłam podobnie.
Chemie rozrobiłam w destylowanej, wypłukałam w kranówce z ludwikiem. I co? zostały zwapnione zacieki. Temperatura w łazience jakieś 27 stopni.

Uda mi sie to jeszcze usunąć z negatywu?
W czym najpierw płukać? destylowanej czy od razu w rozworze ze zmiękczaczem?
Ie czasu potrzebuje taki negatyw w roztworze aby pozbyć sie tych wapniaków?
Awatar użytkownika
norbss
-#
Posty: 92
Rejestracja: 03 kwie 2008, 21:34
Lokalizacja: rzeszów
Kontakt:

Post autor: norbss »

Kranówka kranówce nie równa. Po wypłukaniu w demineralizowanej lub destylowanej wodzie powinny zejść. Stary Ludwik dawał rade jako kąpiel końcowa, ten dzisiejszy nadaje się raczej do mycia naczyń.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10070
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

asia_ursus pisze:Witam,

Nauczyciel pokazał mi jak to fajnie wszystko rozrabia sie i płucze w kranówce i zmiekcza w ludwiku... Może nie uwierzycie ale efekt był powalający. Nawet najmniejszej smugi nie było.

Wiec wczoraj w domku zrobiłam podobnie.
Chemie rozrobiłam w destylowanej, wypłukałam w kranówce z ludwikiem. I co? zostały zwapnione zacieki. Temperatura w łazience jakieś 27 stopni.

Uda mi sie to jeszcze usunąć z negatywu?
W czym najpierw płukać? destylowanej czy od razu w rozworze ze zmiękczaczem?
Ie czasu potrzebuje taki negatyw w roztworze aby pozbyć sie tych wapniaków?
Płukanie to temat rzeka. W niektórych wypadkach dosłownie, bo trzeba mieć rzekę wody, żeby je prawidłowo przeprowadzić.

Należy zacząć od tego, że woda do płukania musi być czysta i powinna być możliwie miękka.
Ja ze wszystkim sa dwie szkoły.
Jedni polecają płukanie kaskadą w wodzie bieżącej. To zapene ci co nie mają wodomierzy. Wadą jest właśnie durze zużycie wody i wbijanie się wszelkich zanieczyszczeń w emulsję. Tego usunąć się nie da.
Druga metoda to wymiana wody stojącej. 10-15 zmian wody i mamy film wypłukany idealnie. Zużywamy kilka litrów wody, dzięki czemu możemy użyć wody po jakimś filtrze nawet do wody spożywczej.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

mając jobo 1520, podczas 10 - 15 zmian wody zużyję, no jak by nie liczyć, 5 - 7,5l wody.
przez kaskadę jobo w ciągu 5 minut przelatuje maks. 10 litrów wody. wiem bo przez ciekawość kiedyś sprawdzałem.
ale fakt, faktem jak jest woda nieczysta, to wszystko wbija w emulsję i jest karbidopa.

jest też metoda "ilforda", w której zużywa się cztery koreksy wody, tj. w przypadku j1520 2 litry. metoda jest skuteczna, potwierdzona metodą półmikro. o tu jest opis: http://www.largeformatphotography.info/ ... lfwash.pdf

ja jeszcze robię dodatkowe płukanie w wodzie demi i dopiero wtedy zalewam wodą demi z mirasolem.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Jest też system Ilforda: 5-10-20.
Polega on na tym, że po zakończeniu obróbki nie wyjmujemy szpulki z koreksu, tylko napełniamy koreks wodą i obracamy go (jak przy wywoływaniu) 5 razy. Wodę wylewamy, napełniamy ponownie i obracamy koreks 10 razy. Wylewamy, napełniamy ponownie i obracamy koreks 20 razy. Następnie wlewamy wodę ze "zmiękczaczem" (już na otwartym koreksie), chwilę delikatnie pokręcamy i możemy film wieszać do suszenia. Metodę tę zmodyfikowałem w ten sposób, że pierwszą (5X) operację powtarzam dwukrotnie, bo w koreksie i na filmie pozostaje sporo utrwalacza, więc dopiero "druga" woda się liczy jako płucząca.
Żeby mi nie zarzucano herezji: jest to sposób wzięty z oficjalnych zaleceń Ilforda. Negatywy tak płukane przed 15 laty są nadal jak należy.
Podczas płukania film powinien być często poruszany, ponieważ na "stojącym" filmie tworzy się cienka warstwa wody o wyższym stężeniu soli, które zamierzamy wypłukać, co zmniejsza efektywność płukania. Kaskada natomiast sprzyja tworzeniu się na filmie warstewki pęcherzyków wytrącającego się z wody powietrza, co również uniemożliwia dostęp świeżej wody i tak samo obniża efektywność operacji.
Przez wstawienie linka rbit9n wcześniej podał sposób ilfordowski. ;-)
asia_ursus
-#
Posty: 141
Rejestracja: 08 lip 2012, 17:48
Lokalizacja: Rumia

Post autor: asia_ursus »

dzięki za fajne pomysły.

zanurzę wiec wapniaki na jakiś czas w wodzie demineralizowanej, potem wypłuczę ze zmiękczaczem i wiszące obleję tym jeszcze raz.

jeśli się sprawdzi, przy następnym wołaniu też tak zrobię, jeśli nie - wypróbuje płukanie "Ilforda"
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

technik219 pisze:Jest też system Ilforda: 5-10-20.
;-)
tak z czystej ciekawości wypróbowałem tą metodę na ilfordzie pan 50 i dwóch trixach400. nie wdając się w subtelności - już NIGDY tego nie zrobię.
ODPOWIEDZ