Dobór wywoływacza ?

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o procesie wywoływania negatywów czarno-białych

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Dobór wywoływacza ?

Post autor: J.A. »

łatwe prowadzi na manowce
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
Tomasz.
-#
Posty: 227
Rejestracja: 23 sie 2016, 19:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Dobór wywoływacza ?

Post autor: Tomasz. »

J.A. pisze: 06 gru 2023, 15:52
Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 14:33 Bo raz, że ciemnia dla wielu powoli robi się "wiedzą tajemną",
To jest właśnie ta szansa na relacje mistrz - uczeń.
Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 14:33 Zazwyczaj nie wystarczający do dobrego opanowania podstaw, nie mówiąc już o osiągnięciu poziomu mistrzowskiego.
No właśnie. Wyjdzie taki absolwent z głodem. Jeżeli głód będzie wystarczający to i zaspokojenie go się pojawi.
Może masz rację 🤔 tylko to już będzie relacja mistrz-uczeń w formie massterclass lub jakiś zaawansowanych warsztatów. Bo skoro nie ma zakładów, które zarabiają na takich usługach to taka typowo czeladnicza relacja mistrz-uczeń siłą rzeczy nie będzie możliwa bo raczej wątpię by ktokolwiek robił to za darmo lub nie mając z tego jakiejkolwiek innej korzyści (jak zrobiona prosta robota), a z drugiej strony też mało prawdopodobne jest by ktokolwiek chciał przez szereg lat czy nawet tylko miesięcy płacić za możliwość asystowania komuś 🤷🏼

A warsztaty i kursy to inna historia. Tylko tam ludzie przychodzą po konkretną wiedzę, umiejętności czy określone efekty. Obawiam się, że tu już nie będzie miejsca na przekazywanie całości wiedzy i umiejętności 🤷🏼
miki11 pisze: 06 gru 2023, 16:08 Nie ma znaczenia, czy dzisiaj mamy sieć analogowych laboratoriów fotograficznych, czy ich nie mamy. Kto ma pęd do wiedzy, ten trafi tam, gdzie trzeba. Kto powiedział, że ma być szybko i łatwo? Ma być dobrze.

No właśnie ma znaczenie, bo jak nie ma gdzie terminować to czeladnik nie ma gdzie się uczyć. Taka relacja mistrz-uczeń była możliwa i dawała najlepsze efekty, w postaci nowego mistrza, jeśli ten proces trwał długo, często całe lata. I wtedy taki uczeń, gdy wypływał na szerokie wody miał cały wachlarz doświadczeń, technik, umiejętności i potężną wiedzę praktyczną, a często również teoretyczną. Czy to jest możliwe w ramach krótkich kursów czy warsztatów? Myślę, że nie.

Dołóżmy do tego to, że teraz ludzie trafiają do tego światka z zupełni innych pobudek, z innymi doświadczeniami i celami. Nawet te 30 czy 20 lat temu jak ktoś zaczynał, to nie miał wyboru była tylko fotografia analogowa. Zaczynał od zera już z filmem i często po krótkim czasie dołączał do tego ciemnię, nawet jeśli tylko amatorsko i we własnym zakresie. Teraz ludzie cały ten czas początkująco-amatorski mogą odwalić na cyfrze, a ten jako czas na popełnianie błędów i eksperymentowanie jest szalenie cenny w ogólnym rozwoju w danej dziedzinie. Teraz kiedy osoby takie trafiają na zajęcia ciemniowe często doskonale wiedzą czego chcą i jakie chcą uzyskać efekty. Ba w kwestiach czysto fotograficznych już na samym początku mogą przerastać swojego ciemniowego nauczyciela. Tylko pytanie czy tak wąska specjalizacja pozwala wykształcić się mistrzowi w całej tej dziedzinie? Może się mylę, ale myślę, że nie. Mistrz powinien jednak posiadać dość duży wachlarz umiejętności i technik w jakich może pracować.

Może będzie jakaś wąska grupa pasjonatów, nawet nie samej fotografii, ale ciemni, którzy nie wpiszą się w ten schemat, ale jak na razie niewielu takich spotkałem.

Skoro przy takich tematach jesteśmy, to macie kursantów w ciemniach u siebie? :-)
Awatar użytkownika
powalos
-#
Posty: 1897
Rejestracja: 02 mar 2007, 21:42
Lokalizacja: Stęszew (pyrlandia)

Dobór wywoływacza ?

Post autor: powalos »

miki11 pisze: ↑dzisiaj, o 16:08
Zazwyczaj taki czeladnik musiał pojechać do miejsca, w którym mistrz funkcjonował. Często mieszkał kątem u niego.
należałoby dodać, ze za naukę u mistrza zazwyczaj się płaciło. Dzisiaj to mistrz - jeżeli ma ucznia - to musi mu płacić jakąś stawkę, a ten zazwyczaj odbębnia naukę. Jak to zwykle bywa u ucznia. ;-)
Ostatnio zmieniony 06 gru 2023, 18:12 przez powalos, łącznie zmieniany 1 raz.
Fan Pentax'a.
Awatar użytkownika
powalos
-#
Posty: 1897
Rejestracja: 02 mar 2007, 21:42
Lokalizacja: Stęszew (pyrlandia)

Dobór wywoływacza ?

Post autor: powalos »

miki11 pisze: 06 gru 2023, 16:08 Zazwyczaj taki czeladnik musiał pojechać do miejsca, w którym mistrz funkcjonował. Często mieszkał kątem u niego.
należałoby dodać, ze za naukę u mistrza zazwyczaj się płaciło. Dzisiaj to mistrz - jeżeli ma ucznia - to musi mu płacić jakąś stawkę, a ten zazwyczaj odbębnia naukę. Jak to zwykle bywa u ucznia. ;-)
Fan Pentax'a.
aka
-#
Posty: 5593
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Dobór wywoływacza ?

Post autor: aka »

Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 17:31 Bo skoro nie ma zakładów, które zarabiają na takich usługach to taka typowo czeladnicza relacja mistrz-uczeń siłą rzeczy nie będzie możliwa
Widziałem na własne oczy jak "mistrz" uczył kandydata na czeladnika (kolega, kandydat na mistrza, pracował w zakładzie foto). Oczywiście w czasach, gdy o cyfrowej fotografii nie było mowy, nawet przy wódce ;-) Zdjęcia do dokumentów, śluby, szkoły, przedszkola, oficjalne imprezy w urzędach i zakładach pracy, amatorskie filmy do wywołania i powiększenia. Wszystko to przy minimalizacji kosztów. Nasierowska to wyjątek, ale nie słyszałem żeby miała uczniów. Amator, pasjonat, samouk (bez szkół czy praktyki u "mistrza") jest w stanie osiągnąć poziom umiejętności technicznych zdecydowanie wyższy niż np. absolwent Spokojnej (technikum w W-wie) i często osiąga. Kwestie "artyzmu" to zupełnie inna sprawa.
Z_photo
-#
Posty: 1026
Rejestracja: 14 gru 2018, 01:46
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Dobór wywoływacza ?

Post autor: Z_photo »

Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 17:31 ... to już będzie relacja mistrz-uczeń w formie massterclass lub jakiś zaawansowanych warsztatów. ...
Nigdy nikt nie uczył mnie jak fotografować, nigdy nie uczestniczyłem w żadnych warsztatach - całą swoją wiedzę teoretyczną dotyczącą fotograficznych technikaliów zdobyłem poprzez lekturę. Tak naprawdę to wystarczy do tego kilka pozycji - choć mnie tematyka tak zainteresowała, że przemieliłem ich wiele.
Równoległa weryfikacja pozyskanej wiedzy teoretycznej poprzez próby praktyczne to moim zdaniem najlepsza droga do opanowania warsztatu i źródło wielkiej satysfakcji, jeśli widzi się postęp w swoich dokonaniach.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Awatar użytkownika
Tomasz.
-#
Posty: 227
Rejestracja: 23 sie 2016, 19:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Dobór wywoływacza ?

Post autor: Tomasz. »

aka pisze: 06 gru 2023, 18:12 Nigdy nikt nie uczył mnie jak fotografować, nigdy nie uczestniczyłem w żadnych warsztatach - całą swoją wiedzę teoretyczną dotyczącą fotograficznych technikaliów zdobyłem poprzez lekturę. Tak naprawdę to wystarczy do tego kilka pozycji - choć mnie tematyka tak zainteresowała, że przemieliłem ich wiele.
Weryfikacja pozyskanej wiedzy teoretycznej poprzez próby praktyczne to moim zdaniem najlepsza droga do opanowania warsztatu i źródło wielkiej satysfakcji, jeśli widzi się postęp w swoich dokonaniach.
Najwidoczniej jesteś jednym z tych niewielu, których sama ciemnia mocno wkręciła 😉
Mimo to, to zawsze będzie mniejszość, a reszta będzie pytać po 20 raz o to samo na takich forach
aka
-#
Posty: 5593
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Dobór wywoływacza ?

Post autor: aka »

Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 18:19 Najwidoczniej jesteś jednym z tych niewielu, których sama ciemnia mocno wkręciła
To chyba jest oczywisty warunek, nie?
Awatar użytkownika
Tomasz.
-#
Posty: 227
Rejestracja: 23 sie 2016, 19:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Dobór wywoływacza ?

Post autor: Tomasz. »

Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 17:31 To chyba jest oczywisty warunek, nie?
Do zadawania pytań i w ogóle "zabawy" w ciemnię? No zdecydowanie nie, a od tego zaczęliśmy, że ludzie wolą pytać zamiast od razu łapać się za tony książek
Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 18:19 należałoby dodać, ze za naukę u mistrza zazwyczaj się płaciło

Nie wiem, nie bardzo widzi mi się żeby ktoś płacił mistrzowi za możliwość zamiatania podłogi 🤷🏼
Z_photo
-#
Posty: 1026
Rejestracja: 14 gru 2018, 01:46
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Dobór wywoływacza ?

Post autor: Z_photo »

Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 18:19 Najwidoczniej jesteś jednym z tych niewielu, których sama ciemnia mocno wkręciła 😉
To nie budzi wątpliwości. Rodowici mieszkańcy rejonu w którym mieszkam powiedzieliby, że na tym punkcie to mi "pizło"
To na szczęcie uraz nieuciążliwy. :lol:
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Awatar użytkownika
Tomasz.
-#
Posty: 227
Rejestracja: 23 sie 2016, 19:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Dobór wywoływacza ?

Post autor: Tomasz. »

Z_photo pisze: 06 gru 2023, 18:29 To nie budzi wątpliwości. Rodowici mieszkańcy rejonu w którym mieszkam powiedzieliby, że na tym punkcie to mi "pizło"
Mi chyba też 😅
Z_photo pisze: 06 gru 2023, 18:29 To na szczęcie uraz nieuciążliwy.
Moja żona raczej by się nie zgodziła 😅
aka
-#
Posty: 5593
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Dobór wywoływacza ?

Post autor: aka »

Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 18:25
Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 17:31 To chyba jest oczywisty warunek, nie?
Do zadawania pytań i w ogóle "zabawy" w ciemnię? No zdecydowanie nie, a od tego zaczęliśmy, że ludzie wolą pytać zamiast od razu łapać się za tony książek
Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 18:19 należałoby dodać, ze za naukę u mistrza zazwyczaj się płaciło

Nie wiem, nie bardzo widzi mi się żeby ktoś płacił mistrzowi za możliwość zamiatania podłogi 🤷🏼
Nosz kurde... Przecież rozmawiamy o fotografii tradycyjnej która uchowała się jako hobby, a nie zawód. Jak niby można uprawiać hobby bez "wkręcenia"?

Za naukę zawodu fotografa w PRL w zakładzie foto albo się płaciło (uczeń nie objęty obowiązkiem szkolnym), albo nie będąc uczniem kursów szkolno-zakładowych prowadzonych przez cech (2 dni w tygodniu w szkole, pozostałe w zakładzie). Oczywiście mówimy o drodze do zostania czeladnikiem. Szkoły fototechniczne to inna sprawa.
Z_photo
-#
Posty: 1026
Rejestracja: 14 gru 2018, 01:46
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Dobór wywoływacza ?

Post autor: Z_photo »

Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 18:25 Do zadawania pytań i w ogóle "zabawy" w ciemnię? No zdecydowanie nie, a od tego zaczęliśmy, że ludzie wolą pytać zamiast od razu łapać się za tony książek.
Jeśli wiedzą o co pytać to powinni wiedzieć, że odpowiedzi mogą znaleźć także w książkach - szczególnie, jeśli jest im to sugerowane (nie raz tak bywało - jeśli ktoś pytał o podstawy podstaw).
Niestety, podręczniki niektórych parzą. Wielu oczekuje, że ktoś im wszystko poda gotowe na tacy, przez co posiądą wiedzę i umiejętności bez wysiłku.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Awatar użytkownika
Tomasz.
-#
Posty: 227
Rejestracja: 23 sie 2016, 19:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Dobór wywoływacza ?

Post autor: Tomasz. »

Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 17:31 Przecież rozmawiamy o fotografii tradycyjnej która uchowała się jako hobby, a nie zawód. Jak niby można uprawiać hobby bez "wkręcenia"?
Przecież "wkręcenie", wkręceniu czy WKRĘCENIU nie jest równe 🤷🏼😅
Jeden wynajmie lokal na ciemnię, bo się w domu z tym nie mieści i będzie studiował po nocach książki, a inny zapyta jaki jest najlepszy wywoływacz.
aka pisze: 06 gru 2023, 18:34 Wielu oczekuje, że ktoś im wszystko poda gotowe na tacy, przez co posiądą wiedzę i umiejętności bez wysiłku.
O i takich mogę zaprosić do siebie na zajęcia 😅😅
Z_photo
-#
Posty: 1026
Rejestracja: 14 gru 2018, 01:46
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Dobór wywoływacza ?

Post autor: Z_photo »

Tomasz. pisze: 06 gru 2023, 18:30
Rodowici mieszkańcy rejonu w którym mieszkam powiedzieliby, że na tym punkcie to mi "pizło"
Mi chyba też 😅
To w Warszawie też tak mawiają? Chyba "słoiki" ze Śląska. :lol:
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
ODPOWIEDZ