Trasa raczej nie obslugiwana przez DB, wiec nie powinienes miec problemu z zakupem biletu
Galeria - na kazdy temat i dla kazdego
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Galeria - na kazdy temat i dla kazdego
Do Bydgoszczu.
Ciekawsze niż przez co/kogo, jest z czego było produkowane.
Teraz to miejsce na pudle zajęli strażnicy miejscy
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Galeria - na kazdy temat i dla kazdego
Czyżby ze stonki? Jak Coca Cola?
"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada
Galeria - na kazdy temat i dla kazdego
z siarki
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Galeria - na kazdy temat i dla kazdego
Z siarki? Owocowe wino? Siarke, w jakiejs tam chemicznej postaci, dodawano aby zatrzymac proces fermentacji z tego co wiem.
Cos znalazlem: https://winnicaprofesora.pl/porady/czy- ... ez-siarki/
Galeria - na kazdy temat i dla kazdego
H2SO3 - konserwant. Bez niego to w butelkach byłby jeszcze większy syf.
"
Siarkowanie to nic innego jak proces dodawania siarki do winogron, moszczu lub samego wina. Siarka ma właściwości antyseptyczne, czyli m.in. spowalnia działanie drożdży oraz bakterii. Dodatkowo siarka hamuje pochłanianie tlenu przez wino i powstrzymuje enzymy utleniające.
"
Galeria - na kazdy temat i dla kazdego
Był taki kawał.
- Japończycy podobno zrobili wino z polietylenu.
- Phi, Polacy potrafią z siarki.
To ze względu na to, że te tanie i dobre wina miały bardzo wyraźny smak siarki. Wręcz czuć było cukier i siarkę.
- Japończycy podobno zrobili wino z polietylenu.
- Phi, Polacy potrafią z siarki.
To ze względu na to, że te tanie i dobre wina miały bardzo wyraźny smak siarki. Wręcz czuć było cukier i siarkę.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Galeria - na kazdy temat i dla kazdego
Az takim smakoszem wtedy nie bylem. Wazne, ze kopaly
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Galeria - na kazdy temat i dla kazdego
Wszystkie wina są "siarkowane". Taka jest technologia ich produkcji. Mit o "siarkowaniu" tylko polskich tanich win owocowych powstał z niewiedzy.
Lux mea lex
Galeria - na kazdy temat i dla kazdego
Jakich win owocowych? Z winem nie miało to nic wspólnego. Sfermentowany sok, najczęściej jabłkowy, ze skupionych spadów, również nadgniłych, zaprawiony spirytusem gorzelnianym i zasiarczony ponad wszelką miarę. Ten odór siarki i gówniany smak niezapomniane jeśli ktoś zasmakował. W początkowych latach przekształceń ekonomiczno-politycznych a Polsce wyrób ten nazwano trafnie mózgojebem.
Galeria - na kazdy temat i dla kazdego
Nigdzie nie napisałem, że nie.
Mało tego zawartość siarki w polskich winopodonych wyrobach była mniejsza niż w prawdziwych winach. Problemem nie była siarka tyko sposób jej użycia.
Dokładnie. A to dlatego, że wino powstaje z grona winnego. O ile jeszcze porzeczki przez winiarzy są akceptowane, to jabłka już nie. Z nich robi się cydr.
No właśnie nie ponad miarę, naprawdę. Zaczynałem karierę zawodową w Hortexie głównym tego winowajcą. Czytaj wyżej.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Galeria - na kazdy temat i dla kazdego
Ok, parametrów procesu nie znam, efekt natomiast tak. Byłem z wizytą w zakładzie produkującym te wyroby i smród który się tam czuło... gorzej tylko w zakładach mięsnych na linii rozbioru. To tak dla porównania doznań zapachowych przy produkcji wyrobów spożywczych
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Galeria - na kazdy temat i dla kazdego
Mogę o tyle co zapamiętałem z wykładu technologa sprzed 40 lat.
Ogólnie chodzi o to, że siarkuje się nie wino, tylko moszcz, zanim w ogóle proces fermentacji zajdzie. Chodzi o pozbawienie moszczu tlenu, zabicie bakterii i co bardzo ważne własnych naturalnych drożdży, bo dodaje się drożdże szlachetne dające lepsze efekty. W czasie fermentacji i tak siarczyny (a może siarczany, nie pamiętam) powstają w całkiem sporej ilości. Ale nie wpływają one negatywnie na smak wina.
Natomiast polskie winopodobne produkty z tamtych lat po prostu robiło sią bardzo szybko i dodawało związków siarki już po fermentacji by butelki nie wybuchały, bo w nich ciągle drożdże były, wino nie miało leżakować miało mieć moc, a jak drożdże nie dały rady to spirytusem (też jakimś drugiego sortu) się doprawiało.
Ogólnie chodzi o to, że siarkuje się nie wino, tylko moszcz, zanim w ogóle proces fermentacji zajdzie. Chodzi o pozbawienie moszczu tlenu, zabicie bakterii i co bardzo ważne własnych naturalnych drożdży, bo dodaje się drożdże szlachetne dające lepsze efekty. W czasie fermentacji i tak siarczyny (a może siarczany, nie pamiętam) powstają w całkiem sporej ilości. Ale nie wpływają one negatywnie na smak wina.
Natomiast polskie winopodobne produkty z tamtych lat po prostu robiło sią bardzo szybko i dodawało związków siarki już po fermentacji by butelki nie wybuchały, bo w nich ciągle drożdże były, wino nie miało leżakować miało mieć moc, a jak drożdże nie dały rady to spirytusem (też jakimś drugiego sortu) się doprawiało.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"