Ja używam, żeby wspierać lokalną przedsiębiorczość. Normalnie wywołuje. Ale ja po prostu potrzebuję mieć zrobioną odbitkę, a nie kombinować
Jaką lokalną? Toć to warszawska firma Czyli na pytanie ilu mamy odpowiedź - jeden. Rzecz w tym, że mało jest doświadczeń. To produkcja rzemieślnicza, z pewnością bez laboratoryjnego badania jakości składników i kontroli procesu. Tak trochę jak samodzielne składanie z zakupionych składników, ale wtedy wiem co i skąd mam, a i tak wpadki z jakością są możliwe.
aka pisze: ↑10 lut 2022, 09:38
Częste to odbijanie pod powiększalnikiem. A jak nazwać "powiększenie" w skali 1:1 np. z negatywu 4X5?
E ja nie o tym. Pawla tak zrozumialem, ze on tylko potrzebuje miec odbitke a nie kombinuje (w domysle) tak jak my i „wydziwia“. Dlatego tez zapytalem, czy az taki z niego purysta?
oKuba pisze: ↑10 lut 2022, 09:52
Dlatego tez zapytalem, czy az taki z niego purysta?
Ale to nie jest puryzm, tylko pragmatyzm Chcę mieć przyzwoite zdjęcie z aparatu, ale nie staram się uzyskać obrazu nadającego się do liczenia nóg muchy siedzącej księdzu na sutannie, czy aby nie niepełnosprawna.
PPaweł pisze: ↑10 lut 2022, 09:58
ale nie staram się uzyskać obrazu nadającego się do liczenia nóg muchy siedzącej księdzu na sutannie, czy aby nie niepełnosprawna.
To zdecydowanie wlasciwy kierunek! Ten inny to cyfra. Ale zdjecie to nie tylko ostrosc
aka pisze: ↑10 lut 2022, 09:38
Częste to odbijanie pod powiększalnikiem. A jak nazwać "powiększenie" w skali 1:1 np. z negatywu 4X5?
E ja nie o tym. Pawla tak zrozumialem, ze on tylko potrzebuje miec odbitke a nie kombinuje (w domysle) tak jak my i „wydziwia“. Dlatego tez zapytalem, czy az taki z niego purysta?
Stykow absolutnie nie neguje
To ja też nie o tym. Ja o tym, że bardzo często powiększający mówią, że zrobili "odbitki". Jak kiedyś się nosiło film 135 do zakładu foto to magik pytał po ile "odbitek" z dobrych klatek i w jakim formacie.