To akurat jest Fomapan na rynek amerykański - nie tak dawno jeszcze miałem 30 sztuk Arista Edu 200/135/24 i wydałem.
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
No wiem. Chodzi o to, że tych firm produkujących materiał do konfekcjonowania jest mniej niż marek na rynku. Arista to właśnie taka sytuacja. Ciekawe kto robi dla Berggera lub Lomo?
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
Mój bohater od którego wszystko się zaczęło.
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
W Krakowie. Naprawdę dużo młodych się kręci z rozmaitymi analogami, kupują filmy... Z takich lepiej zaopatrzonych punktów z pamięci lab na Starowiślnej, lab na Karmelickiej (Foto-Oleksy) Finisz Studio. I bardzo wątpię czy to pełna lista. W miejscówkach fotogenicznych ludzi z analogami zawsze spotkasz. Głównie młodych!aka pisze: ↑01 mar 2020, 07:57To ciekawe, a gdzie jeśli można spytać? W Warszawie, z publicznej informacji - jest dostępna jedna ciemnia na Woli (wątek na forum, szkolenia) i profesjonalnie wyposażona na Spokojnej (do wynajęcia), ale są szkolne i "domowokulturowe" kółka fotografii cyfrowej. Przez ostanie 5 lat spotkałem 4 osoby z analogowym aparatem (ojciec rodziny z flexaretem, hipster z zenitem, młode dziewczyny z mieszkowcem i pierwszym filmem, zupełnie zielone i jedna fotografująca pani tak 30+) i setki ludzi z cyfrą (też coraz mniej, komórki zabiły proste cyfrówki, spotyka się ambitnych amatorów z lustrem lub bezlusterkowcami, ale ceny i tu zrobiły swoje). Jeszcze 2x przypadkowe osoby zagadnęły mnie bo rozpoznały "6X9". Nie ma co się łudzić, lepiej nie będzie. Pytanie jak długo ten proces zanikania potrwa. W najlepszym wypadku skończy się jak z winylami lub fotografią natychmiastową - reaktywacja o bardzo ograniczonym zasięgu (w porównaniu do lat szczytowej popularności).
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
Galeria Bronowice, Fotojoker, ostatni piątek : Gold 200 24 kl, Ultramax 36 kl, Kodacolor 36 kl. Czarno-białe Pan 100 i 400, Tri_X.
Wszystko mały obrazek, ale na stronie Fp4, Hp5, Kentmere, papier i chemia. Również 120! czyli coś mają, ale z dystrybucją słabo. Po świętach nie mieli praktycznie nic.
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
To napawa nadzieją, ale to Kraków... miasto szalonych artystów i kilku koreksowiczówNomad pisze: ↑01 mar 2020, 17:57 W Krakowie. Naprawdę dużo młodych się kręci z rozmaitymi analogami, kupują filmy... Z takich lepiej zaopatrzonych punktów z pamięci lab na Starowiślnej, lab na Karmelickiej (Foto-Oleksy) Finisz Studio. I bardzo wątpię czy to pełna lista. W miejscówkach fotogenicznych ludzi z analogami zawsze spotkasz. Głównie młodych!
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
I to koreksowicze zawyżają średnią wieku.aka pisze: ↑01 mar 2020, 18:05To napawa nadzieją, ale to Kraków... miasto szalonych artystów i kilku koreksowiczówNomad pisze: ↑01 mar 2020, 17:57 W Krakowie. Naprawdę dużo młodych się kręci z rozmaitymi analogami, kupują filmy... Z takich lepiej zaopatrzonych punktów z pamięci lab na Starowiślnej, lab na Karmelickiej (Foto-Oleksy) Finisz Studio. I bardzo wątpię czy to pełna lista. W miejscówkach fotogenicznych ludzi z analogami zawsze spotkasz. Głównie młodych!
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
Foma nie dosc ze produkuje swoje materialy, to jeszcze produkuje je dla kilkunastu innych marek,jak chocby Rollei czy Lomography. wiec w moich oczach to gigant. A materialy cz-b to lwia czesc produkcji. Choc pewnie nie z takimi obrotami za cz-b marterialy jak Kodak.aka pisze: ↑01 mar 2020, 13:09Dobry dowcip Warto popatrzeć na asortyment produktów Fomy - cz-b fotografia to tylko część biznesu i nie wiadomo jak duża i czy zyskowna. Kodak ponosi straty na materiałach do cz-b fotografii. Ilford istnieje już jako marka tylko, a nie firma, Harman to produkuje, a ma też inne linie w biznesie. Te inne firmy produkujące filmy to niby które? Takie filmy Maco to niby kto produkuje, albo Arista? Są produkty na rynku i bardzo dobrze, ale w każdej chwili może się to zmienić. Albo powoli, jak u Fuji. To, że się coś nowego pojawia np. u Kodaka to super, ale nie liczyłbym na jakikolwiek wzrost. Dobrze będzie jak się uchowa taka podaż jak teraz i bez znaczącego wzrostu cen (ten zawsze jest choć częściowo związany ze spadkiem sprzedaży). Zaświeciło, to proponuję w plener i miłego dnia!
Nie wiem, co ma do rzeczy, ze Ilforda produkuje Harman, pomijajac to, ze Harman to i tak Ilford, doslownie i w przenosni (zalozycielem Ilforda byl Alfred Harman), wiele marek produkuje firma z inna nazwa. A to ze te firmy produkuja tez inne rzecczy? To wlasnie dobrze dla nas analogow. Fuji przetrwal wejscie cyfry rozpoczeciem produkcji kosmetykow, i czytlaem, ze innymi rzeczami zarabiaja tyle, ze nie musieliby nawet robic dalej materialow foto. Ale firma chce kontynuowac tradycje. Dzieki temu, ze te firmy robia inne rzeczy moga kontynuowac produkcje foto.
I nie pisalem, ze bedzie wzrost. Tylko ze inaczej ;)
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
A to skąd wiadomo? Nie ma dziś ani jednej firmy, która by produkowała jedynie materiały srebrowe negatywowe/slajdy do fotografii amatorskiej/tradycyjnej. Te liczące się na rynku rozszerzyły swoje biznesy o nowe linie np. Kodak. Akurat Kodak jest firmą publiczną i możesz przeczytać raport roczny. Foma nie, Harman też nie i nie wiadomo jakie są wyniki w części cz-b foto. Lata płyną, firmy giną np. Agfa (taka jaką była przez lata). Nie ma co zaklinać rzeczywistości, rynek się raczej kurczy niż rozwija. Tak myślę, ale oczywiście danych liczbowych ogólnie dostępnych nie ma. Jakoś nie słyszałem by powstawały nowe laby, a wręcz znikają te, które były. Jeszcze można wywołać w C-41 bez większego problemu, ale już w E-6 coraz trudniej i nie będzie lepiej. Itd.
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
Tak gwoli ścisłości, to Agfa jeszcze w latach prosperity fotografii srebrowej dość mocno z niej uciekała. Oddała pole Kodkowi i Fuji.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
Może będą żałować, że się zwijają.
Zapaleńcy, którzy ocalili i wskrzesili ostatnią fabrykę Polaroida, chyba nie żałują.
Dzisiaj zaczyna zarabiać się na niszy.
Z innej działki. Zezłomowano ogromne ilości tłoczni płyt winylowych i teraz rynek płacze. Mówi się, że tak wysoki koszt winyli wynika z małej ilości tłoczni, braku konkurencji, i narzucaniu wysokich cen przez te manufaktury. To tyle jeśli chodzi o te prawdziwe istniejące jeszcze tłocznie, bo część produkcji robi się na pseudotłoczniach, tzw laserowych.
Syn zrobił pieska z papieru.
Czym bym ja bym zrobił takie klimatyczne zdjęcie?
Cyfrą?
Zapaleńcy, którzy ocalili i wskrzesili ostatnią fabrykę Polaroida, chyba nie żałują.
Dzisiaj zaczyna zarabiać się na niszy.
Z innej działki. Zezłomowano ogromne ilości tłoczni płyt winylowych i teraz rynek płacze. Mówi się, że tak wysoki koszt winyli wynika z małej ilości tłoczni, braku konkurencji, i narzucaniu wysokich cen przez te manufaktury. To tyle jeśli chodzi o te prawdziwe istniejące jeszcze tłocznie, bo część produkcji robi się na pseudotłoczniach, tzw laserowych.
Syn zrobił pieska z papieru.
Czym bym ja bym zrobił takie klimatyczne zdjęcie?
Cyfrą?
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
Rynek płacze? Nie ma biznesu, nie ma tłoczni. Jeszcze doczekasz, że muzyka na CD podzieli los winylu. Cyfrówki zlikwidowały tradycyjne, masowe fotografowanie rodzinno-imprezowe, komórki zlikwidowały cyfrówki, a wcześniej jeszcze VHS i całe mnóstwo użytecznych w swoich czasach rzeczy (o tradycyjnych żarówkach nie wspomnę).Bokeh pisze: ↑01 mar 2020, 23:27 Z innej działki. Zezłomowano ogromne ilości tłoczni płyt winylowych i teraz rynek płacze. Mówi się, że tak wysoki koszt winyli wynika z małej ilości tłoczni, braku konkurencji, i narzucaniu wysokich cen przez te manufaktury. To tyle jeśli chodzi o te prawdziwe istniejące jeszcze tłocznie, bo część produkcji robi się na pseudotłoczniach, tzw laserowych.
Ps. Ciekawe dlaczego w Chinach nie tłoczą masowo winyli?
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
CD już gorzej się sprzedaja niż winyle. Z czego bardzo się cieszę.
Żarówki tradycyjne ciągle używam, w miejscach gdzie da się je wkrecić. Oczy mnie nie bolą, tak jak po każdych innych.
O Chinach to nie wiem. O co chodzi?
Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.
Żarówki używasz, winyli słuchasz. polaroida używasz - ok. To są zanikające rynkowo technologie, a nawet urzędowo ograniczone (tradycyjne żarówki) lub odtworzone dla bardzo ograniczonej liczby użytkowników (w porównaniu do czasów szczytowego rozwoju/popytu). Co do CD, to bez trudu kupisz stare i nowe albumy na nich wydane czego o winylach powiedzieć nie można. W MM lub Empiku długie regały z CD to generator kosztów czy biznes? A o Chinach to tyle, że produkują wszystko co się da sprzedać to i winyle z utworami już bez restrykcji licencyjnych mogliby tłoczyć, a jakoś tego nie robią.