timor pisze:Junkers, dobrze powiedziane o metodzie strefowej, że jest subiektywna, bo pomijając wszystkie technikalia, każdy ma swoją własną, subiektywną "wizję" tego co robi.
Tak , ale ten subiektywizm zaczyna się i kończy w momencie jak dokonujesz wyboru w której strefie umieścisz poszczególne partie z fotografowanego przedmiotu .
nie zawsze musi wśród nich znaleźć się v-ta strefa .
jak będziesz fotografować czarne na czarnym lub białe na białym to własnie w tym momencie oprócz światłomierza musisz użyć jeszcze głowy.
Większość fotografów zapomina o tym narzędziu z chwila gdy włączają światłomierz lub automatykę pomiaru.
A ona ma tylko nam podpowiadać jakie są warunki.
Ale potem jak już naświetlisz klatkę aż do uzyskania pozytywu to wszystko da się obiektywnie , matematycznie , fizycznie i chemicznie ująć w ramy metody , popularnie zwanej systemem strefowym.
I tam już nie ma zmiłuj się , albo ktoś podda się procedurze działania , albo
będzie miał przypadkowe wyniki.
Fajnie w tej metodzie jest to że Adams określił reguły i zasady , a całość
pozwala na uwzględnienie własnych nawyków i przyzwyczajeń oraz cech posiadanego sprzętu.
Dzięki temu jak ktoś ją zrozumie i wprowadzi w życie to dostaje świetne narzędzie do pracy , pozwalające na kontrole całości od a do z nawet z uwzględnieniem tego że mój termometr być może pokazuje 20 stopni a faktycznie jest to 19 a może 21 stopni.
Metoda jest trochę wymagająca ale daje się modyfikować i dopasować do indywidualnych potrzeb każdego fotografa.
Jeżeli ktoś twierdzi że ta metoda to jest bzdura to znaczy że nie wie o czym mówi.
Zresztą w fotografii istotne jest to żeby każdy miał swoją metodę do której się stosuje i zawsze uzyska powtarzalny i dobry na maksa techniczny efekt .
jakości zdjęcia.
A jak coś nie wyjdzie to będzie dzięki niej umiał sam znaleźć przyczynę .
Ewentualnie w przypadku zmiany jednego z el. procesu , np wywoływacza do papieru , będzie szybko umiał ją zmodyfikować.
A często zauważam na tym forum , posty , rany co się stało zawsze robiłem a teraz nie wyszło.
No nie wyszło bo zawsze było robione na oko , temperatura 20 stp+/- 2 i czemu nie wyszło ?
Nie wyszło , bo taki kolega nie działał metodycznie tylko na oko.
I tyle .
A jak to jest na oko to dam prosty przykład .
Robiłem Adoxa 100
Według Digitalu 7:30 , nie ważne jaki wywoywacz i stężenie.
Zrobiłem , lipa za ciemno .
Zrobiłem kilka testów i wynik był taki
7:10 sek , bardzo nie dowołany
7:18 bardzo dobry
7:26 zdecydowanie przewołany
Między nie dowołanym a przewołanym tylko 10 sekund rużnicy przy całkowitym czsie ponad 7 minut
między prawidłowym wynikiem a nieprawidłowymi tylko 8 sekun różnicy
bardzo mało ,.
Ktoś powie , a tam co to 8 sek przy 7 minutach wołania , nic się nie stanie.
A potem klient pyta na forum co zrobił źle bo robił jak zawsze 7 minut z groszami i mu nie wyszło .
Nie wyszło , bo nie był metodyczny.
I po to jest system strefowy , no to jest jak narazie jedyna powszechnie znana i dobrze opisana metoda.
Zaznaczam "powszechnie"
Jak ją opisywał Adams to już miał do dyspozycji swiatłomierz , oraz zasady densytometri , podstawy optyki , chemii , fizyki i matematyki.
to mu w zupełności wystarczyło .
A dzisi mamy światłomierze cyfrowe , skanery , portal Korex gdzie wszystko jest opisane i rakiety latające w kosmos a wielu nadal nie wie jak zrobic poprawne zdjęcie.
Na tym portalu jest nawet link do strony gdzie jest opisane jak ustalić prosto właściwy minimalny czas do osiągnięcia max zaczernienia papieru.
sam tu zamieściłem posta jak sprawdzić czy lampa powoduje zaciemnienie papieru i po jakim czasie .
a tu nadal proste pytania o proste sprawy..
lenistwo panie i panowie , lenistwo !