Dzisiaj eksperymentalnie odbieliłem odbitkę w roztworze chlorku żelaza III (FeCl³). Stężenie roztworu wynosiło 2+8 (200ml FeCl3 i 800 ml wody). Obraz zszedł w ciągu 3-5 sekund, po czym odbitkę wypłukałem i wywołałem ponownie, co sprawiło, że obraz pojawił się ponownie (oczywiście testowa odbitka była wcześniej wywołana i utrwalona).
Poszedłem o krok dalej - naświetliłem papier, wywołałem, odbieliłem, zaświetliłem białym światłem - było widać blady obraz, który później przeszedł w negatyw - zgasiłem światło i wywołałem papier, obraz się pojawił, ale nie obrazu odwróconego, tylko obraz taki, jak po I wywoływaniu. Co jest tego przyczyną? Czy jest tu ktoś, kto w przystępny sposób wytłumaczy mi:
a) co zaszło
b) czemu po odbieleniu było widać obraz odwrócony, a po drugim wywoływaniu już nie?
c) czemu ten roztwór nie nadaje się, jako alternatywa dla odbielacza z kw. siarkowego
Mam nadzieję, że moje obserwacje zapisałem logicznie i ktoś odpowie na nurtujące mnie pytania ;)
Co zaszło?
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Re: Co zaszło?
FeCl3 to halogenujący odbielacz, który zrobił coś takiego:UIMP pisze: a) co zaszło
b) czemu po odbieleniu było widać obraz odwrócony, a po drugim wywoływaniu już nie?
FeCl3+Ag->FeCl2 +AgCl
czyli po odbieleniu masz jakby mix papieru chlorowego i bromowego

Po drugim naświetleniu, pojawił się słaby negatyw w wyniku redukcji bromku srebra w emulsji, który jest bardziej wrażliwy na światło niż chlorek.
Finalny efekt nie jest do końca jasny, dlaczego najpierw pojawił się pierwotny obraz - kwestia wywoływacza? W każdym razie prawdopodobnie gdyby potrzymać papier w wywoływaczu odpowiednio długo to efektem powinien być jednolicie czarny obraz.
No własnie dlatego, że jest halogenujący - czyli zamienia srebro w jego, wciąż światłoczuły halogenek.UIMP pisze: c) czemu ten roztwór nie nadaje się, jako alternatywa dla odbielacza z kw. siarkowego