Jak juz dorobie sie mokrego stolu, chcialbym pobawic sie w kolor i c-41. Czy warto kupowac do eksperymentow jakies taniutkie klisze barwne po 2 zl, jakich sporo np. na Allegro?
Czy raczej nie nalezy spodziewac sie po nich powtarzalnosci wynikow?
Jaki kolor na poczatek?
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Jaki kolor na poczatek?
--
Maciek
Maciek
Do eksperymentów tak, ale żeby eksperymentować trzeba mieć opanowane podstawy.
Jeśli kupisz taniutką kliszę, a dwa złote, i wyjdą Ci kolory kupy to nie będziesz wiedział czy to wina Twoja czy taniutkiej kliszy.
Polecałbym 2-3 rolki normalne i porządnie naświetlone, żeby być pewnym procesu a potem można eksperymentować...
Jeśli kupisz taniutką kliszę, a dwa złote, i wyjdą Ci kolory kupy to nie będziesz wiedział czy to wina Twoja czy taniutkiej kliszy.
Polecałbym 2-3 rolki normalne i porządnie naświetlone, żeby być pewnym procesu a potem można eksperymentować...
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
"Skopiesz" np. temperaturę, to nie uzyskasz dobrych kolorów na odbitce. W procesie barwnym (negatyw, slajd) wywołują się razem co najmniej 3 warstwy czułe na inny zakres widma barwnego i tworzące składowe barwne obrazu. Wystarczy, że jedna z warstw z powodu obniżenia lub podwyższenia temperatury zostanie wywołana bardziej kontrastowo (inaczej), a już na pozytywie nie uzyskasz jednakowych kolorów w światłach i cieniach. Po prostu będzie problem ze "zbalansowaniem" barw.maqsz pisze:Na czym polega ta trudnosc w ocenie?
Ja bym Ci proponował zacząć od odbitek. Dasz negatywy do dobrego labu i będziesz miał pewność, że są wywołane dobrze. Na takich negatywach nauczysz się robić dobre odbitki. Dopiero potem zacznij samodzielnie wywoływać negatywy. Jak coś pójdzie nie tak, to będziesz wiedział przynajmniej czy skopałeś negatyw czy odbitki.
Ja połaszczyłem się kiedyś na tanie wywołanie. Negatywy niby wywołane pięknie (na oko). Zacząłem robić z nich odbitki, a tu kicha: jak dopasuję kolory w cieniach, to w światłach wychodzą mi te kolory jakieś łososiowe? różowawe? A jak zrobię światła na cacy, to cienie wychodzą mi jakieś błękitnozielone. Dałem negatyw do labu. Męczyli się z odbitkami ze dwa dni i w rezultacie dostałem odbitki z lekko zaróżowionymi światłami i zielonkawymi cieniami. Nie "dało rady" inaczej, jak uśrednić błąd.
Lux mea lex