c-41 czy wołać samemu?
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
c-41 czy wołać samemu?
co sadzicie wolac samemu czy kupowc filmy do c41, dlaczego i jak lepiej?
rozumiem ze chodzi o maksymalna kontrole nad procesem dltego pewnie lepiej samemu, a moze te roznice nie sa tak istotne i wtedy c41,
ja i tak skanuje klisze i subtelna korekte moge robic potem w sofcie?
co myślicie?
pozdr]
yaki[/b]
rozumiem ze chodzi o maksymalna kontrole nad procesem dltego pewnie lepiej samemu, a moze te roznice nie sa tak istotne i wtedy c41,
ja i tak skanuje klisze i subtelna korekte moge robic potem w sofcie?
co myślicie?
pozdr]
yaki[/b]
Ostatnio zmieniony 01 lut 2013, 23:01 przez yaki, łącznie zmieniany 1 raz.
Yaki
ale ja wole plastyke analoga, a w sofcie delikatnie np podostrzam, czy lekko kontrast podbijam,
[ Dodano: Sob 02 Lut, 2013 ]
dlaczego samemu?
[ Dodano: Sob 02 Lut, 2013 ]
tu : http://www.flickr.com/photos/chwast/set ... 619218653/
zrobilem w labie c41 na ilfordzie, byloby lepiej samemu?
[ Dodano: Sob 02 Lut, 2013 ]
dlaczego samemu?
[ Dodano: Sob 02 Lut, 2013 ]
tu : http://www.flickr.com/photos/chwast/set ... 619218653/
zrobilem w labie c41 na ilfordzie, byloby lepiej samemu?
Yaki
cenną zaletą C-41, zarówno w przypadku kolorowych jak chromogenicznych materiałów, jest możliwość użycia Digital ICE w przypadku skanowania
czarno-biało-analogowi puryści niezbyt cenią sobie materiały chromogeniczne, ale w czasach, gdy używało się filmów profesjonalnie, standaryzacja procesu C-41 była uważana za poważną zaletę w porównaniu z podejściem eksperymentatorskim przy filmach klasycznych
wadą wywoływania w labie jest wyższa cena i czas - po dopracowaniu procesu łatwo w domu mieć zeskanowane zdjęcia sprzed dwóch godzin, w labie, jeśli już w jakimś będzie to możliwe, każą sobie słono za ekspres płacić
czarno-biało-analogowi puryści niezbyt cenią sobie materiały chromogeniczne, ale w czasach, gdy używało się filmów profesjonalnie, standaryzacja procesu C-41 była uważana za poważną zaletę w porównaniu z podejściem eksperymentatorskim przy filmach klasycznych
wadą wywoływania w labie jest wyższa cena i czas - po dopracowaniu procesu łatwo w domu mieć zeskanowane zdjęcia sprzed dwóch godzin, w labie, jeśli już w jakimś będzie to możliwe, każą sobie słono za ekspres płacić
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
Zależy od Twoich wymagań. Jak dla mnie na przykład, zdjęcie jest strasznie zanieczyszczone i przeostrzone. Co nie znaczy, że gdybyś zrobił sam, to od razu miałbyś lepiej.yaki pisze:zrobilem w labie c41 na ilfordzie, byloby lepiej samemu?
Nie przesadzajmy. Jeśli skanujesz stare materiały, to owszem. Ale jeśli świeże, wywołane samodzielnie, to po co się męczyć z ICE?pasiasty pisze:cenną zaletą C-41, zarówno w przypadku kolorowych jak chromogenicznych materiałów, jest możliwość użycia Digital ICE w przypadku skanowania
Tu masz przykład samodzielnego wywołania i zeskanowania bez ICE:

The joy of football by JaZ99wro, on Flickr
siedemdziesiąt groszy? a jak doliczysz do tego blix i stabilizator, to ile wyjdzie razem na film?
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Za 2,75 nie, ale za 2,85 już tak.
Tetenal 5L kosztuje u producenta 250,31 zł
Da się go podzielić na 11 części po 450 ml, co jest wystarczające dla niektórych koreksów (np. Jobo 1520, tylko dla filmów 120). W każdej części można wywołać 8 filmów (przetestowane - pewnie da się więcej, ale krzywe już za bardzo się rozjeżdżają). Czyli cały kit wystarcza na 11*8=88 filmów.
Jak ktoś robi mały obrazek lub miesza mały ze średnim, to sorry, ale trzeba podzielić na 10 części po 500 ml, co daje 3,13 zł za film.
Przy wołaniu maszynowym chemię trzeba używać raz, wychodzi więc drożej.
Tetenal 5L kosztuje u producenta 250,31 zł
Da się go podzielić na 11 części po 450 ml, co jest wystarczające dla niektórych koreksów (np. Jobo 1520, tylko dla filmów 120). W każdej części można wywołać 8 filmów (przetestowane - pewnie da się więcej, ale krzywe już za bardzo się rozjeżdżają). Czyli cały kit wystarcza na 11*8=88 filmów.
Jak ktoś robi mały obrazek lub miesza mały ze średnim, to sorry, ale trzeba podzielić na 10 części po 500 ml, co daje 3,13 zł za film.
Przy wołaniu maszynowym chemię trzeba używać raz, wychodzi więc drożej.
Dla tego napisałem 2,75.JaZ99 pisze:Za 2,75 nie, ale za 2,85 już tak.

Na marginesie chciałbym zobaczyć stripa wywołanego w czterokrotnie odgrzewanej zupie.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Przy maszynowym wołaniu nie masz wyjścia, przy ręcznym to byłoby marnotrawstwo.J.A. pisze:Zawsze używam świeżych roztworów.
Nie mam stripów, poza tym nie lubię C-41, wolę E-6, sprawia znacznie mniej problemów. 4 razy z 1 chemii to żaden wyczyn. Planuję zrobić eksperyment z piątym użyciem chemii E-6 wraz z porównaniem krzywych charakterystycznych. Ciekawe, co wyjdzie....J.A. pisze:Na marginesie chciałbym zobaczyć stripa wywołanego w czterokrotnie odgrzewanej zupie.
Wywołaj sobie film: https://sites.google.com/site/negfix8pl/film