Zupełnie nie wiem skąd (co prawda mam parę domysłów) na negatywach (średni format, Fuji Reala, Moskwa-5) występują zielone plamy. Dodam tylko, że występują one tylko i wyłącznie na dwóch - trzech ostatnich klatkach.
Póki co ciesze się, że nie trafiły na żadne wartościowe zdjęcia... ale lepiej zapobiegać, niż leczyć
Więc mam pytanie - skąd takie plamy się biorą i jak ich unikać?
Załączam skan z odbitki (stykówka, więc na skanerze jakość poleciała) - tutaj plama przybrała kolor czerwony
(plama widoczna jest na drzewach)
to że plamy występują w rożnych miejscach na różnych kadrach.. może wynikać z różnej intensywności światła oraz ustawieniu w stosunku do jego źródła.
wówczas drobinki które znajdują się między soczewkami "świecą" z różną intensywnością zdjęcie powyżej robione jest niemal "pod światło" a to sprzyja powstawaniu takich efektów. zobacz jak to wygląda przy łagodniejszym oświetleniu.
a wszystko co napisałem. piszę z autopsji.. otóż wysłałem niedawno do serwisu obiektyw do czyszczenia.. gdyż na niektórych zdjęciach miałem podobne efekty. okazało się że wewnątrz było sporo jakby drobnych kryształków.
Obejrzę i obaczę :-)
Chociaż ciągle nie daje mi spokoju to, że takie dziwoty występują tylko i wyłącznie na ostatnich klatkach! Niby obiektyw psułby się tylko w tym momencie, za każdym filmem?
korpus jest nieszczelny. obstawiam krzywa lub zle spasowana tylnia scianke.
wsadz nowy film i oklej aparat czarna tasma izolacyjna (tam gdzie tylnia sicanka przylega do body.
ewentualnie mieszek gdzies wpuszcza swiatlo...moze sie odkleil
Wiem, że uciążliwe jest obalanie czyiś teorii, ale jeśli korpus byłby nieszczelny, do dlaczego nie wpuszcza światła na innych klatkach? Dlaczego na niektórych filmach w ogóle nie ma tych plam?
bo nieszczelnosc jest mala i zaswietlaja sie klatki ktore sa dluzej nie ruszane - czyli zrobisz zdjecie i pozniej nie przewijasz filmu przez "ilestam". Wtedy klatka sie zaswietli. a jak robisz jedna za druga to nie zdazy sie naswietlic...pare razy tak mialem w starych aparatach.
czy na innych kolorach też takie miałeś?
jeśli uważasz, że aparat jest ok, to może podczas zwijania/wyjmowania filmu z aparatu dzieje się coś dziwnego.
aha i jeszcze jedno. mój rolleicord zaświetla kolorowe filmy używając do tego czerwonego okienka do nastawiania pierwszej klatki. filmy cz-b pozostają nietknięte, jak i te zakładane w głębszym cieniu.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore