Utrwalenie obrazu w aparacie otworkowym
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Utrwalenie obrazu w aparacie otworkowym
Właśnie zabrałem się za budowę aparatu otworkowego i zwracam się z pytaniem... na czym mam utrwalić obraz?
Wykorzystałem kartonik po butach - jaki rozmiar materiału? Co w ogóle mam zastosować?
Wykorzystałem kartonik po butach - jaki rozmiar materiału? Co w ogóle mam zastosować?
Nie bardzo rozumiem - gdzie tu problem? Film lub papier. Co prawda budując taki aparat warto zacząć od pytania o nośnik, by na tej podstawie sensownie dobrać otworek.
Papier pewnie byłby dla Ciebie najlepszy, ale ma niską czułość i rozpiętość tonalną. Musisz sprawdzić sam. Ale eksperymenty to część radości z otworka :)
Papier pewnie byłby dla Ciebie najlepszy, ale ma niską czułość i rozpiętość tonalną. Musisz sprawdzić sam. Ale eksperymenty to część radości z otworka :)
Czytałem kiedyś że plastiki podobno można naciąć żyletką na rogu i rozwarstwić, przez co przepuszczają dużo więcej światła. Jak będę w ciemni to sprawdze:)
Ostatnio zmieniony 08 lut 2011, 23:10 przez Marianov., łącznie zmieniany 1 raz.
__________________________________________
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
Lepiej chyba zacząć na papierze, nauka wychodzi taniej. Foma ma (no chyba że miała) super cienki papier grubości błony fotograficznej lub nawet cieńszy. Ja mam Speed N 412. Najbardziej minimalistyczna metoda na pinhola to wsadzić papier np. 13x18cm do metalowej puszki po kawie/łiskaczu z dziurką gdzieś tak 0.25 . Przywiązać toto gdzieś do masztu , tak na trzy miesiące , wyjąć i nawet w chemii nie trzeba paplać. Obraz na papierze jest wypalony i widać go od razu . Tylko skanujemy i to w miarę szybko. Wywoływaniem zniszczymy obraz, bo obraz w sensie tradycyjnym jest prześwietlony w "3 Mikołaje".
I jeszcze jedno, można utrwalić ale wcześniej zeskanować . Utrwalanie niszczy efekt kolorów, słabych bo słabych ale jednak występujących .
I jeszcze jedno, można utrwalić ale wcześniej zeskanować . Utrwalanie niszczy efekt kolorów, słabych bo słabych ale jednak występujących .
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 21:17 przez MirekM, łącznie zmieniany 2 razy.
Mirku, jak na razie nie będę robił trzymiesięcznych ekspozycji :)
Na początek eksperymentuję w domu :)
Przed chwilą zrobiłem pierwsze zdjęcie w otworku, na papierze.
Naświetlałem trzy godziny - oświetlony lampą pokój.
Wyszła sama lampa :)
Wolałbym jednak szybszy nośnik, nie ma może wysokoczułych papierów albo tanich błon?
Na początek eksperymentuję w domu :)
Przed chwilą zrobiłem pierwsze zdjęcie w otworku, na papierze.
Naświetlałem trzy godziny - oświetlony lampą pokój.
Wyszła sama lampa :)
Wolałbym jednak szybszy nośnik, nie ma może wysokoczułych papierów albo tanich błon?
Pierwszego dziurkacza zrobiłem przez przyczepienie blaszki z dziurką do Zenita ET (po zdjęciu obiektywu). Wbrew opiniom wielu taki sprzęt spokojnie wystarcza do zebrania pierwszych doświadczeń, a nie zbankrutujesz - wystarczy najtańszy film nawet x czasu po terminie.
P. S. Możesz zresztą ciąć film na krótsze kawałki i wrzucać go do samoróbek - pozostaje wtedy kwestia wywołania tak spreparowanego negatywu.
P. S. Możesz zresztą ciąć film na krótsze kawałki i wrzucać go do samoróbek - pozostaje wtedy kwestia wywołania tak spreparowanego negatywu.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 21:50 przez fiakier, łącznie zmieniany 1 raz.