hasselblad i matowki i pryzmaty
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
hasselblad i matowki i pryzmaty
witam Szanownych Kolegów
tak wiec od poczatku
czy to ma w ogle sens? mam namysli oczywiscie pryzmat z pomiarem? zastanawiam sie nad pme 51 gdyz to ostatni produkcyjny model i jego wiek determinuje w zasadzie jego lepsza sprawnosc i dluzsze działanie, pozatym no nie stac mnie na pme 90 o ile dobrze pamietam, ten nowoczesnowaty i kosztujacy wiecej niz sam hassel
druga sprawa, jak to jest z kalibracja pryzmatu z roznego rodzaju matówkami?
oraz jakie sa roznice miedzy standart a acute mate od minolty w wersji normalnej i z D
oraz czy warto pchac sie w matowke z klinem i mikrorastrem? ceny nie naleza do niewielkich i troche tak szkoda było by sprawdzac czy to ma sens, dlatego postanowiłem zasiegnac Waszej opini
jakie Wy macie akscesoria do swoich hasselków?
co warto sobie mimo wszystko odpusic? biorac pod uwage to iz nie mam kasy jak lodu i woze sie samochodem za ktory nawet na obiektyw nie bedzie :P ( choc jest w wieku mojego hasla)
tak wiec od poczatku
czy to ma w ogle sens? mam namysli oczywiscie pryzmat z pomiarem? zastanawiam sie nad pme 51 gdyz to ostatni produkcyjny model i jego wiek determinuje w zasadzie jego lepsza sprawnosc i dluzsze działanie, pozatym no nie stac mnie na pme 90 o ile dobrze pamietam, ten nowoczesnowaty i kosztujacy wiecej niz sam hassel
druga sprawa, jak to jest z kalibracja pryzmatu z roznego rodzaju matówkami?
oraz jakie sa roznice miedzy standart a acute mate od minolty w wersji normalnej i z D
oraz czy warto pchac sie w matowke z klinem i mikrorastrem? ceny nie naleza do niewielkich i troche tak szkoda było by sprawdzac czy to ma sens, dlatego postanowiłem zasiegnac Waszej opini
jakie Wy macie akscesoria do swoich hasselków?
co warto sobie mimo wszystko odpusic? biorac pod uwage to iz nie mam kasy jak lodu i woze sie samochodem za ktory nawet na obiektyw nie bedzie :P ( choc jest w wieku mojego hasla)
Nie mam Hasselblada tylko Kowę, więc odpowiem na jedno pytanie:
To nie jest aparat małoobrazkowy czy reporterski, gdzie czas cię goni.
Po co Ci coś co będzie rozpraszało twoją uwagę podczas kadrowania.
Ostrzyć można za pomocą obserwacji kontrastu głównego tematu na całej matówce, jednocześnie oceniasz stopień rozmycia tła (bokeh).
Lepiej zainwestować w jasne czyste matówki, np. szklane soczewki Fresnela.
Odp.: nie warto.Malfas pisze:czy warto pchac sie w matowke z klinem i mikrorastrem
To nie jest aparat małoobrazkowy czy reporterski, gdzie czas cię goni.
Po co Ci coś co będzie rozpraszało twoją uwagę podczas kadrowania.
Ostrzyć można za pomocą obserwacji kontrastu głównego tematu na całej matówce, jednocześnie oceniasz stopień rozmycia tła (bokeh).
Lepiej zainwestować w jasne czyste matówki, np. szklane soczewki Fresnela.
no tu w sumie Sławoj masz rację, bedzie rozpraszac, wiec to jedno pytanie mozna skreslic, ale dalej, pryzmat z pomiarem czy lepiej swiatlomierz i zwykly pryzmat? i jak to jest z tymi matówkami
i jeszcze taka inna kwestia ktora mi sie przypomniała
kiedy włacze na obiektywie podglad glebi ostrosci, znaczy przymknę go do ustawionej wartosci przysłony ( nie wiem po co ja to tlumacze przeszesz to oczywiste ) to wtedy na matowce jakby strasznie dziwnie obraz wyglada, jest troche jakby zwinietowany, i mało czytelny, pozatym przyciemnienie czesci kadru przesuwa sie w zaleznosci od kata patrzenia. przygladałem sie obiektywowi i przyslona wyglada normalnie, dziura jest taka jak byc raczej powinna, a przysłona pracuje tak jak powinna, czy to normalne czy cos jest nie tak?
hasel to model 503cx a obiektyw standart planar T* 80, 2.8f
P.S. Sławoj czyzby tez nocna zmiana?
P.S.2 Sławoj, nie sprzedałes swojej kowy? widziałem ją na allegro, ale pozniej mi znikła
i jeszcze taka inna kwestia ktora mi sie przypomniała
kiedy włacze na obiektywie podglad glebi ostrosci, znaczy przymknę go do ustawionej wartosci przysłony ( nie wiem po co ja to tlumacze przeszesz to oczywiste ) to wtedy na matowce jakby strasznie dziwnie obraz wyglada, jest troche jakby zwinietowany, i mało czytelny, pozatym przyciemnienie czesci kadru przesuwa sie w zaleznosci od kata patrzenia. przygladałem sie obiektywowi i przyslona wyglada normalnie, dziura jest taka jak byc raczej powinna, a przysłona pracuje tak jak powinna, czy to normalne czy cos jest nie tak?
hasel to model 503cx a obiektyw standart planar T* 80, 2.8f
P.S. Sławoj czyzby tez nocna zmiana?
P.S.2 Sławoj, nie sprzedałes swojej kowy? widziałem ją na allegro, ale pozniej mi znikła
Re: hasselblad i matowki i pryzmaty
Hej
Mam PM45, ale go w ogóle nie używam. Kupiłem go okazyjnie w zestawie z moim hasslem. Jakoś tak lepiej mi się foci z użyciem kominka. Może go w końcu użyję, w jakichś cięższych warunkach, by nie zasyfić sobie matówki... Pryzmatu z pomiarem nie próbowałem, więc się nie wypowiem...
Jeśli chodzi o matówki, to acute matte D jest warta każdej złotówki. Jest znacznie lepsza niż acute matte bez D, nie mówiąc o poprzednich wersjach. Ja używam głównie matówki z klinem i mikrorastrem. Rastra mogłoby nie być, ale klin to super sprawa - bardzo przydatna rzecz w precyzyjnym ustawianiu ostrości. Klin i raster zupełnie mi nie przeszkadzają - to pewnie kwestia przyzwyczajenia. Mam też matówkę z klinem i siatką i myślę, że to jest najlepsza matówka, która pomaga w zachowaniu pionów i poziomów, bo celując z pozycji piersi łatwiej jest skrzywić kadr, niż celując z pozycji oka, jak w standardowych lustrzankach. Oczywiście można się obejść bez klina i siatki, to jest indywidualna sprawa.
Co do pozostałego wyposażenia, to najważniejsze jest mieć 2-3 magazynki, bez innych rzeczy się obejdziesz :)
Mam PM45, ale go w ogóle nie używam. Kupiłem go okazyjnie w zestawie z moim hasslem. Jakoś tak lepiej mi się foci z użyciem kominka. Może go w końcu użyję, w jakichś cięższych warunkach, by nie zasyfić sobie matówki... Pryzmatu z pomiarem nie próbowałem, więc się nie wypowiem...
Jeśli chodzi o matówki, to acute matte D jest warta każdej złotówki. Jest znacznie lepsza niż acute matte bez D, nie mówiąc o poprzednich wersjach. Ja używam głównie matówki z klinem i mikrorastrem. Rastra mogłoby nie być, ale klin to super sprawa - bardzo przydatna rzecz w precyzyjnym ustawianiu ostrości. Klin i raster zupełnie mi nie przeszkadzają - to pewnie kwestia przyzwyczajenia. Mam też matówkę z klinem i siatką i myślę, że to jest najlepsza matówka, która pomaga w zachowaniu pionów i poziomów, bo celując z pozycji piersi łatwiej jest skrzywić kadr, niż celując z pozycji oka, jak w standardowych lustrzankach. Oczywiście można się obejść bez klina i siatki, to jest indywidualna sprawa.
Co do pozostałego wyposażenia, to najważniejsze jest mieć 2-3 magazynki, bez innych rzeczy się obejdziesz :)
no i sie tak teraz zastanawiam, jednak nie jest do konca tak Sławoj jak mowisz, czasem trzeba szybko strzelic, tak tak wiem, tak nie powinno byc, sam sie ciagle zarzekam ze zdjecie trzeba robic z glowa starannie itp, ale czasem moze sie zdarzyc taka okazja, kiedy czlek zobaczy cos co zaraz moze zniknac,
co do pryzmatu, myslalem o pryzmacie z pomiare ze wzgledu na wygodę, czasem sam pryzmat moze okazac sie wygodniejszy niz kominek, ale zastanawiam sie tez czy nie lepiej zainwestowac w dobry swiatlomierz zamiast w pryzmat
pme51 czy starsze wersje to jednak koszt okolo 300$
no ale moze mi ktos wyjasnic czym sie rozni kalibracja pryzmatu na standartowa matowkę a czym na te nowsze
oraz te moje dziwne winietowanie przy domknieciu przyslony? znaczy winieta na matowce, jeszcze nie miałem sil czasu i okazji by zaczac robic zdjecia :(
co do pryzmatu, myslalem o pryzmacie z pomiare ze wzgledu na wygodę, czasem sam pryzmat moze okazac sie wygodniejszy niz kominek, ale zastanawiam sie tez czy nie lepiej zainwestowac w dobry swiatlomierz zamiast w pryzmat
pme51 czy starsze wersje to jednak koszt okolo 300$
no ale moze mi ktos wyjasnic czym sie rozni kalibracja pryzmatu na standartowa matowkę a czym na te nowsze
oraz te moje dziwne winietowanie przy domknieciu przyslony? znaczy winieta na matowce, jeszcze nie miałem sil czasu i okazji by zaczac robic zdjecia :(
Jak byłem kiedyś młody, to uprawiałem "reporterkę" właśnie KOWĄ z kominkiem (bo pryzmatu nie miałem).Malfas pisze:czasem trzeba szybko strzelic (...) ale czasem moze sie zdarzyc taka okazja, kiedy czlek zobaczy cos co zaraz moze zniknac
Zasada była taka:
- mierzyłem światło padające (nie odbite) i ustawiałem parametry na obiektywie
- obiektywy z migawką centralną (do Hassela również) mają bardzo blisko siebie pierścienie czasów i przysłony, także chwytasz je razem i jednym obrotem zmieniasz parę czas/przysłona przy stałym EV
W przypadku PME90 i 45, matowka z klinem moze zaklocic pomiar "spot". 90ka jest niewygodna do trzymania, ale w przypadku formatu 6x4,5 i 24x56 to jedyne rozwiazanie. PME mierza z calej klatki, spot i padajace. Mozesz sobie wpisac wartosci graniczne i pykaja po przekroczeniu. W wyswietlaczu pokazuje drabinke, wartosc EV lub pare czas - przyslona. I takie inne drobiazgi.
--
HUMAN NATURE
HUMAN NATURE
KEEK, ale Ty mowisz o tych najnowszych tak? ktorych ceny wachają sie w granicach 6 kafli, na taki to ja sobie napewno nie pozwolę
jesli juz t myslę o pme51 czy tez jego starszych wersjach
chyba jednak daruje sobie pryzmat z pomiarem, a jedynie kupie zwykly i porzadny swiatłomierz, chocby z tego powodu ze jak otworze lupkę to i tak musze sie do niej przykleic, wiec to samo cobym zalozyl pryzmat, tylko ze z pryzmatem bedzie wygodniej
jesli juz t myslę o pme51 czy tez jego starszych wersjach
chyba jednak daruje sobie pryzmat z pomiarem, a jedynie kupie zwykly i porzadny swiatłomierz, chocby z tego powodu ze jak otworze lupkę to i tak musze sie do niej przykleic, wiec to samo cobym zalozyl pryzmat, tylko ze z pryzmatem bedzie wygodniej
Mi nic nie winietuje, nawet przy f22. Może dlatego, że mam 503CW z dłuższym lustrem, które ma zapobiegać winietowaniu z dłuższymi szkłami. Ale zaciemnienie matówki w zależności od kąta patrzenia występuje dokładnie jak opisałeś u siebie.Malfas pisze:kiedy włacze na obiektywie podglad glebi ostrosci, znaczy przymknę go do ustawionej wartosci przysłony ( nie wiem po co ja to tlumacze przeszesz to oczywiste ) to wtedy na matowce jakby strasznie dziwnie obraz wyglada, jest troche jakby zwinietowany, i mało czytelny, pozatym przyciemnienie czesci kadru przesuwa sie w zaleznosci od kata patrzenia. przygladałem sie obiektywowi i przyslona wyglada normalnie, dziura jest taka jak byc raczej powinna, a przysłona pracuje tak jak powinna, czy to normalne?