cuda przy wywoływaniu
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
cuda przy wywoływaniu
Witajcie,
od bardzo dawna czytam forum, czasem skorzystam z czyjeś wiedzy. Teraz mam problem i potrzebuję pomocy:
wreszcie zebrałem się do wywołania zaległych filmów. 120 i 135. Różnych producentów, APX100, Neopan, FP4+, Tmax, Trix, Adox. 25, 50, 100 i 400. Dobierane parami tak, żeby czasy się zgadzały.
Z ostatniego wołania zostało mi trochę Ilfosolu 3, rozrobiłem i jazda. Jako pierwsze poszły 2 FP4+. Moczenie, wywoływacz, przerywacz, utrwalacz, płukanie. Z koreksu wyjmuję czyściusieńkie podłoże. Nawet śladu emulsji. Pierwsza myśl (durna) wywoływacz był za stary. Rozrobiłem świeży Ultrafin Plus. Kolejna partia Tmax i Trix. Wyjmuję, to samo, czyściutkie podłoże. Ale jak to? Procedury zachowane, temperatura odpowiednia.
Wkładam następną parę, wołanie, jest. Na mokrym filmie widać obrazki. Dobra nasza.
Kolejna para, wołanie, znowu czysto.
Naszła mnie myśl, że może woda z kranu zmienia temperaturę i zmywa emulsję (???).
Ostatni film. Bez moczenia, wołanie, przerywacz, utrwalacz, bez płukania. Znowu czysto.
I tak sobie dumam i wychodzi, że jestem ciemny jak tabaka w rogu. Bo nie ma tu żadnego sensu. Gdyby wszystkie filmy wyszły czyste, to można by pomyśleć, że albo przerywacz albo utrwalacz przereagował i rozpuszcza emulsję (wiem, bzdury piszę). Ale jedna partia wyszła dobrze. W tych samych warunkach, ta sama chemia. Przerywacz i utrwalacz zlewane do pojemników nie miały nawet śladu przebarwienia lub osadu, żadnych glutów ani nic takiego. Tylko wywoływacze były jednorazowe, z koreksu szły bezpośrednio do zlewu. Ale nie zauważyłem nic niepokojącego, żadnych zgęstwień, sama woda. Koreks w środku też czysty.
I co mam o ty sądzić? Aż się boję pomyśleć o kolejnym wołaniu.
od bardzo dawna czytam forum, czasem skorzystam z czyjeś wiedzy. Teraz mam problem i potrzebuję pomocy:
wreszcie zebrałem się do wywołania zaległych filmów. 120 i 135. Różnych producentów, APX100, Neopan, FP4+, Tmax, Trix, Adox. 25, 50, 100 i 400. Dobierane parami tak, żeby czasy się zgadzały.
Z ostatniego wołania zostało mi trochę Ilfosolu 3, rozrobiłem i jazda. Jako pierwsze poszły 2 FP4+. Moczenie, wywoływacz, przerywacz, utrwalacz, płukanie. Z koreksu wyjmuję czyściusieńkie podłoże. Nawet śladu emulsji. Pierwsza myśl (durna) wywoływacz był za stary. Rozrobiłem świeży Ultrafin Plus. Kolejna partia Tmax i Trix. Wyjmuję, to samo, czyściutkie podłoże. Ale jak to? Procedury zachowane, temperatura odpowiednia.
Wkładam następną parę, wołanie, jest. Na mokrym filmie widać obrazki. Dobra nasza.
Kolejna para, wołanie, znowu czysto.
Naszła mnie myśl, że może woda z kranu zmienia temperaturę i zmywa emulsję (???).
Ostatni film. Bez moczenia, wołanie, przerywacz, utrwalacz, bez płukania. Znowu czysto.
I tak sobie dumam i wychodzi, że jestem ciemny jak tabaka w rogu. Bo nie ma tu żadnego sensu. Gdyby wszystkie filmy wyszły czyste, to można by pomyśleć, że albo przerywacz albo utrwalacz przereagował i rozpuszcza emulsję (wiem, bzdury piszę). Ale jedna partia wyszła dobrze. W tych samych warunkach, ta sama chemia. Przerywacz i utrwalacz zlewane do pojemników nie miały nawet śladu przebarwienia lub osadu, żadnych glutów ani nic takiego. Tylko wywoływacze były jednorazowe, z koreksu szły bezpośrednio do zlewu. Ale nie zauważyłem nic niepokojącego, żadnych zgęstwień, sama woda. Koreks w środku też czysty.
I co mam o ty sądzić? Aż się boję pomyśleć o kolejnym wołaniu.
cuda przy wywoływaniu
no właśnie nie ma, cała folia czysta
cuda przy wywoływaniu
To dlaczego nie włożysz przed wołaniem kawałka filmu do wywoływacza, by sprawdzić czy zaczernia? Już po pierwszym czystym filmie na pewno nie wlałbym wywoływacza tylko najpierw go sprawdził, nie ważne, że świeży.
Nie pomyliłeś wywoływacza z utrwalaczem?
Nie pomyliłeś wywoływacza z utrwalaczem?
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
cuda przy wywoływaniu
Wywoływacze były jednorazowe, po użyciu szły w kanał. Utrwalacz wracał do dzbanka. Gdybym pomylił chemię, po wołaniu miałbym wywoływacz w dzbanku do utrwalacza i wywoływacz (świeży) w dzbanku do wywoływacza. Przy następnym wołaniu film by się nie utrwalił. Patrzyłem przed chwilą i te dobre są dalej dobre. Gdyby ten świeży wywoływacz był zły (drugie wołanie) to trzecie wołanie też by nie wyszło. Efekty były takie:
1. źle
zmiana wywoływacza
2. źle
3. dobrze
4 źle
5. źle - bez moczenia i płukania
Gdyby wszystkie wołania wyszły źle, mógłbym podejrzewać chemię, temperaturę itp. itd. Ale jedno, (z tą samą chemią i temperaturą), wyszło dobrze. I tego nie mogę zrozumieć.
1. źle
zmiana wywoływacza
2. źle
3. dobrze
4 źle
5. źle - bez moczenia i płukania
Gdyby wszystkie wołania wyszły źle, mógłbym podejrzewać chemię, temperaturę itp. itd. Ale jedno, (z tą samą chemią i temperaturą), wyszło dobrze. I tego nie mogę zrozumieć.
-
- -#
- Posty: 343
- Rejestracja: 21 paź 2011, 15:24
- Lokalizacja: lodz
cuda przy wywoływaniu
Masz czyste naczynia na wywoływacz? Zrób test wywoławcza zrobionego w kranówce (co by musiało w niej płynąć???) i w wodzie demineralizowanej.
cuda przy wywoływaniu
Po pięciu zepsutych filmach - o ile nie kupiłeś na milion litrów - wszystko w kanał i zacznij od nowa, nie ma sensu walić w odpływ kolejnych filmów. Cały komplet kosztuje z 50 zł, więc nie ma co kombinować.
Jeśli chcesz zacząć od początku i potrzebujesz pomocy to daj znać, daleko nie mamy.
Jeśli chcesz zacząć od początku i potrzebujesz pomocy to daj znać, daleko nie mamy.
-
- -# mod
- Posty: 1636
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
cuda przy wywoływaniu
Czy rozcieńczenie wywoływaczy było prawidłowe? Miałem dokładnie taki efekt po tym, gdy zamiast 2x6 ml Pyro HD wlałem 2x0,6 ml. Czyli zamiast 1+1+100 zrobiłem 1+1+1000.
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
cuda przy wywoływaniu
Jakim sposobem udało Ci się wlać 0,6ml! :)
kurczę, dokładni jesteście
kurczę, dokładni jesteście
-
- -# mod
- Posty: 1636
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
cuda przy wywoływaniu
Strzykawką 2 ml
Nie miałem pod ręką menzurki, miałem zapodać po 3 "iniekcje". Byli goście, lekkie rozproszenie uwagi, no i precyzyjnie odmierzyłem po 0,6. Dwa filmy poszły się paść

Nie miałem pod ręką menzurki, miałem zapodać po 3 "iniekcje". Byli goście, lekkie rozproszenie uwagi, no i precyzyjnie odmierzyłem po 0,6. Dwa filmy poszły się paść
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
cuda przy wywoływaniu
Akurat to żaden kłopot. Idziesz do apteki kupujesz strzykawkę 1ml i najgrubszą igłę. Jak kto chce jeszcze dokładniej, to może kupić insulinówkę (rok temu jeszcze były), one mają mniejszą średnicę i są dłuższe, albo pipetę też 1 ml, można nią odmierzać z dokładnością do 0,01 ml.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
cuda przy wywoływaniu
no więc tak:
naczynia mam oznaczone W, P, U, właśnie co by nie zapaskudzić chemii. Utrwalacz i tak już dożył swojego końca i poszedł w kanał. Przy następnym wołaniu rozrobię nowy przerywacz i utrwalacz.
A z tym rozcieńczeniem to może być dobry trop. Wprawdzie mało prawdopodobny, ale jak narazie jedyny rozsądny.
naczynia mam oznaczone W, P, U, właśnie co by nie zapaskudzić chemii. Utrwalacz i tak już dożył swojego końca i poszedł w kanał. Przy następnym wołaniu rozrobię nowy przerywacz i utrwalacz.
A z tym rozcieńczeniem to może być dobry trop. Wprawdzie mało prawdopodobny, ale jak narazie jedyny rozsądny.
cuda przy wywoływaniu
IMO nie warto eksperymentować, za 30 zł...
Co do odmierzania - chłopaki trochę nie złapaliście ironii chyba ;)
Jak ktoś miesza swoją chemię to odmierzanie takich ilości ma sens, to przy wołaniu na bieżąco dziesiętne mililitra powinny budzić zdecydowany opór myślowy ;)
Błąd na poziomie 1 mililitra to nie dużo w warunkach domowych, używanie domowo przepisów, w których zakładany błąd jest większy niż 30% jest ciut bez sensu a w tym przypadku 1,2ml czyli błąd prawie 100%...
I wiem, że są strzykawki, używam do odmierzania chemii do kolodionu ale do robienia, nie do używania ;)
Co do odmierzania - chłopaki trochę nie złapaliście ironii chyba ;)
Jak ktoś miesza swoją chemię to odmierzanie takich ilości ma sens, to przy wołaniu na bieżąco dziesiętne mililitra powinny budzić zdecydowany opór myślowy ;)
Błąd na poziomie 1 mililitra to nie dużo w warunkach domowych, używanie domowo przepisów, w których zakładany błąd jest większy niż 30% jest ciut bez sensu a w tym przypadku 1,2ml czyli błąd prawie 100%...
I wiem, że są strzykawki, używam do odmierzania chemii do kolodionu ale do robienia, nie do używania ;)
-
- -# mod
- Posty: 1636
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
cuda przy wywoływaniu
Ano, ironii nie złapałem. Było pytanie "jak", więc odpowiedziałem. Co oczywiście nie zmienia kompletnego bezsensu takiej dokładności. 

Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin