Ostatni film Star Wars był kręcony na Kodaku

Czyli Korex po godzinach w ciemni ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

sejmajnejm
-#
Posty: 343
Rejestracja: 21 paź 2011, 15:24
Lokalizacja: lodz

Ostatni film Star Wars był kręcony na Kodaku

Post autor: sejmajnejm »

Z ciekawostek - ostatni odcinek Gwiezdnych Wojen był kręcony na Kodaku, a sam CEO Kodaka spodziewa się, że dział produkujący film powinien znowu być dochodowy w 2016r.

http://13wham.com/news/top-stories/koda ... good-place

Czy to jest ten sam dział, który robi BW i Portrę?
Jerzy23
-#
Posty: 248
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Jerzy23 »

"Spectre" tez krecili na negatywie Kodaka. Widać to chyba niezle w pierwszej scenie w Meksyku.
jerzywierzbicki.com
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

zapytam przewrotnie, a który film nie był kręcony na kodaku?
Jerzy23
-#
Posty: 248
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Jerzy23 »

lata temu widzialem jakies produkcje gdzie bylo napisane wyraznie FujiFilm. Ale to nie byl top jak wspomniane wyzej tytuly.
nord pisze:zapytam przewrotnie, a który film nie był kręcony na kodaku?
a przewrotnie to odpowiem, ze wiele produkcji filmowych kreci sie dzis kamerami cyfrowymi.. Czyli nie na Kodaku :mrgreen:
jerzywierzbicki.com
sejmajnejm
-#
Posty: 343
Rejestracja: 21 paź 2011, 15:24
Lokalizacja: lodz

Post autor: sejmajnejm »

Spora część rodzimej produkcji, jeden z ostatnich Bondów też był cyfrowy (chociaż zestawienie kuriozalne). Wbrew pozorom nie jest tak, że film to tylko taśma. Chyba kiedyś tutaj wstawiłem post z linkiem do statystyki jak spada konsumpcja filmu w Hollywood.
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

sejmajnejm pisze:Spora część rodzimej produkcji, jeden z ostatnich Bondów też był cyfrowy (chociaż zestawienie kuriozalne). Wbrew pozorom nie jest tak, że film to tylko taśma. Chyba kiedyś tutaj wstawiłem post z linkiem do statystyki jak spada konsumpcja filmu w Hollywood.
nie pytałem o te "kręcone" metodą cyfrową. szczerze mówiąc większość filmów, tych produkowanych od lat 60tych była kręcona na negatywie Estman Kodak, choć z pewnością nie wszystkie. zatem sam rozumiesz, że żadną rewelacją jest, że choćby jako ostatni, to jednak odcinek sagi SW też był zrobiony na tym materiale.
Awatar użytkownika
Mirosław
-#
Posty: 472
Rejestracja: 09 paź 2011, 20:43
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Post autor: Mirosław »

nord pisze:a który film nie był kręcony na kodaku?
Hans Kloss :shock:
Uzależniony od fotociemni .
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

Mirosław pisze:
nord pisze:a który film nie był kręcony na kodaku?
Hans Kloss :shock:
17 mgnień wiosny też :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
wesu
-#
Posty: 62
Rejestracja: 20 maja 2013, 11:28
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: wesu »

Nadal sporo filmów jest kręconych na taśmie.
Lista bardziej znanych produkcji zrobionych na http://motion.kodak.com/motion/Customer ... efault.htm
Strona http://www.imdb.com/ w "technical specs" danego filmu informuję czym kręcono, gdyby ktoś był bardziej zainteresowany.

Ciekawostką filmową jest raczej coraz większa popularność formatu 65mm.
Nadchodzący "Heightful Eight" Tarantino, będzie dodatkowo wyświetlany na 70mm projektorach IMAX. Co ciekawsze, nakręcony tymi samymi kamerami i obiektywami co "Ben-Hur" :) Niestety oglądnięcie w prawdziwym IMAXie możliwe jest tylko w USA. Obecnie chyba tylko jedno kino europejskie w Londynie, ma 70mm projektor i słuszny rozmiar ekranu.
piday
-#
Posty: 117
Rejestracja: 28 sie 2009, 11:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: piday »

A Paryż? Tam jest ekran, o ile Wiki się nie myli, o dwukrotnie większej powierzchni niż w Londynie, i to od baardzo dawna.
wesu
-#
Posty: 62
Rejestracja: 20 maja 2013, 11:28
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: wesu »

Pisząc prawdziwy projektor Imax miałem na myśli ten analogowy a nie cyfrowy. Gdzieś widziałem mapę kin z możliwością wyświetlenia 70mm analogowo. Znajdę to podlinkuję.
Awatar użytkownika
morotegari
-#
Posty: 471
Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:07
Lokalizacja: Legnica

Post autor: morotegari »

Nic dziwnego, że filmowcy wolą kręcić na filmie analogowym.
Technika cyfrowa idzie szybko do przodu. VHS, DVD, BluRay, 4K... ciekawe, co będzie za kilka lat.

Po prostu nie chcą ograniczać sprzedaży w przyszłości- materiał mogą wielokrotnie remasterować.
Przykładowo >nowy< "Łowca androidów" (1982) wyszedł nie tak dawno na BluRay-u, w dużej rozdzielczości i poprawiony cyfrowo.

A z filmu zapisanego cyfrowo nie da się nic więcej wycisnąć- oferuje najlepszą możliwą jakość dla konkretnego standardu.
piday
-#
Posty: 117
Rejestracja: 28 sie 2009, 11:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: piday »

Ja też mam na myśli analogowe. W szczególności byłem w tamtym kinie zanim ktokolwiek w ogóle myślał o projekcji cyfrowej ;-). Cyfrowe to są "na każdym rogu".
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

morotegari pisze:
A z filmu zapisanego cyfrowo nie da się nic więcej wycisnąć- oferuje najlepszą możliwą jakość dla konkretnego standardu.
ale po co się tak od razu podpalać. po co pisać takie farmazony? jak to nie można z filmu nakręconego cyfrowo, czegoś wycisnąć. compadre film "nakręcony" cyfrowo, jest jak otwarta księga, nie zapisana do końca księga. taki materiał można edytować na dowolny sposób i zmontować w setkach wersji, tylko wyobraźnia producentów ogranicza ten proces. byłbym bardzo ostrożny nad biadoleniem i wieszaniem psów nad tą techniką, bo dzięki tej technice zawdzięczamy kilka wybitnych i kilkadziesiąt bardzo dobrych filmów. gdyby nie technika cyfrowa, jak ujął to sam Lukas, nie byłoby kolejnych (epizod I, II, II) części SW. po prostu technika analogowa nie była w stanie zapewnić takich możliwości w tworzeniu efektów. nie mówię już o Avatarze, bo zrobiony w analogu, wyglądałby jak teatrzyk kukiełkowy :roll:

w swym analogowym zaślepieniu, musimy dostrzegając techniki, które poszerzają możliwości tworzenia, zatem bądźmy mądrzejsi od tych którzy uważali, że żadna żarówka, świecy nie zastąpi.
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

nord pisze:film "nakręcony" cyfrowo, jest jak otwarta księga, nie zapisana do końca księga. taki materiał można edytować na dowolny sposób i zmontować w setkach wersji, tylko wyobraźnia producentów ogranicza ten proces.
Zapominasz o rozdzielczości. Atak klonów był pierwszym filmem nakręconym całkowicie cyfrowo w rozdzielczości HD. Udało mi się znaleźć tu https://en.wikipedia.org/wiki/CineAlta, że kolejna część Zemsta Sithów była kręcona w rozdzielczości pionowej 817 pikseli (!). Teraz zrób z tego materiał 8K (4320 pikseli w pionie), czyli mniej więcej tyle, ile standardowa klatka filmowa może dać.
ODPOWIEDZ