
Chociaż z drugiej strony, negatywy są kontrastowe i bardzo "mięsiste" - widać jednak wszystkie szczegóły w światłach, niemniej na Fomaluxie wymaga to długiego doświetlania.
Dla porównania wziąłem zwykły baryt i czasy skróciły się o połowę, albo więcej...
Czy ten chlorosrebrowy papier taką ma przypadłość czy też ja robię jakieś błędy? Ale jakie?