J.A. pisze:na trwałość to wpływu mieć nie będzie.
Po zakupieniu technologii produkcji papierów barytowanych od Ilforda i wdrożeniu próbnej produkcji zauważono, że na papierach po obróbce pojawiają się plamki niebieskie i brązowe. Najpierw sprawdzono przygotowanie emulsji. Po tygodniach badań nie znaleziono błędów ani w czystości składników, ani samej technologii, a papiery po obróbce dalej były piegowate. Sprawdzano dalej. Dopiero po kilku miesiącach ktoś wpadł na pomysł, aby sprawdzić produkcję samego papieru. No i okazało się, że piegowatość papieru wynika z zastosowania stalowych walców do kalandrowania papieru z warstwą barytową. Wymieniono walce na takie, w których powłoka nie zawierała żelaza i problem zniknął.
Na wszelki wypadek pomyślałbym o jakimś innym materiale na pręt: tworzywo, drut kwasoodporny. Nie wiadomo co będzie na odbitkach (powiększeniach) za lat ileś tam. Z drugiej strony nie ma w przepisach nic o zawartości związków żelaza w wodzie płuczącej, a zalecenie dotyczy tylko, by nie zawierała ona cząstek stałych - piasku, opiłków i niektórych związków chemicznych. Z czasem rdza przeżre pręt całkowicie, więc i tak będziesz musiał go zmienić.