Aparat analogowy 35mm dla początkującego
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
-
- -#
- Posty: 10
- Rejestracja: 10 maja 2015, 23:11
Aparat analogowy 35mm dla początkującego
Witam.
W sumie to mój pierwszy post, więc jak zwykle, wypada się przywitać: otóż mam na imię Igor, mam 16 lat i od jakichś 12 mieszkam we Włoszech. Swą przygodę z fotografią zacząłem w wieku, żebym tylko nie skłamał, około 13 lat, kiedy to mój pradziadek podarował mi swoją Zorkę 4. Zakupiłem wtedy podstawowy sprzęt ciemniowy i chemię i cykałem jakieś focie, wywołując wraz z dziadkiem. Była to jedynie krótka przygoda a aparat leżał i leżał aż do niedawna, gdy to sobie o nim przypomniałem. W ciągu 2-3 tygodni przypomniałem sobie co i jak, odkopałem i dokupiłem trochę sprzętu, ogarnąłem coś na kształt ciemni. Wraz z dziewczyną wyskakuję sobie czasami zrobić kilka zdjęć.
No dobrze. Pierwszy post i już walnąłem offtop, ale no wybaczcie.
A teraz tak na temat: Zorka fajna, uwielbiam ją, sentyment i w ogóle. Ale no jednak wolałbym czegoś lepszego, zwłaszcza że mam dziwne wrażenie że migawka długo w niej nie pochodzi. A więc, czego ja chcę? No właśnie. Chcę aparatu, fajnie by było jakby miał wbudowany światłomierz, na kliszę małoobrazkową, z jakimś popularnym gwintem żeby nie bulić za obiektywy. Do czego mi on? W sumie to do wszystkiego. Lubię fotografować architekturę, lubię zrobić fajne zdjęcia natury nad wodą, fajnie by było kupić jakiś obiektyw makro. Co do budżetu, to ciężko mi się określić, myślę że okolice 100 euro (szybko licząc 400zł) byłyby rozsądną kwotą. Podobają mi się Minolty z serii X lecz domyślam się, że istnieją lepsze i świeższe konstrukcje.
Sam nie wiem, jak mogę uściślić to pytanie, więc ewentualnie pokierujcie mnie sami.
Pozdrawiam serdecznie.
W sumie to mój pierwszy post, więc jak zwykle, wypada się przywitać: otóż mam na imię Igor, mam 16 lat i od jakichś 12 mieszkam we Włoszech. Swą przygodę z fotografią zacząłem w wieku, żebym tylko nie skłamał, około 13 lat, kiedy to mój pradziadek podarował mi swoją Zorkę 4. Zakupiłem wtedy podstawowy sprzęt ciemniowy i chemię i cykałem jakieś focie, wywołując wraz z dziadkiem. Była to jedynie krótka przygoda a aparat leżał i leżał aż do niedawna, gdy to sobie o nim przypomniałem. W ciągu 2-3 tygodni przypomniałem sobie co i jak, odkopałem i dokupiłem trochę sprzętu, ogarnąłem coś na kształt ciemni. Wraz z dziewczyną wyskakuję sobie czasami zrobić kilka zdjęć.
No dobrze. Pierwszy post i już walnąłem offtop, ale no wybaczcie.
A teraz tak na temat: Zorka fajna, uwielbiam ją, sentyment i w ogóle. Ale no jednak wolałbym czegoś lepszego, zwłaszcza że mam dziwne wrażenie że migawka długo w niej nie pochodzi. A więc, czego ja chcę? No właśnie. Chcę aparatu, fajnie by było jakby miał wbudowany światłomierz, na kliszę małoobrazkową, z jakimś popularnym gwintem żeby nie bulić za obiektywy. Do czego mi on? W sumie to do wszystkiego. Lubię fotografować architekturę, lubię zrobić fajne zdjęcia natury nad wodą, fajnie by było kupić jakiś obiektyw makro. Co do budżetu, to ciężko mi się określić, myślę że okolice 100 euro (szybko licząc 400zł) byłyby rozsądną kwotą. Podobają mi się Minolty z serii X lecz domyślam się, że istnieją lepsze i świeższe konstrukcje.
Sam nie wiem, jak mogę uściślić to pytanie, więc ewentualnie pokierujcie mnie sami.
Pozdrawiam serdecznie.
- figureliusz
- -#
- Posty: 821
- Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
- Minolciarz1979
- -#
- Posty: 548
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
- Lokalizacja: Legnica
I bardzo dobrze, że Ci sie podobają - Minolta to świetny wybór. Jednak odejdź od totalnych staroci z serii X , a pójdź w stronę nowoczesności i zainteresuj się np. Minoltą 8000i, Minoltą 600/700/800si. Jak masz okrojony budżet to najlepszym wyborem będzie Minolta 8000i - genialny aparat o niesamowitych osiagach. Ma wszystko co jest potrzebne do fotografii: porządny światłomierz, szybki i precyzyjny AF, szybką i bezawaryjną migawkę, i co najważniejsze, ma bagnet Minolta A, czyli szklarnia olbrzymia i uniwersalna i w dobrych cenach. Oczywiście wszelakie bajery można w KAŻDEJ Minolcie wyłączyć i mieć 100% manuala. Jak lubisz bajery, szpan, kosmiczne technologie i osiągi to zainteresuj się Minoltą 9xi - kosmos totalny, aparat wyprzedził swoją epokę totalnie, do dziś jego osiągi są trudne do pobicia (migawka 1/12000 s). Nie wspominam o ergonomii - nawet z MAF 70-210/4 i baterry packiem trzymasz, obsługujesz go jedną ręką... Jak lubisz jednak zabytki to polecam Minoltę 9000 AF:--Smigol-- pisze:Podobają mi się Minolty z serii X
http://www.9000.org/index.php
też legenda. I ,co ważne, posiada bagnet Minolta A, precyzyjny (choć bardzo wolny) AF i porządny światłomierz.
Wiem, że to nieładnie się chwalić, ale zerknij na moją kolekcję Minolt AF:
topics5/koledzy-i-kolezanki-musze-sie-p ... vt5599.htm
Jak masz pytania to wal śmiało.
-
- -#
- Posty: 10
- Rejestracja: 10 maja 2015, 23:11
Myślałem raczej o pełnym manualu, lubię mieć pełną kontrolę nad wszystkim. Choć dłużej się zastanawiając AF może się przydać, być może kiedyś nie będę miał czasu na ustawianie ostrości. Podoba mi się ta 8000i, Na ebayu chodzą po 40€, zostawia to trochę pieniędzy na obiektyw. Jeśli nie macie innych propozycji to raczej właśnie na ten model się zdecyduję. Aha, możecie jeszcze doradzić mi w sprawie obiektywów - na jakie firmy zwracać uwagę, czego się wystrzegać.
Dzięki wielkie za odpowiedzi, pomogliście.
Dzięki wielkie za odpowiedzi, pomogliście.
- Minolciarz1979
- -#
- Posty: 548
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
- Lokalizacja: Legnica
A Minolta 8000i nie oferuje pełnego manuala? Ano oferuje - wyłączasz AF, dajesz na tryb M i masz pełen manual + informacje ze światłomierza (ja sobie nie wyobrażam zrobienia klatki bez pomiaru światła). Jedyne nad czym nie masz kontroli to nad transportem negatywu--Smigol-- pisze: Myślałem raczej o pełnym manualu, lubię mieć pełną kontrolę nad wszystkim.


Zwracaj uwagę na obiektywy Minolty - są bardzo porządne. Wystrzegałbym się jedynie Tamronów, szczególnie tych budżetowych z plastiku. Świetne są także starsze Sigmy (te metalowe), oraz np. Magnicon/Rokinon 75-200/4,5 - 2-3 razy tańszy od legendarnej flinty Minolty 70-210/4 a według mnie nie ustępuje wiele flincie.--Smigol-- pisze:Aha, możecie jeszcze doradzić mi w sprawie obiektywów - na jakie firmy zwracać uwagę, czego się wystrzegać.
A X-700 w ogóle bym odpuścił - zabytki sa fajne, ale po co pchać się w coś totalnie starego i o wielu ograniczeniach? Generacja Minolt AF zjada te starocie z palcem w kakale.
- morotegari
- -#
- Posty: 470
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:07
- Lokalizacja: Legnica
Pora na małe sprostowanie...
Przykładowo:
Minolta/ Sony AF 50/1.4 -> ok. 900 zł
Minolta Rokkor 50/1.4 -> ok. 250 zł
Matówki aparatów AF standardowo nie mają klina i rastra, przez co ostrzenie manualne nie jest precyzyjne. Z reguły mają także gorsze jakościowo wizjery i matówki.Minolciarz1979 pisze:A Minolta 8000i nie oferuje pełnego manuala? Ano oferuje - wyłączasz AF, dajesz na tryb M i masz pełen manual + informacje ze światłomierza
X-700 ma światłomierz sprawujący się b. dobrze.Minolciarz1979 pisze:ja sobie nie wyobrażam zrobienia klatki bez pomiaru światła
X-700 była produkowana do 2001 roku, czyli sporo dłużej niż chwalona przez Ciebie 8000i. X-300 jest produkowana w Chinach do dzisiaj. Czyli przeżyła nawet D7 i cyfrowe Koniki MinoltyMinolciarz1979 pisze:Nie wiem, skąd u wielu ludzi przekonanie, że tylko jakieś totalne starocie oferują pełna kontrolę?

AF lubi się gubić w trudnych warunkach oświetleniowych.Minolciarz1979 pisze:To samo z AF - nie wyobrażam sobie, aby nie mieć body z AF - czasem trzeba szybko strzelić fotę, bo jest na to dosłownie chwila i uwierz mi, że AF (szybki) uratuje sytuację - wątpię, czy ustawisz ostrość manualnie w ułamek sekundy i w dodatku tak precyzyjnie
Zależy z jakim obiektywem. Np. flinta 70-210/4 albo 28-70/2.8G mogą być wolniejsze niż wprawiony operator aparatu z manualnym ostrzeniem.Minolciarz1979 pisze:bo body np. Minolta 9xi/D7/D9 robi to dosłownie w ułamek sekundy
Jest ich mało i są drogie (jeśli chodzi to topowe szkła). Szklarnia Minolty MD (poprawnie SR) jest bogatsza i dużo tańsza.Minolciarz1979 pisze:Zwracaj uwagę na obiektywy Minolty - są bardzo porządne.
Przykładowo:
Minolta/ Sony AF 50/1.4 -> ok. 900 zł
Minolta Rokkor 50/1.4 -> ok. 250 zł
-
- -#
- Posty: 10
- Rejestracja: 10 maja 2015, 23:11
- figureliusz
- -#
- Posty: 821
- Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
- morotegari
- -#
- Posty: 470
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:07
- Lokalizacja: Legnica
- Minolciarz1979
- -#
- Posty: 548
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
- Lokalizacja: Legnica
Golfy 1 i Garbusy też do niedawna były produkowane gdzieś chyba w krajach Ameryki łacińskiej. Czy to o czymś świadczy? Przeżyła w Chinach?morotegari pisze:X-700 była produkowana do 2001 roku, czyli sporo dłużej niż chwalona przez Ciebie 8000i. X-300 jest produkowana w Chinach do dzisiaj. Czyli przeżyła nawet D7 i cyfrowe Koniki Minolty

Oko i ręka także. Właściwie nawet bardziej.morotegari pisze:AF lubi się gubić w trudnych warunkach oświetleniowych.
Kierowca rajdowy (czyli wprawiony operator) też ponoć wrzuca biegi manualnie szybciej niż skrzynia automatyczna... Pytanie tylko ile razy pod rząd wrzuci szybciej ten bieg. Po to człowiek wymyslił automatykę, aby sobie ułatwiać życie. Zresztą kwestia gustu - wolę automaty.morotegari pisze: Zależy z jakim obiektywem. Np. flinta 70-210/4 albo 28-70/2.8G mogą być wolniejsze niż wprawiony operator aparatu z manualnym ostrzeniem.
Tak, gość zaczyna przygodę z fotografią, a my mu od razu topowe szkła będziemy podsuwać... Litości. Lepszy tani i przeciętny słoik Minolty niż jakieś plastikowe łajno od Tamrona.morotegari pisze:Jest ich mało i są drogie (jeśli chodzi to topowe szkła).
Mam zdecydować za Ciebie??--Smigol-- pisze:Więc? 8000i czy x-700?

No popatrz, a ja w KM D7D mam matówkę z klinem... Chyba matówki są wymienne? Zresztą uważasz, że mają aż tak gorsze matówki i wizjery, że nie da się ostrzyć precyzyjnie? Z tego co wiem, to ludzie potrafia ostrzyć precyzyjnie np. takim szrotem jak ruski Zenit - a Zenit miał i ma chyba 100 razy gorszy wizjer i matówkę niż np. 8000i?morotegari pisze:Matówki aparatów AF standardowo nie mają klina i rastra, przez co ostrzenie manualne nie jest precyzyjne. Z reguły mają także gorsze jakościowo wizjery i matówki.
Minoltę 8000i można kupić w pełni sprawną za 60-100 zł - nie róbmy jaj... A jak juz ktoś się trzęsie nad każdym groszem to może sobie kupić np. M 7000i - niewiele ustepuje modelowi 8000i (wolniejsza migawka i czegoś tam drobnego brak) a kosztuje od 10 do 50 zł za 100% sprawne body.figureliusz pisze:Tańszy
-
- -#
- Posty: 10
- Rejestracja: 10 maja 2015, 23:11
Chwila, chwila, bo się tu pogubię.
Zaczynając od środka, bo i tak kolejności nie pamiętam:
Precyzyjne ostrzenie - nie wiem w sumie co to dokładnie oznacza, ale na zorki 4 robię ostre zdjęcia, więc chyba w minoltach gorzej nie będzie?
Jeśli mam mieć dobrą puszkę z AF i bajerami lub bardzo dobrą, ale bez AF i bajerów to wybiorę tą bardzo dobrą bez bajerów. I tak jeśli naprawdę zacznę się w tym kręcić to na jednym aparacie na stówkę się nie skończy. Pewnie na dwóch czy trzech też nie.
Powiedzcie mi jeszcze co z tą Minoltą x-9, czy to aż takie zło. Ta 8000i o ile rozumiem jest troszku nowsza niż x-9 czy x-700 które także polecaliście, więc wybrałbym ją.
A, i pytanie - jak w tych modelach, które wymieniłem, z tym problemem bateryjki 1,35v? Coś gdzieś mi się przewinęło na forum że niektóre stare aparaty na zwykłych bateryjkach alkaicznych 1,5v fałszują wyniki światłomierza, bo nie mają układu stabilizacji napięcia i potrzebują baterii, które teraz ciężko dostać. Czy to tyczy się także 8000i?
Zaczynając od środka, bo i tak kolejności nie pamiętam:
Precyzyjne ostrzenie - nie wiem w sumie co to dokładnie oznacza, ale na zorki 4 robię ostre zdjęcia, więc chyba w minoltach gorzej nie będzie?
Jeśli mam mieć dobrą puszkę z AF i bajerami lub bardzo dobrą, ale bez AF i bajerów to wybiorę tą bardzo dobrą bez bajerów. I tak jeśli naprawdę zacznę się w tym kręcić to na jednym aparacie na stówkę się nie skończy. Pewnie na dwóch czy trzech też nie.
Powiedzcie mi jeszcze co z tą Minoltą x-9, czy to aż takie zło. Ta 8000i o ile rozumiem jest troszku nowsza niż x-9 czy x-700 które także polecaliście, więc wybrałbym ją.
A, i pytanie - jak w tych modelach, które wymieniłem, z tym problemem bateryjki 1,35v? Coś gdzieś mi się przewinęło na forum że niektóre stare aparaty na zwykłych bateryjkach alkaicznych 1,5v fałszują wyniki światłomierza, bo nie mają układu stabilizacji napięcia i potrzebują baterii, które teraz ciężko dostać. Czy to tyczy się także 8000i?
- figureliusz
- -#
- Posty: 821
- Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
Precyzyjne ostrzenie - jeśli masz puszkę z AF to z reguły będzie tam zwykła matówka, gdzie kiepsko się ostrzy ręcznie.
Puszki do ostrzenia ręcznego mają matówki z klinami, rastrami, soczewkami i innymi duperelami, które to ułatwiają.
Albo są to dalmierze (jak Zorka).
Weźmij dowolne body bez AF, byle w zestawie z podstawową 50tką (jak 1,4 to super) i miało interesujące ciebie tryby albo weźmij Waść dowolnego AFa, np. Canona np. EOS 50, 300, 30 czy inne takie + obiektyw EF 50 1,8 i przy odrobinie szczęścia w 400 zł się wyrobisz :)
Jednak zaczynamy mącić
Puszki do ostrzenia ręcznego mają matówki z klinami, rastrami, soczewkami i innymi duperelami, które to ułatwiają.
Albo są to dalmierze (jak Zorka).
Weźmij dowolne body bez AF, byle w zestawie z podstawową 50tką (jak 1,4 to super) i miało interesujące ciebie tryby albo weźmij Waść dowolnego AFa, np. Canona np. EOS 50, 300, 30 czy inne takie + obiektyw EF 50 1,8 i przy odrobinie szczęścia w 400 zł się wyrobisz :)
Jednak zaczynamy mącić
