Mam problem z migawką w mojej Bronicy ETRS. Czasami, szczególnie gdy jest zimno wyzwolenie migawki opóźnia się względem naciśnięcia spustu. Opóźnienie nie jest równomierne i waha się od 0 do nawet 5 sekund.
Zrobiłem rozeznanie i są dwie możliwości: a) zużyta sprężyna naciągu w body, b) brak smarowania w układzie wyzwolenia migawki w obiektywie.
Moje wskazanie to wariant b), bo zakładam, że gdyby sprężyna była zużyta to opóźnienie było by mniej więcej stałe i niezależne od temperatury. Aby jednoznacznie wskazać, co jest nie tak potrzebuję sprawdzić body z innym obiektywem a obiektyw z innym body.
Czy jest ktoś z Wrocławia lub okolic, kto posiada ETR/ETRC/ETRS/i i pomoże w diagnozie? Obiecuję, że nie wpadnę z pustymi rękami:)
Bronica ETRS - problem z wyzwoleniem migawki
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
racja,
migawkę otwiera pierścień z body zasprzęglony z pierścieniem w obiektywie,
to raczej nie spreżyna, bo temperatura nie ma wpływu na sprężynę i jej właściwośc, a na pewno nie na tyle by ja opóźniać. Zastanawiam się, spust jest elektromagnetyczny, może nie chodzi o elektromagnes w migawce a ten ze spustu.
migawkę otwiera pierścień z body zasprzęglony z pierścieniem w obiektywie,
to raczej nie spreżyna, bo temperatura nie ma wpływu na sprężynę i jej właściwośc, a na pewno nie na tyle by ja opóźniać. Zastanawiam się, spust jest elektromagnetyczny, może nie chodzi o elektromagnes w migawce a ten ze spustu.
God Is A Girl
Tylko SQ-A i GS-1 mają spust elektromagnetyczny.
Dziwne, bo wczoraj rozkręciłem dupkę obiektywu, przedmuchałem gruszką, skręciłem i jakby problem się rozwiązał (mam nadzieję, że nie chwilowo).
[ Dodano: Sob 04 Kwi, 2015 ]
Brak chętnych do pomocy zmotywował mnie do poradzenia sobie samemu. W wolnej chwili zrobię tutorial...
Dziwne, bo wczoraj rozkręciłem dupkę obiektywu, przedmuchałem gruszką, skręciłem i jakby problem się rozwiązał (mam nadzieję, że nie chwilowo).
[ Dodano: Sob 04 Kwi, 2015 ]
Brak chętnych do pomocy zmotywował mnie do poradzenia sobie samemu. W wolnej chwili zrobię tutorial...
A tu się akurat nie zgodzę chyba - jeśli się nie mylę, to sprężyny tracą swoje właściwości w miarę zmiany temperatury. Być może się mylę, ale wydaje mi się, że w niskiej temperaturze wszystkie sprężyny są sztywniejsze, tracą sprężystość, natomiast w cieple stają się bardziej miękkie.cbk pisze:temperatura nie ma wpływu na sprężynę i jej właściwośc.
Czy się mylę...?
Moim zdaniem, na zimnie, gdy sprężyna jest bardziej "skurczona" powinna (przynajmniej w teorii) mieć większą siłę, gdyż jest bardziej naprężona - tak podpowiada logika. Przez co migawka powinna działać z większą siłą.
Problemem był brak smarowania prowadnic przeniesienia napędu migawki w obiektywie. Na zimnie stawiały one większy opór i pierścień na krótką chwilę robił "postój". Wykonałem następujące czynności:
1. Odkręciłem śrubki mocowania tylnego dekla obiektywu,
2. Odkręciłem 4 śrubki mocowania ogranicznika close focusa,
3. Rozkręciłem obiektyw na dwie części, by mieć lepszy dostęp (to było ryzykowne:))
4. Na cienki śrubokręt wziąłem odrobinę smaru (ja miałem pod ręką litowy - ponoć najlepszy do obiektywów, bo nie paruje jak np. silikonowy)
5. Delikatnie nałożyłem niewielką ilość smaru na, nazwijmy to podstawę trzpieni wyzwalacza migawki (zarówno na migawce naciągniętej jak i wyzwolonej) - trzeba uważać by nie przesadzić z ilością smaru.
6. Niewielką ilość smaru wcisnąłem również przez dwa boczne otwory, na prowadnice pierścienia wyzwalacza (bardzo niewielką ilość).
7. W ok 30 minut złożyłem całość z powrotem (uwaga, by odpowiednio wkręcić dwie części, by obiektyw ostrzył w nieskończoność!!!)
Póki co, wszystko działa bezproblemowo. Być może problem powróci za jakiś czas, bo w końcu smar to nie wszystko - dochodzi jeszcze zużycie części metalowych. Ale wtedy wymienię szkło - po prostu.
Problemem był brak smarowania prowadnic przeniesienia napędu migawki w obiektywie. Na zimnie stawiały one większy opór i pierścień na krótką chwilę robił "postój". Wykonałem następujące czynności:
1. Odkręciłem śrubki mocowania tylnego dekla obiektywu,
2. Odkręciłem 4 śrubki mocowania ogranicznika close focusa,
3. Rozkręciłem obiektyw na dwie części, by mieć lepszy dostęp (to było ryzykowne:))
4. Na cienki śrubokręt wziąłem odrobinę smaru (ja miałem pod ręką litowy - ponoć najlepszy do obiektywów, bo nie paruje jak np. silikonowy)
5. Delikatnie nałożyłem niewielką ilość smaru na, nazwijmy to podstawę trzpieni wyzwalacza migawki (zarówno na migawce naciągniętej jak i wyzwolonej) - trzeba uważać by nie przesadzić z ilością smaru.
6. Niewielką ilość smaru wcisnąłem również przez dwa boczne otwory, na prowadnice pierścienia wyzwalacza (bardzo niewielką ilość).
7. W ok 30 minut złożyłem całość z powrotem (uwaga, by odpowiednio wkręcić dwie części, by obiektyw ostrzył w nieskończoność!!!)
Póki co, wszystko działa bezproblemowo. Być może problem powróci za jakiś czas, bo w końcu smar to nie wszystko - dochodzi jeszcze zużycie części metalowych. Ale wtedy wymienię szkło - po prostu.
Niestety problem powrócil po krótkim czasie. Rozebrałem obiektyw w drobny mak. Jest coś nie tak z samą migawką. Kupiłem na allegro drugi obiektyw, który mial totalnie zużytą migawkę. W ok 5 % strzałów blokowała sie i pozostawała otwarta.
Nowsza wersja EII leci juz do mnie ze Stanów.
Na forach zagranicznych piszą ze problemem są wygiete czpienie i wytarte slizgi..
Dlatego lepiej jest albo oddać obiektywdo zakladu na CLA albo wymiana na sprawny egzemplarz.
Nowsza wersja EII leci juz do mnie ze Stanów.
Na forach zagranicznych piszą ze problemem są wygiete czpienie i wytarte slizgi..
Dlatego lepiej jest albo oddać obiektywdo zakladu na CLA albo wymiana na sprawny egzemplarz.