4x5' w górach
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
4x5' w górach
Zastanawiam się jak radzicie sobie z noszeniem dużego formatu w górach.
Posiadam Cambo explorer. Ze statywem jest nie tyle ciężki co nieporęczny. Dedykowana torba odpada, bo nie da się łazić z czymś takim po górach.
Macie jakieś rozwiązania oparte na swoich doświadczeniach lub gdzieś podpatrzone?
Posiadam Cambo explorer. Ze statywem jest nie tyle ciężki co nieporęczny. Dedykowana torba odpada, bo nie da się łazić z czymś takim po górach.
Macie jakieś rozwiązania oparte na swoich doświadczeniach lub gdzieś podpatrzone?
Duży plecak i dwóch albo trzech tragarzy na zmianę...
Przetestowane ale bez mułów to w Bieszczadach można łazić w wyższych górach - ciężko jak cholera...
Zdjęcia z wypadu na 3 korony, możesz backstage pooglądać ;)
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 733&type=3
Przetestowane ale bez mułów to w Bieszczadach można łazić w wyższych górach - ciężko jak cholera...
Zdjęcia z wypadu na 3 korony, możesz backstage pooglądać ;)
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 733&type=3
wszystko zależy o tego w jakie góry się wybierasz i jakie masz doświadczenie na szlaku. taharii słusznie wskazał na plecak, ale to co masz na grzbiecie to jedno, a to gdzie chcesz iść to zupełnie inna sprawa. bieszczady, góry stolowe, pieniny i inne pagórki, możesz zrobić śmiało, nie posiadając większego doświadczenia, czy odpowiedniego sprzętu. wejście na rysy, czy orlą perć, to już zupełnie insza inszość. tutaj nie chodzi o to czy udźwigniesz to co masz w plecaku, ale czy nie zrobisz sobie przy okazji krzywdy, a ratownikom nie przysporzysz zajęcia.
w maju nad czarnym stawem spotkałem dwóch takich, którzy w trampkach w koszulkach z krótkim rękawkiem wybierali się na rysy. w sumie szlak nie jest specjalnie trudny, problem polega na tym, że w maju szlak na rysy pokryty jest śniegiem po pas
nie wiem jakie masz doświadczenie w "łażeniu" po górach, nie wiem czy masz np. odpowiednie obuwie, a raczej od tego zacząłbym przygotowania. ludzie wspinają się w najdziwniejsze zakątki gór, z dziesiątkami kilogramów na plecach, z tą jednak różnicą, że przeważnie mają doświadczenie.
w maju nad czarnym stawem spotkałem dwóch takich, którzy w trampkach w koszulkach z krótkim rękawkiem wybierali się na rysy. w sumie szlak nie jest specjalnie trudny, problem polega na tym, że w maju szlak na rysy pokryty jest śniegiem po pas

nie wiem jakie masz doświadczenie w "łażeniu" po górach, nie wiem czy masz np. odpowiednie obuwie, a raczej od tego zacząłbym przygotowania. ludzie wspinają się w najdziwniejsze zakątki gór, z dziesiątkami kilogramów na plecach, z tą jednak różnicą, że przeważnie mają doświadczenie.
Turystyczny się nie nadaje bo nie ma wkładów i 'gompeczek'.
Taki duży fotograficzny jest mocno wygodniejszy, testowałem kilka zwykłych i zawsze fotograficzny wygrywał, mimo że same szelki (szelki to się nazywa?) są mniej wygodne, to wyściółka ułatwia upchanie wszystkiego w środku tak, żeby nie odbić sobie nerek po 30 minutach marszu.
Taki duży fotograficzny jest mocno wygodniejszy, testowałem kilka zwykłych i zawsze fotograficzny wygrywał, mimo że same szelki (szelki to się nazywa?) są mniej wygodne, to wyściółka ułatwia upchanie wszystkiego w środku tak, żeby nie odbić sobie nerek po 30 minutach marszu.
nie wiem compadretaharii pisze:Turystyczny się nie nadaje bo nie ma wkładów i 'gompeczek'.
Taki duży fotograficzny jest mocno wygodniejszy, testowałem kilka zwykłych i zawsze fotograficzny wygrywał, mimo że same szelki (szelki to się nazywa?) są mniej wygodne, to wyściółka ułatwia upchanie wszystkiego w środku tak, żeby nie odbić sobie nerek po 30 minutach marszu.


Zdecydowanie. Dobry turystyczny się lepiej sprawdza. Trzeba tylko klamoty zabezpieczyć. Tak chodziłem z RZ 67 i szkłami, tak chodziłem z Cambo. Teraz nie mam tego problemu, bo zmniejszyłem sprzęt do minimum.nord pisze:nie wiem compadre jak to wygląda, u ciebie, ale idąc w góry wysokie, potrzeba chyba czegoś lepszego niż fotoplecak.
Milion może nie, ale sporo za dużo.nord pisze:no chyba, że jest to jakis bajerancki plecak za milion złotych
To są rzeczy nie do pogodzenia. Albo masz sportowy samochód, albo ciężarókę.fezs pisze:Mam plecak foto spory, ale właśnie jego dopasowanie na górską wędrówkę pozostawia wiele do życzenia.
IMHO z dwojga złego lepiej mieć plecak, który pozwala na długą wędrówkę.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
ja to tak z doświadczenia, bo ostatnio ciągnie mnie coraz wyżej i wyżejJ.A. pisze:Zdecydowanie. Dobry turystyczny się lepiej sprawdza. Trzeba tylko klamoty zabezpieczyć. Tak chodziłem z RZ 67 i szkłami, tak chodziłem z Cambo. Teraz nie mam tego problemu, bo zmniejszyłem sprzęt do minimum.nord pisze:nie wiem compadre jak to wygląda, u ciebie, ale idąc w góry wysokie, potrzeba chyba czegoś lepszego niż fotoplecak.

akurat w momentach kryzysowych ratownicy będą się przejmować sprzętem:nord pisze:ale czy nie zrobisz sobie przy okazji krzywdy, a ratownikom nie przysporzysz zajęcia.
http://vimeo.com/99771689#at=7
co do plecaków, to mam jakiś taki (chiński, nazwy nie pomnę), nawet pakowny, nosiłem w nim bronikę ze szkłami i kasetami, statyw, wodę, kanapki i czekoladę. szelki profilowane, pas biodrowy, pas na wysokości klatki. jedyny minus taki, że plecy przesiąkają na wylot i sprzęt wilgotnieje. w każdym razie dawało radę dźwigać w Biessach do 12kg sprzętu przez te osiem godzin.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Ja tam za dużo po górach nie chodzę (Wielkopolska), ale od wielu lat mam duży plecak Tamrac Expedition i jestem nadzwyczaj zadowolony. Szelki szerokie, regulowane, spinane na klacie. Pod plecami wygodna wyściółka, pas biodrowy szeroki, regulowany. Najlepszy plecak jaki miałem w życiu.
Proponuję zwrócić na niego uwagę :)
Proponuję zwrócić na niego uwagę :)
wszystko się zgadza compadre, ale do momentu, gdy zaczynasz wspinać się a w plecaku masz kilkanaście kilogramów. proponuje tego kiedyś doświadczyć i wówczas zweryfikować swoje opinie. kolega chce iść w góry z wielkim formatem. nie będzie podziwiał niewątpliwych uroków nizin wielkopolskijerezano pisze:Ja tam za dużo po górach nie chodzę (Wielkopolska), ale od wielu lat mam duży plecak Tamrac Expedition i jestem nadzwyczaj zadowolony. Szelki szerokie, regulowane, spinane na klacie. Pod plecami wygodna wyściółka, pas biodrowy szeroki, regulowany. Najlepszy plecak jaki miałem w życiu.
Proponuję zwrócić na niego uwagę :)

jest tak jak pisze Grzegorz. na równiny i górki typu Biessy plecak bez stolarza wystarczy. na grubsze wyprawki jednak dobrze by było mieć coś usztywnionego.
na anglojęzycznych forach polecają na przykład plecak LC-1 ALICE ze stelażem. sam LC-1 to taki sobie tobołek, ale ze stelażem ponoć nosi się to genialnie.
http://www.ebay.com/sch/items/?_nkw=ali ... =&LH_CAds=
na anglojęzycznych forach polecają na przykład plecak LC-1 ALICE ze stelażem. sam LC-1 to taki sobie tobołek, ale ze stelażem ponoć nosi się to genialnie.
http://www.ebay.com/sch/items/?_nkw=ali ... =&LH_CAds=
Ostatnio zmieniony 17 lip 2014, 11:47 przez rbit9n, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr