Fenix - reanimacja

Aparaty tradycyjne - Informacje i problemy z Waszym sprzętem. Bez względu na format - zapraszamy

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
Teos
-#
Posty: 4
Rejestracja: 16 cze 2014, 18:44
Lokalizacja: Poznań

Fenix - reanimacja

Post autor: Teos »

Witajcie,
od jakiegoś czasu zbieram stare aparaty, często trafiają się niesprawne. Jeżeli sprzęt wartościowy to zwykle oddawałem do usprawnienia do firmy Foto-Pryzmat z Poznania. Z efektów naprawy zawsze byłem zadowolony, niestety w przypadku wielu tańszych aparatów jest to pozbawione sensu z ekonomicznego punktu widzenia. W związku z tym postanowiłem wziąć sprawę w swoje ręce i spróbować swoich sił w tej trudnej sztuce. Moim idolem na tym polu jest nieżyjący już niestety Piotr Aspidow (Kulviecki) Aparaty analogowe
Nie sądzę abym mógł Mu kiedykolwiek dorównać, mimo to spróbuję iść w tym kierunku.
Na pierwszy ogień zabrałem się za polskiego Fenix'a. Kupiłem go na targu w bardzo opłakanym stanie za niewielkie pieniądze - idealny kandydat do pierwszych prób.
Oczywiście zerwana linka do naciągu migawki, niestety nie tylko ;-(
Migawka się zacina i muszę się do niej dobrać. Obecnie dotarłem w rozbiórce do tego miejsca:
Obrazek

Obrazek
i dalej ni du du...
Pierścienie widoczne na drugim zdjęciu nie chcą drgnąć. Inna sprawa że nie mam specjalistycznego klucza i nie wiem od którego pierścienia zacząć. Poza tym mam nadzieję że są prawoskrętne ale pewności nie mam ;-(
Może ktoś podpowie jak sobie z tym poradzić ?

Teos

P.S. Część moich zbiorów można zobaczyć tutaj:

Flickr
Stare aparaty
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10288
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Teos pisze:Na pierwszy ogień zabrałem się za polskiego Fenix'a. Kupiłem go na targu w bardzo opłakanym stanie za niewielkie pieniądze
To że kupiłeś go za niewielkie pieniądze nie znaczy, że jego wartość jest niewielka. Tych aparatów jest niewiele i generalnie jemu by należał się profesjonalny serwis.
Idealnym kandydatem do ćwiczeń jest Zenit, albo jakiś lubitel.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
junkers_ju-87
-#
Posty: 534
Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
Lokalizacja: Świnoujście

Re: Fenix - reanimacja

Post autor: junkers_ju-87 »

Teos pisze:Witajcie,
od jakiegoś czasu zbieram stare aparaty, często trafiają się niesprawne. Jeżeli sprzęt wartościowy to zwykle oddawałem do usprawnienia do firmy Foto-Pryzmat z Poznania. Z efektów naprawy zawsze byłem zadowolony, niestety w przypadku wielu tańszych aparatów jest to pozbawione sensu z ekonomicznego punktu widzenia. W związku z tym postanowiłem wziąć sprawę w swoje ręce i spróbować swoich sił w tej trudnej sztuce. Moim idolem na tym polu jest nieżyjący już niestety Piotr Aspidow (Kulviecki) Aparaty analogowe
Nie sądzę abym mógł Mu kiedykolwiek dorównać, mimo to spróbuję iść w tym kierunku.
Na pierwszy ogień zabrałem się za polskiego Fenix'a. Kupiłem go na targu w bardzo opłakanym stanie za niewielkie pieniądze - idealny kandydat do pierwszych prób.
Oczywiście zerwana linka do naciągu migawki, niestety nie tylko ;-(
Migawka się zacina i muszę się do niej dobrać. Obecnie dotarłem w rozbiórce do tego miejsca:
Obrazek

Obrazek
i dalej ni du du...
Pierścienie widoczne na drugim zdjęciu nie chcą drgnąć. Inna sprawa że nie mam specjalistycznego klucza i nie wiem od którego pierścienia zacząć. Poza tym mam nadzieję że są prawoskrętne ale pewności nie mam ;-(
Może ktoś podpowie jak sobie z tym poradzić ?

Teos

P.S. Część moich zbiorów można zobaczyć tutaj:

Flickr
Stare aparaty
Ja bym na twoim miejscu pomyślał o zrobieniu narzędzi .
nawet najbardziej prymitywnych.
Swego czasu też zajmowałem się starymi migawkami i aparatami i powiem ci że
to co wydaje się nie możliwe do rozkręcenia , przy zastosowaniu dobrze dobranego
narzędzia , staje się bardzo możliwe.
Zwłaszcza odkręcanie pierścieni i okrągłych korpusów bez dobrego
narzędzia jest kłopotliwe a czasami prowadzi do zniszczenia przedmiotu.
Np klucze do odkręcania elementów pierścieniowatych nie mogą ściskać pierścienia.
Jeżeli są otwory w jakie ma wejść klucz to trzeba taki klucz zrobić i mam mieć tyle końcówek ile otworów . Tak aby każdy zaczep pchał własny odcinek pierścienia.

tak więc pomyśl nad wykonaniem narzędzi bo pomysł masz fajny a bez narzedzi to mordęga i łatwo zniszczysz cenny przedmiot.


A wracając do tej migawki .

Pokaż to drugie zdjęcie w większym formacie i rozdzielczości .
Bo coś mi się tak wydaje że tam masz czarny pierścień z 2 nacięciami , rowkami.
jedno jest z prawej strony a drugie z lewej ale na zdjęciu zasłania je jakiś taki element w kształcie wajchy.

Przydało by się też zdjęcie spodu migawki z innego ujęcia i z boku.

Może wtedy coś pomogę .

Na zdjęciu pierwszym jest górna część z której zdjąłeś pokrywę .
Przynajmniej tak mi się wydaje.
Od tej strony nic już nie rozkręcisz , to jest komora mechanizmu .
W takich układach dostanie sie do listków migawki lub przesłony jest od dołu.
Zasada konstrukcji w wielu migawkach jest taka.
Z przodu komora z mechanizmem napędowym migawki .
Od dołu czy tyłu jak kto woli komora z listkami przesłony i migawki .
zależy co jest zamontowane .
Daj lepsze zdjęcia żebym mógł zobaczyć lepiej niż miał bym ją w ręku.
Może coś pomogę .


A jeszcze dopisze poprawkę .

Tu masz link do takiej stronki .
http://aparatyanalogowe.pl/content/fenix-i-1

I zwróć uwagę na zdjęcie rozmontowanego aparatu.
tam jest rozkręcona migawka i widać że ta okrągła mosięzna płytka z 4 otworami i ściętymi dwoma bokami , jest zdemontowana.
A u ciebie co widać na zdjęciu 2 , nadal przykręcona.
Jest to jakaś wskazówka że musisz odkręcić pierścienie które ją dociskają .
jeżeli śą to pierścienie z nacięciami to musisz bezwzględnie zająć się nimi z dobrze
dorobionym kluczem.
Patenty w stylu szczypiec z długimi i cienkimi końcami sobie daruj.
One są dobre do odkręcania pierścieni lekko dokręconych .
Do starych i zasiedziałych obowiązkowo klucz z trzpieniami wchodzącymi pionowo
z góry a;bo poziomo z boku.
ju_87
Awatar użytkownika
Teos
-#
Posty: 4
Rejestracja: 16 cze 2014, 18:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Teos »

Witaj,
dzięki za odzew, nie wiem w jakiej maksymalnej rozdzielczości można wrzucać obrazki na forum więc podaje w postaci linka:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/623 ... _Korex.jpg

https://dl.dropboxusercontent.com/u/623 ... _Korex.jpg

Jak widzisz udało mi się odkręcić zewnętrzny pierścień o którym pisałeś. Pomogło 2 dniowe moczenie całości w nafcie :->
Problem pozostaje z pierścieniami wewnętrznymi, jeden ma dwa nacięcia a drugi cztery. Siedzą jak zamurowane. Spróbuję wyrzeźbić jakiś klucz z blachy, może uda mi się znaleźć kawałek o odpowiedniej grubości.

Teos
junkers_ju-87
-#
Posty: 534
Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post autor: junkers_ju-87 »

widzę że ten wewnętrzny pierścień już jest przy jednym nacięciu zdarty.
To źle bo jeszcze kilka takich prób i nie będzie w co wkładać klucza.
Wykonaj "Klucz" ale tek żeby jego trzpienie były jak najlepiej dopasowane do nacięć.
I postaraj się zrobić tak aby jego uchwyt był znacznie szerszy niż średnica odkręcanego pierścienia.
tak abyś używał małej siły fizycznej. Do tego pomyśl nad gniazdem w którym umieścisz migawkę . Aby była stabilna w trakcie odkręcania.
To są wszystko drobiazgi ale sumaryczne zwiększają znacznie szanse na powodzenie.
W trakcie odkręcania musisz być pewien że klucz jest pewnie dociskany do pierściena
i nie wyskoczy.
Robienie klucza z blachy która jest elastyczna to zły pomysł.
jednak za nim przystąpisz do odkręcania użyj jakiegoś środka penetrującego.
Nafta nie jest zła ale gorsza od typowych środków penetrujących.

Jest jeszcze jedna dość kontrowersyjna metoda której nie sprawdzałem.
Ale według mnie to już ostateczność jak nie masz nic do stracenia.
Migawka do zamrażalnika na dobę a potem do wrzątku .
Dość ryzykowne.


Jeszcze pytanie uzupełniające .
czy ten korpus migawki to nie jest wykonany ze stopu aluminium lub podobnego ?
Bo jeżeli tak to między nim a pierścieniem wykonanym ze stali na pewno doszło do
procesu korozyjnego.

Czy między korpusem a pierścieniem ze 2 nacięciami , w szczelinie , nie widziałeś wczesniej takiego białego nalotu ?
ju_87
Awatar użytkownika
Teos
-#
Posty: 4
Rejestracja: 16 cze 2014, 18:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Teos »

Tak, korpus jest wykonany ze stopu aluminium. Nalotu nie zauważyłem, być może został wypłukany przez naftę...
Blaszka okazała się zbyt miękka, przy próbie odkręcenia wygięła się ;-(
Jutro spróbuję zrobić klucz z kawałka stalowej rurki, może to da radę ?
junkers_ju-87
-#
Posty: 534
Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post autor: junkers_ju-87 »

Teos pisze:Tak, korpus jest wykonany ze stopu aluminium. Nalotu nie zauważyłem, być może został wypłukany przez naftę...
Blaszka okazała się zbyt miękka, przy próbie odkręcenia wygięła się ;-(
Jutro spróbuję zrobić klucz z kawałka stalowej rurki, może to da radę ?
To zła informacja .

ja bym z tym odkręcaniem poczekał jeszcze chwilkę i zdobył informację co
powstaje w wyniku korozji stopu aluminium i stali.
I zastanowił się najpierw nad chemicznym potraktowaniem tego pierścienia.
istnieje ryzyko że jest "sklejony" z z korpusem.
Sama siła mechaniczna w tej sytuacji może doprowadzić do zniszczenia pierścienia.

Radził bym zastosowanie jakiegoś środka penetrującego i chemiczne poluzowanie pierścienia.
Z chemii jestem noga więc ci nie pomogę.
ju_87
ODPOWIEDZ