Teos pisze:Witajcie,
od jakiegoś czasu zbieram stare aparaty, często trafiają się niesprawne. Jeżeli sprzęt wartościowy to zwykle oddawałem do usprawnienia do firmy Foto-Pryzmat z Poznania. Z efektów naprawy zawsze byłem zadowolony, niestety w przypadku wielu tańszych aparatów jest to pozbawione sensu z ekonomicznego punktu widzenia. W związku z tym postanowiłem wziąć sprawę w swoje ręce i spróbować swoich sił w tej trudnej sztuce. Moim idolem na tym polu jest nieżyjący już niestety Piotr Aspidow (Kulviecki)
Aparaty analogowe
Nie sądzę abym mógł Mu kiedykolwiek dorównać, mimo to spróbuję iść w tym kierunku.
Na pierwszy ogień zabrałem się za polskiego Fenix'a. Kupiłem go na targu w bardzo opłakanym stanie za niewielkie pieniądze - idealny kandydat do pierwszych prób.
Oczywiście zerwana linka do naciągu migawki, niestety nie tylko ;-(
Migawka się zacina i muszę się do niej dobrać. Obecnie dotarłem w rozbiórce do tego miejsca:
Obrazek
Obrazek
i dalej ni du du...
Pierścienie widoczne na drugim zdjęciu nie chcą drgnąć. Inna sprawa że nie mam specjalistycznego klucza i nie wiem od którego pierścienia zacząć. Poza tym mam nadzieję że są prawoskrętne ale pewności nie mam ;-(
Może ktoś podpowie jak sobie z tym poradzić ?
Teos
P.S. Część moich zbiorów można zobaczyć tutaj:
Flickr
Stare aparaty
Ja bym na twoim miejscu pomyślał o zrobieniu narzędzi .
nawet najbardziej prymitywnych.
Swego czasu też zajmowałem się starymi migawkami i aparatami i powiem ci że
to co wydaje się nie możliwe do rozkręcenia , przy zastosowaniu dobrze dobranego
narzędzia , staje się bardzo możliwe.
Zwłaszcza odkręcanie pierścieni i okrągłych korpusów bez dobrego
narzędzia jest kłopotliwe a czasami prowadzi do zniszczenia przedmiotu.
Np klucze do odkręcania elementów pierścieniowatych nie mogą ściskać pierścienia.
Jeżeli są otwory w jakie ma wejść klucz to trzeba taki klucz zrobić i mam mieć tyle końcówek ile otworów . Tak aby każdy zaczep pchał własny odcinek pierścienia.
tak więc pomyśl nad wykonaniem narzędzi bo pomysł masz fajny a bez narzedzi to mordęga i łatwo zniszczysz cenny przedmiot.
A wracając do tej migawki .
Pokaż to drugie zdjęcie w większym formacie i rozdzielczości .
Bo coś mi się tak wydaje że tam masz czarny pierścień z 2 nacięciami , rowkami.
jedno jest z prawej strony a drugie z lewej ale na zdjęciu zasłania je jakiś taki element w kształcie wajchy.
Przydało by się też zdjęcie spodu migawki z innego ujęcia i z boku.
Może wtedy coś pomogę .
Na zdjęciu pierwszym jest górna część z której zdjąłeś pokrywę .
Przynajmniej tak mi się wydaje.
Od tej strony nic już nie rozkręcisz , to jest komora mechanizmu .
W takich układach dostanie sie do listków migawki lub przesłony jest od dołu.
Zasada konstrukcji w wielu migawkach jest taka.
Z przodu komora z mechanizmem napędowym migawki .
Od dołu czy tyłu jak kto woli komora z listkami przesłony i migawki .
zależy co jest zamontowane .
Daj lepsze zdjęcia żebym mógł zobaczyć lepiej niż miał bym ją w ręku.
Może coś pomogę .
A jeszcze dopisze poprawkę .
Tu masz link do takiej stronki .
http://aparatyanalogowe.pl/content/fenix-i-1
I zwróć uwagę na zdjęcie rozmontowanego aparatu.
tam jest rozkręcona migawka i widać że ta okrągła mosięzna płytka z 4 otworami i ściętymi dwoma bokami , jest zdemontowana.
A u ciebie co widać na zdjęciu 2 , nadal przykręcona.
Jest to jakaś wskazówka że musisz odkręcić pierścienie które ją dociskają .
jeżeli śą to pierścienie z nacięciami to musisz bezwzględnie zająć się nimi z dobrze
dorobionym kluczem.
Patenty w stylu szczypiec z długimi i cienkimi końcami sobie daruj.
One są dobre do odkręcania pierścieni lekko dokręconych .
Do starych i zasiedziałych obowiązkowo klucz z trzpieniami wchodzącymi pionowo
z góry a;bo poziomo z boku.