Współcześni kupujący , tragedia na poziomie Faktów
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
Współcześni kupujący , tragedia na poziomie Faktów
Dość długo sprzedaję różnego rodzaju sprzęt foto na allegro i im dłużej to robię , tym bardziej widzę jak dużym poziomem lenistwa i braku ostrożności cechuje część kupujących.
Sprzedając np aparaty , staram się na tyle ile to możliwe podawać jaki jest stan nie tylko ogólny ale i jego poszczególne elementy.
Więc pisze , w jakim stanie jest migawka , szkła , powłoki szkieł , przesłona , samowyzwalacz , transport filmu i korpus aparatu.
jeżeli aparat ma elektronikę to zamieszczam uwagi na temat jej pracy.
Jak wiadomo na Allegro panuje zasada że przy sprzęcie uszkodzonym włączamy
opcję "Uszkodzony" jeżeli jej nie ma to znaczy że jest sprawny .
Ja dodatkowo przyjąłem zasadę że w przypadku uszkodzonych podaję opis usterki.
No , wydawać by się mogło że to wszystko powinno wystarczyć aby kupujący zorientował się czy towar jest uszkodzony czy sprawny.
Niestety to nie wystarcza . i tak znaczna częśc kupujących zadaje to
magiczne pytanie " czy sprzęt jest sprawny?
Uznałem że to ja jestem jednak nie w porządku i zacząłem zamieszczać dodatkowo wyraźny napis że sprzęt jest albo nie jest sprawny.
Niestety mimo tego , nadal dostaję takie zapytanie .
Nie dalej jak dzisiaj klient zadał mi pytanie czy aparat jest sprawny , mimo że w drugiej linii opisu jest napisane " aparat sprawny"
I to już jest kolejna taka sytuacja w tym roku .
Pojawia się więc pytanie , co jest nie tak z tym społeczeństwem ?
Czytając wpisy na tym forum np. wpis pt. "Uwaga Kradzież " jak i inne starsze
zauważyłem że kupujący dokonują zakupu nie stosują elementarnych zasad bezpieczeństwa przy zakupach na odległość.
Jak można odebrać przesyłkę i nie sprawdzić jej zawartości w momencie odbioru ?
Przecież można to zrobić zamawiajac wysyłkę z opcją sprawdzenia zawartości
w chwili odbioru . Robi to poczta i firmy Kurierskie.
No ale znaczna część kupujących tego nie robi a potem ma pretensję do sprzedawcy.
i zamiast wystąpić przeciwko nim na drogę prawną to wali oszczerstwa na forach .
Samemu narażając się na konsekwencje prawne.
Innym ciekawym przykładem jest całkowity brak dokładnego czytania opisu produktu .
Jest taki sprzedawca który sprzedaje cały czas Canony Eos 300 , 3000 , 500 itp.
W opisie zamieszcza masę zdjęć ściągniętych z internetu twierdząc że to są jego
zdjęcia które wykonał tym aparatem w trakcie swych wielu podróży .
Zwracają na to uwagę , w swych negatywnych komentarzach inni kupujący .
Do tego często w opisach sprzedający zamieszcza wzmiankę np . że tym aparatem
wykonał na wielu weselach tysiące zdjęć dzięki czemu zarobił kasę na nowszy sprzęt.
Zdroworozsądkowy kupujący jeżeli by przeczytał że ten aparat zwiedził z właścicielem pół świata i ciężko pracował na weselach itp , to by nie kupił tego aparatu bo by wiedział że to jest już złom.
Ale jak widać jest spora grupa klientów którzy lubią oglądać tylko obrazki i czytać
to co jest napisane wielkimi i kolorowymi literami .
i to tylko pierwsze tytułowe zdanie .
I kupują u tego gościa te aparaty jeden za drugim . i to nie tani bo w cenach
150 - 300 zł mimo że EOS 300 jest dostępny na innych aukcjach po kilkadziesiąt zł .
Brawo dla tego sprzedawcy za bardzo skuteczną kampanię reklamową !
Bardzo dobrze ocenił profil potencjalnego klienta wychowanego na gazecie Fakt.
To są tak tragiczne przypadki że nawet "najświętsza " federacja konsumentów nic tu nie poradzi a ich pracownicy są bezradni.
Zasadniczo jako sprzedawca powinienem się cieszyć że istnieje tak duża populacja
głupich kupujących .
Ale naprawdę , każdego spokojnego człowieka , może szlag trafić jak raz w tygodniu dostanie pytanie : " a czy sprzęt jest sprawny ?" mimo że w opisie zamieścił zdanie " sprzęt sprawny"
Sprzedając np aparaty , staram się na tyle ile to możliwe podawać jaki jest stan nie tylko ogólny ale i jego poszczególne elementy.
Więc pisze , w jakim stanie jest migawka , szkła , powłoki szkieł , przesłona , samowyzwalacz , transport filmu i korpus aparatu.
jeżeli aparat ma elektronikę to zamieszczam uwagi na temat jej pracy.
Jak wiadomo na Allegro panuje zasada że przy sprzęcie uszkodzonym włączamy
opcję "Uszkodzony" jeżeli jej nie ma to znaczy że jest sprawny .
Ja dodatkowo przyjąłem zasadę że w przypadku uszkodzonych podaję opis usterki.
No , wydawać by się mogło że to wszystko powinno wystarczyć aby kupujący zorientował się czy towar jest uszkodzony czy sprawny.
Niestety to nie wystarcza . i tak znaczna częśc kupujących zadaje to
magiczne pytanie " czy sprzęt jest sprawny?
Uznałem że to ja jestem jednak nie w porządku i zacząłem zamieszczać dodatkowo wyraźny napis że sprzęt jest albo nie jest sprawny.
Niestety mimo tego , nadal dostaję takie zapytanie .
Nie dalej jak dzisiaj klient zadał mi pytanie czy aparat jest sprawny , mimo że w drugiej linii opisu jest napisane " aparat sprawny"
I to już jest kolejna taka sytuacja w tym roku .
Pojawia się więc pytanie , co jest nie tak z tym społeczeństwem ?
Czytając wpisy na tym forum np. wpis pt. "Uwaga Kradzież " jak i inne starsze
zauważyłem że kupujący dokonują zakupu nie stosują elementarnych zasad bezpieczeństwa przy zakupach na odległość.
Jak można odebrać przesyłkę i nie sprawdzić jej zawartości w momencie odbioru ?
Przecież można to zrobić zamawiajac wysyłkę z opcją sprawdzenia zawartości
w chwili odbioru . Robi to poczta i firmy Kurierskie.
No ale znaczna część kupujących tego nie robi a potem ma pretensję do sprzedawcy.
i zamiast wystąpić przeciwko nim na drogę prawną to wali oszczerstwa na forach .
Samemu narażając się na konsekwencje prawne.
Innym ciekawym przykładem jest całkowity brak dokładnego czytania opisu produktu .
Jest taki sprzedawca który sprzedaje cały czas Canony Eos 300 , 3000 , 500 itp.
W opisie zamieszcza masę zdjęć ściągniętych z internetu twierdząc że to są jego
zdjęcia które wykonał tym aparatem w trakcie swych wielu podróży .
Zwracają na to uwagę , w swych negatywnych komentarzach inni kupujący .
Do tego często w opisach sprzedający zamieszcza wzmiankę np . że tym aparatem
wykonał na wielu weselach tysiące zdjęć dzięki czemu zarobił kasę na nowszy sprzęt.
Zdroworozsądkowy kupujący jeżeli by przeczytał że ten aparat zwiedził z właścicielem pół świata i ciężko pracował na weselach itp , to by nie kupił tego aparatu bo by wiedział że to jest już złom.
Ale jak widać jest spora grupa klientów którzy lubią oglądać tylko obrazki i czytać
to co jest napisane wielkimi i kolorowymi literami .
i to tylko pierwsze tytułowe zdanie .
I kupują u tego gościa te aparaty jeden za drugim . i to nie tani bo w cenach
150 - 300 zł mimo że EOS 300 jest dostępny na innych aukcjach po kilkadziesiąt zł .
Brawo dla tego sprzedawcy za bardzo skuteczną kampanię reklamową !
Bardzo dobrze ocenił profil potencjalnego klienta wychowanego na gazecie Fakt.
To są tak tragiczne przypadki że nawet "najświętsza " federacja konsumentów nic tu nie poradzi a ich pracownicy są bezradni.
Zasadniczo jako sprzedawca powinienem się cieszyć że istnieje tak duża populacja
głupich kupujących .
Ale naprawdę , każdego spokojnego człowieka , może szlag trafić jak raz w tygodniu dostanie pytanie : " a czy sprzęt jest sprawny ?" mimo że w opisie zamieścił zdanie " sprzęt sprawny"
ju_87
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Nie jestem sprzedawcą - zazwyczaj kupującym i mogę powiedzieć, że raczej mam szczęście do sprzedających. Ostatni przykład: Jest za grosze bardzo dobry obiektyw. Sprzedający uprzedza, że na jednej z soczewek jest "przytarcie", że obiektyw jest częściowo rozkręcony. Oceniam, że jestem w stanie go złożyć, tylko poza "przytarciem" na innym zdjęciu dostrzegam coś, co może być grzybkiem. Martwi mnie ten grzybek. Piszę do sprzedającego, pytam o umiejscowienie, dodatkowo, czy sam go rozbierał i takie tam. W sumie pieniądze są niewielkie i nic by się nie stało, jakbym go kupił od razu, ale wolę zapytać, wybadać sprzedającego. Po pół godzinie dostaję odpowiedź: Myślę, że nie powinien pan kupować tego obiektywu. Tylko tyle i aż tyle. I co ja mam powiedzieć o tym sprzedającym? Że porządny gość, uczciwy. Innym razem, kiedy po roztopach weszła mi woda do piwnicy i kupując pompę poprosiłem sprzedającego o szybką wysyłkę, bo woda w piwnicy, to facet nadał przesyłkę zanim złożyłem przelew (sprawdzałem godzinę nadania). I mam jeszcze kilka takich anegdotek w zanadrzu. Myślę, że cała sprawa opiera się na dobrym wzajemnym kontakcie na linii sprzedający-kupujący. Jak zadzwonisz, napiszesz po ludzku, to po ludzku załatwisz sprawę. Jak któraś strona mataczy, kombinuje to się w większości daje wyczuć właśnie poprzez kontakt.
Nie robię do Ciebie ju żadnych aluzji, spoko, piszę tak ogólnie
Nie robię do Ciebie ju żadnych aluzji, spoko, piszę tak ogólnie
Lux mea lex
natomiast ja pozwolę się donieść bezpośrednio do tekstu kol. ju. otóż drogi kolego, to co napisałeś to jest jakby pieśń pochwalna na temat twojej osoby. nie mniej fajnie, że starasz się być uczciwy ofercie i drobiazgowy w opisach oferowanych przedmiotów. z pewnością ludzie którzy siedzą dość długo w temacie bez problemu odczytają te informacje i bez męczących ciebie pytań pojmą w czym rzecz. nie wiem czy masz ograniczoną wyobraźnię, czy jesteś po prostu wrednie złośliwy, ale wyobraź sobie, ze na portalu allegro kupują często ludzie, którzy nie mają żadnego doświadczenia, lub ich doświadczenie w dziedzinie fotografii i sprzętu fotograficznego ,jest nikłe. mało tego, bardzo często trafiają się ludzie przezorni, którzy grzecznym zapytaniem chcą się upewnić czy sprzedający aby na pewno zaznaczył właściwa opcje. robią tak, gdyż być może trafiło im się kupić coś, co nijak się miało do opisu, a sprzedający zwyczajnie się na nich wypiął.
a teraz pozwolę sobie na małe podsumowanie.
kim ty kurna jesteś, że w tak bezczelny sposób traktujesz często Bogu ducha winnych ludzi i porównujesz ich do czytelników Faktu? jakim ty chcesz być sprzedawcą jeśli nie chce ci się RAZ w tygodniu odpisać na maila z pytaniem? chłopie, a co by było gdybyś pracował w realnym sklepie i kontakt z klientami miał na bieżąco? szczerze mówiąc współczuje ludziom, którzy trafili na twoje aukcje, współczuje im, że byli przezorni i ciekawi i zadali ci pytanie. człowieku nie męcz się, wykaż się inteligencją równą czytelnikom Faktu i napisz grubymi literami, że nie odpowiadasz na pytania. zaoszczędzisz ludziom czasu a sobie frustracji.
na koniec prośba. bądź łaskaw i podaj swój login z allegro. będę go unikał. po prostu.
a teraz pozwolę sobie na małe podsumowanie.
kim ty kurna jesteś, że w tak bezczelny sposób traktujesz często Bogu ducha winnych ludzi i porównujesz ich do czytelników Faktu? jakim ty chcesz być sprzedawcą jeśli nie chce ci się RAZ w tygodniu odpisać na maila z pytaniem? chłopie, a co by było gdybyś pracował w realnym sklepie i kontakt z klientami miał na bieżąco? szczerze mówiąc współczuje ludziom, którzy trafili na twoje aukcje, współczuje im, że byli przezorni i ciekawi i zadali ci pytanie. człowieku nie męcz się, wykaż się inteligencją równą czytelnikom Faktu i napisz grubymi literami, że nie odpowiadasz na pytania. zaoszczędzisz ludziom czasu a sobie frustracji.
na koniec prośba. bądź łaskaw i podaj swój login z allegro. będę go unikał. po prostu.
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
Do Norda
Chyba uderzyłem w stół i nożyce się odezwały .
A tak na marginesie , tak nie lubię moich klentów że odpowiadam na ich zapytania na maile w niedzielę , sobotę , o najróżniejszych porach dnia i nocy.
Telefony odbieram zawsze i gadam z klientami ile wlezie .
Nie zważając na to że dzwonią w innych godzinach niż podałem w opisie.
Ale ja rozmawiam z klientami którzy podchodzą w sposób rzeczowy do sprawy a nie z cymbałami i dzieciuchami którym nie chce się zadać sobie odrobinę trudu
aby przeczytać opis aukcji .
Odwracając trochę twoje pytanie . A kimże jest kupujący który nie czyta opisu produktu i nie stosuje się do powszechnie znanych zasad obowiązujących w handlu ?
Nie jest żadnym klientem . Od takiego klienta trzymam się z daleka.
ja nie mam parcia na to aby sprzedać swój towar za każdą cenę .
Mnie interesuje klient który wie co chce kupić i wie jak się dopytać o to czego nie wie albo nie ma w opisie aukcji.
Z takim handluję chętnie i nawet jestem skłonny cenę zniżyć .
Więc jak chcesz wiedzieć kimże jestem to ci odpowiadam , arogantem który nie chce handlować z leniami , cymbałami i tym podobnymi osobnikami nie zasługującymi na poważanie traktowanie i mianu kupca..
Dzięki temu mam czas dla poważnych klientów i a oni oceniając mój poziom
"beznadziejnej " obsługi dają mi 100 % pozytywnych opinii i same oceny 5,0.
Do tego często do mnie wracają po ponowne zakupy.
A ty kolego nie zaliczaj do grona Kupców , dzieci i gamoni którzy nie powinni
sami i bez opieki chodzić na zakupy.
Widzę że ktoś ci wbił do głowy że klient to twój pan.
No to się mylisz , bo nie zawsze tak jest.
Przejedź się do Berlina czy Londynu to zobaczysz takie sklepy do których żeby wejść to trzeba zadzwonić a sprzedawca jak ciebie zobaczy to albo ci otworzy albo nie.
Więc nie zadawaj mi pytania kim jestem tylko zadaj sobie pytanie kim jest klient .
ja na pewno nie jestem "handlową dziwką " która da narobić sobie na głoę tylko po to by zarobić kasę .
Ale widzę że ty masz inne podejście do tematu.
Współczuję .
Mój nick nie jest ci do niczego potrzebny , jeśli się nie mylę to już dawno dopisałem ciebie do "czarnej listy Allegro " więc nawet przez pomyłkę u mnie nie zrobisz zakupu.
Więc nie masz się czego bać.
[ Dodano: Wto 17 Cze, 2014 ]
Handel to zrozumienie na lini kupujący - sprzedawca .
To jest szacunek każdej ze stron dla drugiej.
ja rozumiem że ktoś kto mi zadaje pytanie , jaki typ baterii stosuje się w Agfie Isolette to jest osoba która nie ma pojęcia o sprawie , bo spotkanie z aparatami zaczynała od cyfry.
Z takim klientem chętnie pogadam .
Ale Klient który ma napisane jak byk aparat sprawny a zadaje mi pytanie czy aparat sprawny , no to sorry ale to jest dzieciak a nie dorosła osoba.
Tylko że w tym świcie kobiet z brodami ludzie w imię wolności do indywidualności zaczynają się zachowywać jak nie dorosłe i nie odpowiedzialne jednostki.
Sam kupuję bardzo dużo towarów na aukcjach , po kilkadziesiąt jak nie więcej miesięcznie .
I dla mnie wysłanie zapytanie na które odpowiedź jest zawarta w opisie aukcji to jest zwykłe lenistwo i brak szacunku dla sprzedawcy.
Ojciec mnie zawsze uczył , jak czegoś nie wiesz i nie ma na to odpowiedzi w książkach to zadaj pytanie mądrzejszemu .
A skoro odpowiedź jest w książce to nie pytaj mądrzejszego bo to jest wyraz twojej głupoty skoro nie potrafisz przeczytać i braku szacunku dla mądrzejszego.
A jak nie umiesz czytać to idź do szkoły tam cię nauczą.
A ja to zamknę w jednym zdaniu . Lenistwo nie usprawiedliwia zawracania komuś 4 liter.
Co do samych kupujących i sprzedających .
Jak się tacy spotkają , to pogadają , cene ponegocjują i dobiją targu .
Rzecz w tym żeby nie spotkał się kupujący z oszustem lub cymbał ze sprzedawcą .
Bo z tego wychodzą same kłopoty.
A jeszcze gorzej jak cymbał trafi na oszusta .
i tego dotyczył mój pierwszy wpis.
Ale żeby też nie było iż uważam że to sprzedawcy są najlepsi , to opisałem to
pokazując przykład tego sprzedawcy canonów na co Nord oczywiście nie zwrócił uwagi.
Zrobiłem to w sposób ironiczny ale przykład jest autentyczny . kto sobie zada trud , szybko go znajdzie na Allegro.
Facet , cynicznie wykorzystuje ludzką naiwność .
To jest przykład handlowca który doprowadza do tego że kupujący nie chcą robić zakupów w innej wersji niż za pobraniem.
I tutaj nie ma co się obrażać na to że opisałem prawdziwy stan sytuacji w handlu.
Cymbały które nie sprawdzają co i gdzie kupują i oszuści którzy to wykorzystują .
Duet Cymbał i oszust po prostu psuje normalny handel.
Chyba uderzyłem w stół i nożyce się odezwały .
A tak na marginesie , tak nie lubię moich klentów że odpowiadam na ich zapytania na maile w niedzielę , sobotę , o najróżniejszych porach dnia i nocy.
Telefony odbieram zawsze i gadam z klientami ile wlezie .
Nie zważając na to że dzwonią w innych godzinach niż podałem w opisie.
Ale ja rozmawiam z klientami którzy podchodzą w sposób rzeczowy do sprawy a nie z cymbałami i dzieciuchami którym nie chce się zadać sobie odrobinę trudu
aby przeczytać opis aukcji .
Odwracając trochę twoje pytanie . A kimże jest kupujący który nie czyta opisu produktu i nie stosuje się do powszechnie znanych zasad obowiązujących w handlu ?
Nie jest żadnym klientem . Od takiego klienta trzymam się z daleka.
ja nie mam parcia na to aby sprzedać swój towar za każdą cenę .
Mnie interesuje klient który wie co chce kupić i wie jak się dopytać o to czego nie wie albo nie ma w opisie aukcji.
Z takim handluję chętnie i nawet jestem skłonny cenę zniżyć .
Więc jak chcesz wiedzieć kimże jestem to ci odpowiadam , arogantem który nie chce handlować z leniami , cymbałami i tym podobnymi osobnikami nie zasługującymi na poważanie traktowanie i mianu kupca..
Dzięki temu mam czas dla poważnych klientów i a oni oceniając mój poziom
"beznadziejnej " obsługi dają mi 100 % pozytywnych opinii i same oceny 5,0.
Do tego często do mnie wracają po ponowne zakupy.
A ty kolego nie zaliczaj do grona Kupców , dzieci i gamoni którzy nie powinni
sami i bez opieki chodzić na zakupy.
Widzę że ktoś ci wbił do głowy że klient to twój pan.
No to się mylisz , bo nie zawsze tak jest.
Przejedź się do Berlina czy Londynu to zobaczysz takie sklepy do których żeby wejść to trzeba zadzwonić a sprzedawca jak ciebie zobaczy to albo ci otworzy albo nie.
Więc nie zadawaj mi pytania kim jestem tylko zadaj sobie pytanie kim jest klient .
ja na pewno nie jestem "handlową dziwką " która da narobić sobie na głoę tylko po to by zarobić kasę .
Ale widzę że ty masz inne podejście do tematu.
Współczuję .
Mój nick nie jest ci do niczego potrzebny , jeśli się nie mylę to już dawno dopisałem ciebie do "czarnej listy Allegro " więc nawet przez pomyłkę u mnie nie zrobisz zakupu.
Więc nie masz się czego bać.
[ Dodano: Wto 17 Cze, 2014 ]
Technik , Piszesz ogólnie a trafiłeś w cel.technik219 pisze:Nie jestem sprzedawcą - zazwyczaj kupującym i mogę powiedzieć, że raczej mam szczęście do sprzedających. Ostatni przykład: Jest za grosze bardzo dobry obiektyw. Sprzedający uprzedza, że na jednej z soczewek jest "przytarcie", że obiektyw jest częściowo rozkręcony. Oceniam, że jestem w stanie go złożyć, tylko poza "przytarciem" na innym zdjęciu dostrzegam coś, co może być grzybkiem. Martwi mnie ten grzybek. Piszę do sprzedającego, pytam o umiejscowienie, dodatkowo, czy sam go rozbierał i takie tam. W sumie pieniądze są niewielkie i nic by się nie stało, jakbym go kupił od razu, ale wolę zapytać, wybadać sprzedającego. Po pół godzinie dostaję odpowiedź: Myślę, że nie powinien pan kupować tego obiektywu. Tylko tyle i aż tyle. I co ja mam powiedzieć o tym sprzedającym? Że porządny gość, uczciwy. Innym razem, kiedy po roztopach weszła mi woda do piwnicy i kupując pompę poprosiłem sprzedającego o szybką wysyłkę, bo woda w piwnicy, to facet nadał przesyłkę zanim złożyłem przelew (sprawdzałem godzinę nadania). I mam jeszcze kilka takich anegdotek w zanadrzu. Myślę, że cała sprawa opiera się na dobrym wzajemnym kontakcie na linii sprzedający-kupujący. Jak zadzwonisz, napiszesz po ludzku, to po ludzku załatwisz sprawę. Jak któraś strona mataczy, kombinuje to się w większości daje wyczuć właśnie poprzez kontakt.
Nie robię do Ciebie ju żadnych aluzji, spoko, piszę tak ogólnie
Handel to zrozumienie na lini kupujący - sprzedawca .
To jest szacunek każdej ze stron dla drugiej.
ja rozumiem że ktoś kto mi zadaje pytanie , jaki typ baterii stosuje się w Agfie Isolette to jest osoba która nie ma pojęcia o sprawie , bo spotkanie z aparatami zaczynała od cyfry.
Z takim klientem chętnie pogadam .
Ale Klient który ma napisane jak byk aparat sprawny a zadaje mi pytanie czy aparat sprawny , no to sorry ale to jest dzieciak a nie dorosła osoba.
Tylko że w tym świcie kobiet z brodami ludzie w imię wolności do indywidualności zaczynają się zachowywać jak nie dorosłe i nie odpowiedzialne jednostki.
Sam kupuję bardzo dużo towarów na aukcjach , po kilkadziesiąt jak nie więcej miesięcznie .
I dla mnie wysłanie zapytanie na które odpowiedź jest zawarta w opisie aukcji to jest zwykłe lenistwo i brak szacunku dla sprzedawcy.
Ojciec mnie zawsze uczył , jak czegoś nie wiesz i nie ma na to odpowiedzi w książkach to zadaj pytanie mądrzejszemu .
A skoro odpowiedź jest w książce to nie pytaj mądrzejszego bo to jest wyraz twojej głupoty skoro nie potrafisz przeczytać i braku szacunku dla mądrzejszego.
A jak nie umiesz czytać to idź do szkoły tam cię nauczą.
A ja to zamknę w jednym zdaniu . Lenistwo nie usprawiedliwia zawracania komuś 4 liter.
Co do samych kupujących i sprzedających .
Jak się tacy spotkają , to pogadają , cene ponegocjują i dobiją targu .
Rzecz w tym żeby nie spotkał się kupujący z oszustem lub cymbał ze sprzedawcą .
Bo z tego wychodzą same kłopoty.
A jeszcze gorzej jak cymbał trafi na oszusta .
i tego dotyczył mój pierwszy wpis.
Ale żeby też nie było iż uważam że to sprzedawcy są najlepsi , to opisałem to
pokazując przykład tego sprzedawcy canonów na co Nord oczywiście nie zwrócił uwagi.
Zrobiłem to w sposób ironiczny ale przykład jest autentyczny . kto sobie zada trud , szybko go znajdzie na Allegro.
Facet , cynicznie wykorzystuje ludzką naiwność .
To jest przykład handlowca który doprowadza do tego że kupujący nie chcą robić zakupów w innej wersji niż za pobraniem.
I tutaj nie ma co się obrażać na to że opisałem prawdziwy stan sytuacji w handlu.
Cymbały które nie sprawdzają co i gdzie kupują i oszuści którzy to wykorzystują .
Duet Cymbał i oszust po prostu psuje normalny handel.
ju_87
junkers_ju-87 pisze:Do Norda
Chyba uderzyłem w stół i nożyce się odezwały .
nigdy nie miałem problemów, z zakupami via allegro więc fakt, że napisałeś "chyba" uchronił cię przed kolejna kompromitacja, bo to, że o niektórych swoich klientach, wyrażasz się per "Cymbały" w sposób aż nadto świadczy jakim jesteś człowiekiem. posłuchaj cymbale, ci ludzie kupując u ciebie dają ci na chleb.
brak odwagi w podaniu nicku z allegro wcale mnie nie dziwi, ale domyślałem się kim jesteś, zresztą, życzliwi już mi napisali. nie wiem w jakich dzielnicach Londynu i Berlina kupujesz, ale domyślam się, że w tych biedniejszych gdzie poziom obsługi równy jest poziomowi klientów, więc twoje doświadczenia są oczywiste, ale wierz mi, gdy pójdziesz w bardziej cywilizowane miejsca, wejdą ci w zadek. bywałem w wielu miejscach świata i nigdy nie narzekałem na obsługę sklepów, a Chiny przedkładam jako wzór.
tyle ode mnie.
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
Chłopie naucz się czytać ze zrozumieniem.nord pisze:junkers_ju-87 pisze:Do Norda
Chyba uderzyłem w stół i nożyce się odezwały .
nigdy nie miałem problemów, z zakupami via allegro więc fakt, że napisałeś "chyba" uchronił cię przed kolejna kompromitacja, bo to, że o niektórych swoich klientach, wyrażasz się per "Cymbały" w sposób aż nadto świadczy jakim jesteś człowiekiem. posłuchaj cymbale, ci ludzie kupując u ciebie dają ci na chleb.
brak odwagi w podaniu nicku z allegro wcale mnie nie dziwi, ale domyślałem się kim jesteś, zresztą, życzliwi już mi napisali. nie wiem w jakich dzielnicach Londynu i Berlina kupujesz, ale domyślam się, że w tych biedniejszych gdzie poziom obsługi równy jest poziomowi klientów, więc twoje doświadczenia są oczywiste, ale wierz mi, gdy pójdziesz w bardziej cywilizowane miejsca, wejdą ci w zadek. bywałem w wielu miejscach świata i nigdy nie narzekałem na obsługę sklepów, a Chiny przedkładam jako wzór.
tyle ode mnie.
ja cymbałom i gamoniom nie sprzedaję nic.
Skutecznie im to odradzam . Bo nie ma czasu na pierdoły.
Moi klienci to poważne i dorosłe osoby.
Do których mam szacunek a oni mają do mnie.
A nawet ci klienci , którzy u mnie kupują i bardzo ich szanuję , swoimi pieniędzmi
nie finansują mojego "chleba" tylko moje zachcianki , czyli hobby jakim jest fotografi.
bardzo ciężko pracując doprowadziłem do sytuacji że tak naprawdę nie muszę
już pracować .
A zwłaszcza nikomu nie muszę wchodzić w tyłek jak to określiłeś .
Jeżeli ty masz taką mentalność że wleziesz każdemu w tyłek dla pieniędzy to naprawdę jest to żenujące.
Dziwi mnie też że nie jesteś w stanie zrozumieć sensu zawartego w tym co napisałem.
A właściwie to mnie nie dziwi.
Myśl sobie co tak chcesz , właź innym jak to sam zauważyłeś do tyłka byle mieć kasę .
A ja dalej będę tępił cymbałów i oszustów którzy nie zasługują na miano kupców i sprzedawców.
Nie będę komentował twoje uwagi na temat tego gdzie robię a gdzie nie robię zakupów. Nie będę się zniżał do twojego poziomu..
handluję na co dzień ze sprzedawcami i handlowcami z Polski Niemiec i Chin.
Ale jak napisałem , kupcami i sprzedawcami. A nie cymbałami i oszustami.
Ty możesz sobie robić biznes z kim chcesz . Skoro dla ciebie kasa jest jedyną wartością .
ju_87
Nord , chyba cię trochę poniosło . To jest Hyde park a nie Sejm.nord pisze:natomiast ja pozwolę się donieść bezpośrednio do tekstu kol. ju. otóż drogi kolego, to co napisałeś to jest jakby pieśń pochwalna na temat twojej osoby. nie mniej fajnie, że starasz się być uczciwy ofercie i drobiazgowy w opisach oferowanych przedmiotów. z pewnością ludzie którzy siedzą dość długo w temacie bez problemu odczytają te informacje i bez męczących ciebie pytań pojmą w czym rzecz. nie wiem czy masz ograniczoną wyobraźnię, czy jesteś po prostu wrednie złośliwy, ale wyobraź sobie, ze na portalu allegro kupują często ludzie, którzy nie mają żadnego doświadczenia, lub ich doświadczenie w dziedzinie fotografii i sprzętu fotograficznego ,jest nikłe. mało tego, bardzo często trafiają się ludzie przezorni, którzy grzecznym zapytaniem chcą się upewnić czy sprzedający aby na pewno zaznaczył właściwa opcje. robią tak, gdyż być może trafiło im się kupić coś, co nijak się miało do opisu, a sprzedający zwyczajnie się na nich wypiął.
a teraz pozwolę sobie na małe podsumowanie.
kim ty kurna jesteś, że w tak bezczelny sposób traktujesz często Bogu ducha winnych ludzi i porównujesz ich do czytelników Faktu? jakim ty chcesz być sprzedawcą jeśli nie chce ci się RAZ w tygodniu odpisać na maila z pytaniem? chłopie, a co by było gdybyś pracował w realnym sklepie i kontakt z klientami miał na bieżąco? szczerze mówiąc współczuje ludziom, którzy trafili na twoje aukcje, współczuje im, że byli przezorni i ciekawi i zadali ci pytanie. człowieku nie męcz się, wykaż się inteligencją równą czytelnikom Faktu i napisz grubymi literami, że nie odpowiadasz na pytania. zaoszczędzisz ludziom czasu a sobie frustracji.
na koniec prośba. bądź łaskaw i podaj swój login z allegro. będę go unikał. po prostu.
to nie jest mentalność, to się nazywa uczciwość i empatia. sprzedaje/kupujejunkers_ju-87 pisze: Jeżeli ty masz taką mentalność że wleziesz każdemu w tyłek dla pieniędzy to naprawdę jest to żenujące.
junkers_ju-87 pisze: Dziwi mnie też że nie jesteś w stanie zrozumieć sensu zawartego w tym co napisałem.
dzieli nas ogromna przepaść, ogromna.

Dla rozładowania napięcia mała zagadka: jakiego typu baterię stosuje się w niektórych modelach aparatu Graflex Pacemaker 4x5 cala?junkers_ju-87 pisze:ja rozumiem że ktoś kto mi zadaje pytanie , jaki typ baterii stosuje się w Agfie Isolette to jest osoba która nie ma pojęcia o sprawie , bo spotkanie z aparatami zaczynała od cyfry.

Odpowiedź: 1 AA.
Wywołaj sobie film: https://sites.google.com/site/negfix8pl/film
kolega junkers_ju-87 oczekuje na pochwały, że jest najlepszym salesmanem na ale-drogo, a Ty sobie podśmiechujki robisz. jak możesz?radekone pisze:Najgłupszy wątek na całym forum, gratulacje.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
rbit9n pisze:kolega junkers_ju-87 oczekuje na pochwały, że jest najlepszym salesmanem na ale-drogo, a Ty sobie podśmiechujki robisz. jak możesz?radekone pisze:Najgłupszy wątek na całym forum, gratulacje.
Sorry kolego ale się mylisz .rbit9n pisze:kolega junkers_ju-87 oczekuje na pochwały, że jest najlepszym salesmanem na ale-drogo, a Ty sobie podśmiechujki robisz. jak możesz?radekone pisze:Najgłupszy wątek na całym forum, gratulacje.
Nie jestem najlepszy.
I nie taki cel był mojego wpisu.
Zwracam uwagę na zjawisko które w mojej ocenie dotyczy mniej niż 1 % osób robiących zakupy.
Nie są to moi kliencie bo skutecznie zniechęcam ich do robienia u mnie zakupów .
A powód jest prosty . Sami mnie tego nauczyli .
Ja po prostu nazwałem rzecz po imieniu.
Wśród uczestników handlu po obydwu stronach są gamonie i oszuści.
Na szczęście jest to mniejszość. Ale jest.
A jak Nord nie jest w stanie przeczytać i zrozumieć sensu mojego wpisu to jego problem.
Podkreślam , mój wpis nie dotyczy moich klientów tylko cymbałów z którymi nie chcę handlować.
Kiedyś to zrobiłem i z takim jednym kłóciłem się że do używanego aparatu za 30 zł nie dostał w komplecie baterii. Chociaż nie było mowy w opisie że przedmiotem sprzedaży jest aparat z baterią .
Ale ten cymbał kupił sobie u innego sprzedawcy coś tam i to coś tam było z baterią .
Ręce opadają , jak z kimś takim człowiek ma handlować.
To ja mam gdzieś takich pseudo kupujących i nie odpowiadam na ich pytania albo wręcz zniechęcam do zakupów w moim sklepie.
Interesy robi się z dorosłymi osobami a nie z dziećmi .
Jak ktoś tego nie rozumie i za kasę zrobi wszystko . To wyrazy współczucia dla tego kogoś.
Ja za kasę nie zrobię wszystkiego.
Poza tym w życiu zawodowym stać mnie na to abym to ja wybierał moich klientów a nie oni mnie.
Ciężko na to pracowałem , dzięki temu i na Allegro i poza Allegro mam zawsze 100 % pozytywnych komentarzy na temat moich usług.
A Nord chyba do tego poziomu jeszcze nie dotarł albo nie wie że można dotrzeć .
Tu taka drobna uwaga dla tych co zamierzają lub zaczynają prowadzić samodzielną działalność gospodarczą .
Klient nigdy nie będzie szanował handlarza lub usługodawcy jak się zorientuje że
ten dla kasy nawet mu tyłek wyliże i zrobi wszystko by sprzedać swój towar lub usługę .
Klient szanuje tylko takiego handlarza lub usługodawcę który oferuje towar lub usługę za którą to klient musi zapłacić tyle ile oczekuje handlowiec,usługodawca.
A ten drugi jak już weźmie kasę to musi dostarczyć towar na najwyższym poziomie.
Zawsze tak postępowałem , to ja wybierałem komu i za ile wykonam usługę .
Dzięki temu stać mnie było na zapewnienie klientowi najwyższego poziomu usług.
Klienci zawsze byli i są zadowoleni mimo że często musieli czekać po kilka miesięcy na termin w moim kalendarzu.
A znaczna część mojej konkurencji brała zlecenia jakie im wpadły do ręki , gonili za klientami , oferując najniższą cenę , no bo oni potrafią zrobić najtaniej.
Tyle że najtaniej to potrafili zrobić ofertę a nie swoja pracę .
W efekcie , kłótnie z klientami , byle jak wykonane prace i notoryczny brak pieniędzy.
i akurat w moim życiu zawodowym poza Allegro mogę powiedzieć że jestem THE BEST. Skoro do moich płatników zalicza się firma Mercedes Benz w Stuttgarcie .
Ale na Allegro to nie jestem THE BEST . nawet mi się nie chce .
To jest tylko dodatek na moje zachcianki. Dzięki temu przez moje ręce przechodzi
sporo starych aparatów które umilają mi widok stanowiąc element ozdobny w moim mieszkaniu a potem je sprzedaję .
Po za tym lubię sobie pohandlować akcesoriami foto . I ciągle coś kupować .
To chyba jest jakaś choroba .Więc żeby zachować zdrowe proporcje to to co kupuje zaraz sprzedaję i potem zaraz kupuję coś nowego.
ju_87
coś dużo się tłumaczysz, a ludowe porzekadło mówi, że tylko winny się tłumaczy.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
Ludowe raczej nie .rbit9n pisze:coś dużo się tłumaczysz, a ludowe porzekadło mówi, że tylko winny się tłumaczy.
ale PRLudowe to tak.
cytowanie porzekadeł to raczej nie argument , bo na każde porzekadło jest gotowe przeciwne.
ja tylko jak mówi ludowe porzekadło , uderzyłem w stół no i zgodnie z ty, porzekadłem nożyce się odezwały.
Po za tym udzieliłem ci odpowiedzi . No może zbyt przydługiej .
Sorry takie mam zboczenie że udzielam czasami zbyt długich odpowiedzi
Dobra dajmy sobie spokój . jesteśmy w Hyde Parku , miejscu gdzie każdy może głosić
dowolne teorie i nikt ich nie musi słuchać.
Tyle że Polski Hyde Park to jak widać pole bitwy .
Nie bardzo jest o co i po co kruszyć kopie .
ju_87
no, skoro wszystkie wypowiedzi bierzesz za atak na Ciebie, to już ewidentnie musisz mieć coś za uszami.
aha, porzekadło powstało nieco wcześniej niż prl i funkcjonuje też w innych językach, np. francuskim: qui s’excuse, s’accuse
aha, porzekadło powstało nieco wcześniej niż prl i funkcjonuje też w innych językach, np. francuskim: qui s’excuse, s’accuse
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr