Poręczny średniak na spacery
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Poręczny średniak na spacery
Witam
Myślę nad średniakiem z kategorii poręcznych z dalmierzem (fajnie jak był z miechem).
Jeśli chodzi o model to obecnie moim celem jest Agfa Isolette z wbudowanym dalmierzem, koniecznie migawką compur synchro i szkłem Apotar (z Solinar/Tessar ceny są zaporowe ).
A może ktoś poleci coś innego z doświadczenia spełniającego te warunki bo Agfa nie jest bardzo popularnym sprzętem?
Myślę nad średniakiem z kategorii poręcznych z dalmierzem (fajnie jak był z miechem).
Jeśli chodzi o model to obecnie moim celem jest Agfa Isolette z wbudowanym dalmierzem, koniecznie migawką compur synchro i szkłem Apotar (z Solinar/Tessar ceny są zaporowe ).
A może ktoś poleci coś innego z doświadczenia spełniającego te warunki bo Agfa nie jest bardzo popularnym sprzętem?
Re: Poręczny średniak na spacery
Pożyczam czasem taką Isolette, tą z jaśniejszym szkłem. Faktycznie ceny wysokie, ale myślę, że to sprzęt wart swojej ceny. W trudnych warunkach udało mi się nią zrobić niezłe fotki z ręki, na otwartej przysłonie i dość długim czasie.
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
W pierwszym momencie pewnie tak, ale pomyśl - kupujesz jakiś stary mieszkowiec w rzekomo super stanie i rzekomo nadal w użyciu. Po otwarciu paczki aparat okazuje się być mocno sfatygowany, miech poprzecierany, migawka nie trzyma czasów, a na szkłach widać delikatny nalot grzybni. Albo go zwracasz sprzedawcy, albo inwestujesz w serwis kilkaset złotych, zbliżając się niebezpiecznie do ceny tego Fuji.Wielebny pisze:Uuuaaaaa Cena tej Fujica mnie zaszokowała.
Jeśli zwracasz - szukasz następnej okazji, niestety scenariusz może się powtórzyć.
A kadry uciekają

Ostatnio zmieniony 27 kwie 2014, 14:51 przez wosk, łącznie zmieniany 1 raz.
To ja zaproponuję Mamiyę 7. W sumie najmniejszy aparat na wagę przeliczając na mm2 obrazu. Tylko ta cena.Wielebny pisze:Uuuaaaaa Cena tej Fujica mnie zaszokowała.
Nie da się kupić tanio i dobrze. Przerabiałem to wielokrotnie. I zapewne nie tylko ja.Wielebny pisze:Nie będę ukrywał ,że 500€ lub USD to out of my kieszeń.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Ostatnio wołałem film Isolette z apotarem z powłokami. Model II, więc bez dalmierza. Dalmierz podłączyłem na sankach, rosyjski blik z smieny com go wcześniej odpowiednio wyjustował. Obiektyw też sprawdzony, nieskończoność ustawiona prawidłowo. Jakoś tak w praktyce nie korzystałem często z dalmierza. Na oko ustawia się bardzo dobrze ostrość. Kwestia lekkiej wprawy, trafiłem na wszystkich klatkach. Dalmierza używałem dla bardzo małych odległości chyba na 2 klatkach, też dobrze trafiło.
Piszę to, by nie skreślać aparatów bez dalmierza. Zawsze go można dołożyć. W takiej Isolette III dalmierz niby jest wbudowany ale i tak trzeba przenosić ręcznie odległość na obiektyw. Brak sprzęgu. A cenę ma okrutnie większą niż model bez dalmierza.
No a jeśli nie chce się dalmierza wbudowanego, to dochodzą piękne Zeiss Ikony z świetnymi tessarami. 6x4,5 6x6 6x9, 9x12 co kto lubi.
Piszę to, by nie skreślać aparatów bez dalmierza. Zawsze go można dołożyć. W takiej Isolette III dalmierz niby jest wbudowany ale i tak trzeba przenosić ręcznie odległość na obiektyw. Brak sprzęgu. A cenę ma okrutnie większą niż model bez dalmierza.
No a jeśli nie chce się dalmierza wbudowanego, to dochodzą piękne Zeiss Ikony z świetnymi tessarami. 6x4,5 6x6 6x9, 9x12 co kto lubi.
No ja też używałem Isolette II (z jakimś słabszym obiektywem) z zewnętrznym dalmierzem. Mam Agfę, mam Zeissa z Tessarem (na kasety!), mam jakąś starą Bessę - leżą na dnie szuflady, bo poknociłem a potem pozbierałem, pozbierałem i skończyłem z Fuji. No i teraz znowu mogę narzekać jedynie na swój brak talentu a nie że flara, że ostrość nie trafiła, że se palcem przyblokowałem migawkę...
O przepraszam. Ja swoją Isolette III w świetnym stanie, z wyjustowanym czystym dalmierzem, solinarem 3,5 i sprawną migawką kupiłem za jakieś 250 zł, nawet nie wiedząc za bardzo co kupuję - ot, ładny aparat na giełdzie. Po paru latach włożyłem coś koło 70 zł w przeszycie futerału, bo nitki się przetarły.J.A. pisze:Nie da się kupić tanio i dobrze.
Przyznam, sprzęt zacny, ale dalmierz nie jest sprzężony, więc trochę zachodu z foceniem jest. Klatki nie wychodzą idealnie kwadratowe i trzeba przykładać się do obsługi, bo łatwo o puste klatki.
A do szwędania się? Może jakiś TLR? Trochę większy, ale też fajny. Taka Yashica 124G ma już światłomierz wbudowany...
Pozdrawiam!