Jako, że od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie coś więcej niż 4x5" - zainteresowałem się taką kamerą. Na chwilę obecną wiem tylko to, że musi to być kamera 13x18 i chciałbym mieć migawkę szczelinową, bo przyzwyczaił mnie do niej Graflex Speed Graphic.
Padło na Mentora 13x18 - to czy to się nazywa Studio czy Panorama, to już nie jestem pewny, ale w sieci znalazłem informację, że 13x18 nazywały się Studio zaś 18x24 Panorama i Panorama II - pewny jednak nie jestem.
Zostańmy przy 13x18
Czy ktoś posiada - używa w plenerze / studio?
Ile to waży, jak się tym fotografuje przy użyciu migawki szczelinowej?
Czy tylny standard da się obrócić do pionowych kadrów i jak długi jest wyciąg miecha?
Jakie były wersje tych kamer - spotkałem się z różnymi typami migawek tj. ich czasów. Najszybsze miały 1/125s i dłuższe. Widziałem też takie z czasami migawki 1/30s (najszybszy) i oczywiście dłuższymi...
Myślę o tej kamerze pod kątem pleneru/domowego studio - kolodion i błony RTG.
Mentor Studio 13x18
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
- ModusOperandi
- -#
- Posty: 665
- Rejestracja: 12 gru 2010, 08:35
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Mentor Studio 13x18
Zasadniczo to ona słuszna jest... ta koncepcja...
Ja mam Mentora Panoramę (18x25)
Po kolei:
W studio używałem w plenerze jeszcze nie, za to już wiem, że na dłuższe niż 1000m spacery to na pewno zabierał go nie będę - waży z 15 kg, do tego statyw i inne pierdoły = masakra.
13x18 jest sporo mniejszy i do tego bardziej kompaktowy, po poskładaniu robi się z niego zgrabna walizeczka, więc od biedy i w plener można zabrać, jednak dalej do przenośności potwornie dużo mu brakuje.
Waży jak pisałem prawie 15 kg, 13x18 na oko będzie ważył koło pewnie 10kg ale w ręce nie trzymałem, porównuję tylko po skali, więc trzeba by zważyć.
Migawka szczelinowa w moim modelu to od 1/125 do 1/8 a później 1 i 2 sekundy no i oczywiście T. Wygodna rzecz, chociaż w słoneczne dni czasem i domknięcie do F32 może nie pomóc, bo często się okazuje, że najkrótszy działający czas to 1/8 ;)
W mojej wersji tył się jak najbardziej obraca.
Tyle o 18x24 zaraz ktoś przyjdzie i napisze, że 13x18 nic z tego co wyżej nie działa ;)
Po kolei:
W studio używałem w plenerze jeszcze nie, za to już wiem, że na dłuższe niż 1000m spacery to na pewno zabierał go nie będę - waży z 15 kg, do tego statyw i inne pierdoły = masakra.
13x18 jest sporo mniejszy i do tego bardziej kompaktowy, po poskładaniu robi się z niego zgrabna walizeczka, więc od biedy i w plener można zabrać, jednak dalej do przenośności potwornie dużo mu brakuje.
Waży jak pisałem prawie 15 kg, 13x18 na oko będzie ważył koło pewnie 10kg ale w ręce nie trzymałem, porównuję tylko po skali, więc trzeba by zważyć.
Migawka szczelinowa w moim modelu to od 1/125 do 1/8 a później 1 i 2 sekundy no i oczywiście T. Wygodna rzecz, chociaż w słoneczne dni czasem i domknięcie do F32 może nie pomóc, bo często się okazuje, że najkrótszy działający czas to 1/8 ;)
W mojej wersji tył się jak najbardziej obraca.
Tyle o 18x24 zaraz ktoś przyjdzie i napisze, że 13x18 nic z tego co wyżej nie działa ;)
Nie mam, krótko używałem u znajomego (13x18 właśnie). W plenerze ma jedną nie do przecenienia zaletę - celny cios mentorem może zabić niedźwiedzia i to bez uszkodzenia aparatu :) Z drugiej strony - zdaje się, że nic lżejszego w tym formacie i z migawką nie ma, więc da się powiedzieć, że mentor jest najlżejszy. Z tym, że do studia chyba wolałbym sinara z migawką za obiektywem - wszystkie ruchy dostępne, precyzja wykonania też jakby inna.
Konstrukcja mentora odpowiada naszym wyobrażeniom o delikatności pruskich Niemców. Solidna laminowana płyta wiórowa (zdaje się) + blacha stalowa - stąd te kilogramy. Ale używa się tego dość dobrze, ma nawet przekładnię obrotu przedniego standardu. Ruchy, jak można od składanej konstrukcji oczekiwać, są dość ograniczone, ale szczegółów nie pamiętam.
Bez przeróbki wymaga specjalnych kaset na film, które na dodatek nie mają możliwości całkowitego wyjęcia szybera i oznaczania kolorem uchwytu, który film jest naświetlony. Tył, o ile pamiętam nie był obrotowy (jak np. w Cambo SC-2 4x5) tylko przekładany (jak w większości aparatów polowych, czy jak się tłumaczy field camera).
Wyciągu nie pamiętam, ale w internetach można znaleźć informację, że jest podwójny (czyli powinno być coś koło 420mm).
Po wyzwoleniu migawki szczelinowej w studio odpada co prawda tynk ze ścian, ale tylko trochę, zaś sama migawka wykonuje swoją pracę zgodnie z oczekiwaniem.
Mentor Panorama to inny aparat, monorail. Dlaczego potencjalnie przenośny aparat nazwali Studio, a studyjny - Panorama, pozostanie chyba na zawsze sekretem marketingu w NRD.
Konstrukcja mentora odpowiada naszym wyobrażeniom o delikatności pruskich Niemców. Solidna laminowana płyta wiórowa (zdaje się) + blacha stalowa - stąd te kilogramy. Ale używa się tego dość dobrze, ma nawet przekładnię obrotu przedniego standardu. Ruchy, jak można od składanej konstrukcji oczekiwać, są dość ograniczone, ale szczegółów nie pamiętam.
Bez przeróbki wymaga specjalnych kaset na film, które na dodatek nie mają możliwości całkowitego wyjęcia szybera i oznaczania kolorem uchwytu, który film jest naświetlony. Tył, o ile pamiętam nie był obrotowy (jak np. w Cambo SC-2 4x5) tylko przekładany (jak w większości aparatów polowych, czy jak się tłumaczy field camera).
Wyciągu nie pamiętam, ale w internetach można znaleźć informację, że jest podwójny (czyli powinno być coś koło 420mm).
Po wyzwoleniu migawki szczelinowej w studio odpada co prawda tynk ze ścian, ale tylko trochę, zaś sama migawka wykonuje swoją pracę zgodnie z oczekiwaniem.
Mentor Panorama to inny aparat, monorail. Dlaczego potencjalnie przenośny aparat nazwali Studio, a studyjny - Panorama, pozostanie chyba na zawsze sekretem marketingu w NRD.
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
Nie no, nazwali akurat dobrze.pasiasty pisze: Mentor Panorama to inny aparat, monorail. Dlaczego potencjalnie przenośny aparat nazwali Studio, a studyjny - Panorama, pozostanie chyba na zawsze sekretem marketingu w NRD.
Studio to aparat do portretów, jest przenośny tylko dlatego, że portrety się robi w domu klienta. Nie ma dużej swobody ruchów (pokłony tylko, chyba!) bo do portretu to wystarczy.
Panorama to aparat do landszaftów, ma wszystkie potrzebne ruchy, dlatego nie mógł być tak sztywny jak Studio, przez co nie ma też uchwytu do przenoszenia.
(Oczywiście to moja interpretacja faktów....)
Re: Mentor Studio 13x18
nie żałuj sobie, może zdecydujesz się na Globice ;)ModusOperandi pisze:J
Padło na Mentora 13x18
http://www.dizajnzona.com/forums/lofive ... 91162.html
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
raczej wartburg, najlepiej 353 de luxe, który ma tak wygodnie kanapy, że trudno wysiąść. wiecie, tak się człek zapada. ma tez bardzo miękkie sprężyny. to plus to powoduje, że bez aviomarinu nie ma co wsiadać
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
...miałem i używałem.
Mentor studio 13x18 to taki większy Graflex 4x5. Aparat składa się i rozkłada dokładnie w ten sam sposób (wiem , bo miałem Speed G.) Waga moje egzemplarza bez kasety i obiektywu , w stanie złożonym wynosiła około 6kg (ważyłem na wadze łazienkowej).
Mentory występują tak jak piszesz z różnymi migawkami z najkrótszymi czasami w przedziale 1/125 do 1/30.
Mój egzemplarz miał RB , czyli obracany tył służący do zmiany orientacji kadru bez zdejmowania matówki. Natomiast aby założyć kasetę należy matówkę zdjąć.
Mentor wbrew pozorom posiada dość rozbudowany repertuar ruchów jak na kamerkę polową.
Przede wszystkim konstrukcja przedniego standardu typu - Jaw Free - czyli "nieograniczony" tilt. Do tego front rise oraz swing (te ruchy są już ograniczone).
Tylni standard również posiada ruchy (dość ograniczone) i jest to na pewno swing , oraz jeśli mnie pamięć nie myli tilt. Jak widzisz więc aparat nie posiada shift`a. Do tego wszystkiego opuszczane łoże pod obiektywy szerokokątne.
Wyszedłem raz czy dwa na zewnątrz. Zrobiłem kilka zdjęć i na tym romans się zakończył. Kilka przemyśleń i spostrzeżeń zaważyło na tym , że to aparat nie dla mnie.
Pytasz jak się tego używa ? Dla mnie , bardzo podobnie do Graflexa. Obie konstrukcje mają bliźniacze rozwiązania w kilku miejscach. Kultura pracy stoi na dość wysokim poziomie , i gdyby nie waga i stosunkowo mały format, używał bym go z jeszcze wiekszą przyjemnością. Reasumując myślę, że to aparat któremu na pewno warto dać szansę i sprawdzić na własne oczy i ręce :)
Mentor studio 13x18 to taki większy Graflex 4x5. Aparat składa się i rozkłada dokładnie w ten sam sposób (wiem , bo miałem Speed G.) Waga moje egzemplarza bez kasety i obiektywu , w stanie złożonym wynosiła około 6kg (ważyłem na wadze łazienkowej).
Mentory występują tak jak piszesz z różnymi migawkami z najkrótszymi czasami w przedziale 1/125 do 1/30.
Mój egzemplarz miał RB , czyli obracany tył służący do zmiany orientacji kadru bez zdejmowania matówki. Natomiast aby założyć kasetę należy matówkę zdjąć.
Mentor wbrew pozorom posiada dość rozbudowany repertuar ruchów jak na kamerkę polową.
Przede wszystkim konstrukcja przedniego standardu typu - Jaw Free - czyli "nieograniczony" tilt. Do tego front rise oraz swing (te ruchy są już ograniczone).
Tylni standard również posiada ruchy (dość ograniczone) i jest to na pewno swing , oraz jeśli mnie pamięć nie myli tilt. Jak widzisz więc aparat nie posiada shift`a. Do tego wszystkiego opuszczane łoże pod obiektywy szerokokątne.
Wyszedłem raz czy dwa na zewnątrz. Zrobiłem kilka zdjęć i na tym romans się zakończył. Kilka przemyśleń i spostrzeżeń zaważyło na tym , że to aparat nie dla mnie.
Pytasz jak się tego używa ? Dla mnie , bardzo podobnie do Graflexa. Obie konstrukcje mają bliźniacze rozwiązania w kilku miejscach. Kultura pracy stoi na dość wysokim poziomie , i gdyby nie waga i stosunkowo mały format, używał bym go z jeszcze wiekszą przyjemnością. Reasumując myślę, że to aparat któremu na pewno warto dać szansę i sprawdzić na własne oczy i ręce :)
Ja miałem wcześniej Studio 13x18cm. Później był Panorama II (też 13x18), teraz mam Panorame I (18x24) i czasem chodzą myśli o DOKUPIENIU Studio. Także jakieś tam doświadczenie z mentorami mam ;)
Zasadniczo świetny aparat, migawka robi robotę tak naprawdę. Fajnie jest móc używać świetnych i dość tanich szkieł Zeissa (od 180 do 360 4.5), dostępnych bez problemu na allegro za pare stówek (180 chodziły jakiś czas temu po 160zł nawet...). Albo choćby jakichś Petzvali czy lotniczych szkieł (<3). Dla mnie ograniczenie się do szkieł migawkowych (przez to zwykle ciemniejszych) było nie do przyjęcia, chciałem mieć jak najjasniejsze szkła i małą głębie.
Na pewno mentory są dość toporne ogólnie (graflex w sumie podobnie), ale zasadniczo chcąc mieć migawkę z dowolnymi szkłami jest się skazanym na nie. Studio ma tą zaletę, że jest po prostu składany i stosunkowo mały. Nosiłem do w zwykłym, nawet nie jakimś ogromnym plecaku fotograficznym - wywaliłem przegródki i wchodził bez problemu. Da się transportować nawet na większe odległości. Do tego ma tą fajną rączke do noszenia, jak walizeczkę można przenosić. Ja z tym ganiałem po polach, lasach i tym podobnych miejscach. Z Panoramami niestety nie ma tak lekko (:mrgreen:), ale w sumie też łaże w plenery, tylko już nieco bliżej od auta ;)
Z drugiej strony są naprawdę pancerne i nie boję się, że coś mu się stanie - prędzej mentor coś rozwali. Zdarzyło mi się robic zdjęcia Wistą i Chamonix i aż czasem się bałem czy czegoś nie urwę jak za mocno złapię ;)
Warto się rozejrzeć za wersją z migawką do 1/125s - w plenerze zwykle to i tak nie jest jakoś super krótko przy jasnych szkłąch, ale zawsze 2EV więcej niż 1/30. Ja niestety miałem tylko 1/30 (wtedy nie wiedziałem, że są z 1/125s) i czasem trzeba było kombinować. Z drugiej strony jeśli nie będziesz używał szkieł o jakichś bardzo dużych średnicach to można dokupić filtry ND z systemu Cokin i zamontować jakoś na szkło - ja chyba kupiłem nawet, ale nie zdążyłem użyć.
O ruchach standardów napisał wyżej już Kuba - ja tylko dodam, że do portretów i zabaw z głębią te możliwości mi wystarczały (rzuć okiem na foty poniżej). Nie wiem jakby było z krajobrazem czy architekturą, nie robię, nie znam się.
U mnie tył był obracany, można było łatwo zmienić orientacje pion/poziom - zwalniało się jedną blokade i myk - bez zdejmowania czegokolwiek.
Teraz jakieś istotniejsze wady dla mnie:
- format był nieco mało wygodny, wolę proporcje bardziej w stronę kwadratu idące, do portretu dużo bardziej mi siada 18x24 - przy 13x18 jakieś takie długie te kadry były, źle mi się komponowało.
- system mocowania kaset i matówki. Graflock jest imo dużo wygodniejszy i szybszy, tu trzeba wyjmować matówkę i wsadzać kasetę. Większa szansa na poruszenie aparatu i dłuższy czas to zajmuje, więc np modelka ma większą szansę się poruszyć, wyjść z głębi etc. Na upartego można tył przerobić pod mocowanie graflokowe z matówką, jakieś 5x7 np. Mamy wtedy chyba też więcej normalnych filmów dostępnych w tym rozmiarze, ale znowu RTG to 13x18 a nie 5x7...
- nieco lichy przedni standard - przy naprawdę ciężkim szkle można pochyły było mocno ryzykowne, trzeba było naprawdę mega mocno dokręcić śruby żeby nie opadało w dół. Moje 210 2.5 było tak na styk - przy czym to już faktycznie zajebiście cieżki słoik.
Kilka moich zdjęć z 13x18:
250 4.5:
http://imagizer.imageshack.us/a/img11/9712/17661780.jpg
http://imagizer.imageshack.us/a/img23/8077/gotk.jpg
http://i1062.photobucket.com/albums/t48 ... 289328.jpg
210 2.5:
http://imagizer.imageshack.us/a/img717/ ... 637038.jpg
http://imagizer.imageshack.us/a/img692/ ... 210252.jpg
W razie czego to pytaj, albo tu, albo na fejsie.
Zasadniczo świetny aparat, migawka robi robotę tak naprawdę. Fajnie jest móc używać świetnych i dość tanich szkieł Zeissa (od 180 do 360 4.5), dostępnych bez problemu na allegro za pare stówek (180 chodziły jakiś czas temu po 160zł nawet...). Albo choćby jakichś Petzvali czy lotniczych szkieł (<3). Dla mnie ograniczenie się do szkieł migawkowych (przez to zwykle ciemniejszych) było nie do przyjęcia, chciałem mieć jak najjasniejsze szkła i małą głębie.
Na pewno mentory są dość toporne ogólnie (graflex w sumie podobnie), ale zasadniczo chcąc mieć migawkę z dowolnymi szkłami jest się skazanym na nie. Studio ma tą zaletę, że jest po prostu składany i stosunkowo mały. Nosiłem do w zwykłym, nawet nie jakimś ogromnym plecaku fotograficznym - wywaliłem przegródki i wchodził bez problemu. Da się transportować nawet na większe odległości. Do tego ma tą fajną rączke do noszenia, jak walizeczkę można przenosić. Ja z tym ganiałem po polach, lasach i tym podobnych miejscach. Z Panoramami niestety nie ma tak lekko (:mrgreen:), ale w sumie też łaże w plenery, tylko już nieco bliżej od auta ;)
Z drugiej strony są naprawdę pancerne i nie boję się, że coś mu się stanie - prędzej mentor coś rozwali. Zdarzyło mi się robic zdjęcia Wistą i Chamonix i aż czasem się bałem czy czegoś nie urwę jak za mocno złapię ;)
Warto się rozejrzeć za wersją z migawką do 1/125s - w plenerze zwykle to i tak nie jest jakoś super krótko przy jasnych szkłąch, ale zawsze 2EV więcej niż 1/30. Ja niestety miałem tylko 1/30 (wtedy nie wiedziałem, że są z 1/125s) i czasem trzeba było kombinować. Z drugiej strony jeśli nie będziesz używał szkieł o jakichś bardzo dużych średnicach to można dokupić filtry ND z systemu Cokin i zamontować jakoś na szkło - ja chyba kupiłem nawet, ale nie zdążyłem użyć.
O ruchach standardów napisał wyżej już Kuba - ja tylko dodam, że do portretów i zabaw z głębią te możliwości mi wystarczały (rzuć okiem na foty poniżej). Nie wiem jakby było z krajobrazem czy architekturą, nie robię, nie znam się.
U mnie tył był obracany, można było łatwo zmienić orientacje pion/poziom - zwalniało się jedną blokade i myk - bez zdejmowania czegokolwiek.
Teraz jakieś istotniejsze wady dla mnie:
- format był nieco mało wygodny, wolę proporcje bardziej w stronę kwadratu idące, do portretu dużo bardziej mi siada 18x24 - przy 13x18 jakieś takie długie te kadry były, źle mi się komponowało.
- system mocowania kaset i matówki. Graflock jest imo dużo wygodniejszy i szybszy, tu trzeba wyjmować matówkę i wsadzać kasetę. Większa szansa na poruszenie aparatu i dłuższy czas to zajmuje, więc np modelka ma większą szansę się poruszyć, wyjść z głębi etc. Na upartego można tył przerobić pod mocowanie graflokowe z matówką, jakieś 5x7 np. Mamy wtedy chyba też więcej normalnych filmów dostępnych w tym rozmiarze, ale znowu RTG to 13x18 a nie 5x7...
- nieco lichy przedni standard - przy naprawdę ciężkim szkle można pochyły było mocno ryzykowne, trzeba było naprawdę mega mocno dokręcić śruby żeby nie opadało w dół. Moje 210 2.5 było tak na styk - przy czym to już faktycznie zajebiście cieżki słoik.
Kilka moich zdjęć z 13x18:
250 4.5:
http://imagizer.imageshack.us/a/img11/9712/17661780.jpg
http://imagizer.imageshack.us/a/img23/8077/gotk.jpg
http://i1062.photobucket.com/albums/t48 ... 289328.jpg
210 2.5:
http://imagizer.imageshack.us/a/img717/ ... 637038.jpg
http://imagizer.imageshack.us/a/img692/ ... 210252.jpg
W razie czego to pytaj, albo tu, albo na fejsie.
Mi też przyszło. Linhof Technika 5x7/13x18. Waży też niemało, ale to 6 kilo, a nie naście. Konstrukcja super solida i dokładna. Sama przyjemność pracy. Rozmiar po złożeniu dość kompaktowy. Restauruję teraz kolejny.ModusOperandi pisze:Jako, że od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie coś więcej niż 4x5"
Technikardan + mała szklarnia